facetami. ie to imprezo jest pod hasłem m6w*. jasne. Tato jeździ robinmobiiem ze swoimi pimi kumplami, pewnie zaczepiając po drodze kofe'*? by rujnuje dom jakichś nieszczęśników, Wzięła & _ Gofdy'ego w koszyku na „wizitę" u Josha. Nie sądź* ?
Gordy dostał osobne zaproszenie. Nawet Angus pa^ j z Naomi do swej luksusowej kawalerki. Wrócił do wytw I dla Dumyth Pudli, bo państwo Sąsiedzi wyjechali.
|
Muszę przestać myśleć o Masimie i całej t* Kosmicznej Pod jarce. Spróbuję odrobić lek. cje. Jeszcze jeden minus za złe zachowanie i znowu czg. ko mnie szlaban.
Boże, jakie te Zwichrowane wzgórza są nui II ne! Już nigdy w życiu nie wezmę do ręki żod- 1 nej książki Emiły Bronteloży.
Nie mogę usiedzieć w domu.
Zadzwoniłam do Jools i Elłen i umówiłam s* I z nimi w .szkolnym klubie", czyli - w naszym szyfrze - 1 pod wieżą zegarową.
Jest potworno lodówa, ale przynajmniej ciepło I mi w twarz. 1 nie dziwota - nałożyłam kilko 1 warstw makijażu. Tok mocno umalowałam sobie rzęsy, 1 że będę musiała poćwiczyć powieki, żeby mi nie opodo- | ty. Usiadłyśmy na murku przy supermarkecie. Pojawi) się Mark Wielka Japa ze swoimi wybitnie tępymi kolesiami, ale ku mojemu zdumieniu spytał mnie tylko: „Wszystko w porządku?". Co w jego ustach oznacza ni mniej, ni więcej . .Witam szanowną panią".
&& i Eflen dosłownie opadły szczęki.
_ Zodwwal się prawie jak człowiek - powiedziała Joołs. Zaczęłyśmy anolizowoć tajemnicę, joką jest bycie dfcpcem. Joołs nadal się zastanawia, czy znowu cho-£* z Roiłem.
. Zezwól ze mną, bo chciał być wolny, więc jeśli zno-będziemy ze sobą chodzić, to czy za tydzień mu się Leodwidzi?
Hmm.
-8ędę musiała jeszcze poczytać Jak rozkochać w so-I bie wszystkich skończonych idiotów - odparłam.
- Mówiłaś, że w tej książce pisali, że jeżeli będę tań-I czyło solo, to Dave Jajcarz podejdzie < zacznie mnie I podrywać - stwierdziła Ełlen. - Podrywał, ale nie mnie...
I więc te rody to jedna wielka kicha.
- Nie ma tam rozdziału pod tytułem .Ełlen, zatańcz sob, a Dave Jajcarz zacznie cię podrywać* - zauważy-
l łom. - Pisali tylko, że to sposób na usidlenie chłopaka. fbzo tym rzeczywiście ktoś do ciebie podszedł, chociaż nie ta osoba, na którą czekałaś.
Mojo mądrość niekiedy zaskakuje mnie samą. ft> drodze zupełnie przypadkowo minęłyśmy klub Phoenbc (Kiedy mówię „przypadkowo", znaczy to, że celowo wybrałam tę trasę). W środku paliły się światła, a na ulicy stała furgonetka Sztywnych Dyla nów. Wow... kolona przemieniły mi się w galaretę.
- Na pewno Masimo tam jest - powiedziałam. - Wiecie, ten nowy wokalista Dylanów. Jest absolutnie czadowy, genialny i superancki.
-Tb znaczy, że całkiem ci się podoba? - uściśliło Jools. -Mogłybyśmy wejść od tyłu i pogapić się na niego i Dylanów, Chodźcie, będzie fajnie.