li e z h r u l e w i n.
ao5
wiafy stanowiono, za iednostnyną wszech stanów zgodą następów alo. Kiedy tak iiuffc to przymierzu z dyss\den turni, oi wszystkich nie I) Iko św ie-ck.ch senatoiów i postów, ale nawet biskupów pi.yięle by io ^ sarn prymas U cha unii, o którym puwszef linie dotąd mhietnuno, ze kactTfskim nowościom sprzyiał, nie tylko mocno się podpisanemu z dy ssydentami pokoiowr sprzeciwia/, ale ijtazcze przykładem swoim i wymową tyle doka-zał, źe biskupi wsz\scy, iednego Krakowskiego Franciszka Krasaislirgo wyjąwszy, świeckich tudzież senatorów i poslow wielu, którzy się byli wpi/od na przymierze to podpisali, od niegoż odstąpili. O.tatnia rzecz, kłócą na tym seymie roztrząsano, b\la k:.i.,żę<ic Pruskiego pretensyj, który się przez posła swoiego dopraszał, aby na sey-mie t-lekcyynwn mógł mieć mieysce: ale to nowemu królowi do r ozsądzenia zostawi mo, i zakończono s< y m : w tein od .innych tegoż kształtu seymów różny, że na nim posłowie marszałka nie olnali, ale tylko koleią z każdego woiewódz-l'.va inszy poseł codzb n tę godność sprawował.
Gdy iuż nadchodził naznaczony na elekcyą piąty miesiąca kwietnia dzień, zjechała się pod Warszawę laka senatorów i szlachty mnogość, iż się zdało, że ratzey obce iakie zł., oiawać królestwo, niżeli swojego rządy oddawać inaią. Na Śrzedmóm równiny u wsi Kamień' a mieyscu, z rozkazu marszałka koronnego, namiot po zmarli m królu pozostały, rozbito, gdzie senatorowie i ministrowie koronni radzić miel . Mieyśre to senatorskich obrad, poznieyszemi czasy Szopą nazwano, i stawiać poczęto budynek drewniany, którego wierzch od desczu i słońca tarcicami przy-kn I ■ , a śviariy tarankami zasłomone: Posłom, gdzie by solrie odprawouali rady, mieysce przed namiotem w\znaczone, kl( re na elekcyi Su lana Kołtm nazwane, dotychczas toż zachowuje imię. W óewód.łwa, toiesl szlachta, która się oprocz posłow na elekcyą zgromadziła, daleko od uiie.y-łS'