252 Lech Zieliński
półroczu 2000 roku oczyścić przedpole (W 23/1999/50). Artykuł mówiący o polityce UE zatytułowany jest „Z frontu walki Unii Europejskiej” (NCz 6/ 2000/25). Dowiadujemy się w nim, że unijni politycy traktują Polskę niczym wiernego sługę, który wykona wszystkie rozkazy. Wyspy Brytyjskie to,przyczółek do podbicia najważniejszych instytucji teatralnych Europy” (W 38/ 1999/102). Krytyczny artykuł o programie „Milionerzy” nosi tytuł „Mózg na minie” (1P 38/1999/74). Tworzenie produktów (zegarków) dla ludzi różnych kultur to walka pod wspólnym sztandarem (W48/1999/73). Wprawdzie „ucichły już strzały w ogarniętej wojną domową Akcji Wyborczej Solidarność”, to jednak autor artykułu sądzi, iż to polityczne zawieszenie broni nie przetrwa długo (JP25/1999/3). W tym samym wstępniaku czytamy, iż „zwycięstwo w zimnej wojnie umożliwiło przesunięcie poligonu pokoju na wschód”. Państwo chcąc zachować poligon do politycznych manewrów, nie oddaje słabych firm nawet za symboliczną złotówkę (W3/2000/26).
Znajdziemy w prasie również amerykańską fortecę, w której chcą się zamknąć zwolennicy polityki izolacjonizmu (W26/1999/60), twierdzę dom, lub twierdzę Daewoo, która zaczyna się kruszyć (W 32/1999/49). Premier Buzek domaga się zawarcia paktu o nieagresji miedzy koalicjantami i zwarcia koalicyjnych szeregów (W22/1999/21). Jego wizyta w Portugalii nazwana została desantem z Warszawy (W 5/2000/81). „Restrukturyzacja kolejnych gałęzi przemysłu pozostaje zapalnikiem, który boją się rozbroić kolejne rządy” (W 22/1999/31).
Innym razem Maciej Manicki „wystąpił w roli wielkiego pirotechnika, grożąc wysadzeniem rządu" (W48/1999/3). Odnośnie partii, której członkiem jest poseł Manicki i jej machlojek finansowych Wprost napisało: ,J$prytna ucieczka komunistów z pola walki zakończyłaby proces likwidacji, gdyż w Polsce nie ma przepisów regulujących odpowiedzialność bankrutującej partii politycznej” (W 14/1999/8).
Myślę, iż różnorodność przytoczonych przykładów świadczy o powszechności używania słownictwa militarnego w różnych dziedzinach życia. Należy zatem postawić w tym miejscu pytanie o przyczynę tego zjawiska. Przypuszczam, że odpowiedzi na to pytanie udzielili uczestnicy III Forum Kultury Słowa, które odbyło się od 30 września do 2 października 1999 roku w Białymstoku i było poświęcone językowi w mediach. Niestety, nie wiem, czy został już wydany tom pokonferencyjny, a w samej konferencji też nie uczestniczyłem. Zaproponuję zatem własną odpowiedź, która z pewnością nie wszystkich zadowoli. Johan Huizinga, w swojej znakomitej książce Homo
Ludens. Vom Ursprung der Kultur im Spiel, zauważa, że zabawa i gra legły u podstaw naszej kultury, że były zjawiskiem wcześniejszym, że w nich szukać należy źródeł kultury (por. Huizinga, 1938 (1), r.l i.3.). Zauważa on również, że w życiu codziennym elementy poważne i te, które stanowią zabawą, ciągle się przeplatają. Często dochodzi do skrajnych przypadków, w których następuje zupełne przemieszanie się tych dwóch elementów. Prowadzenie wielkiego przedsiębiorstwa, sprawa bardzo poważna, j est traktowana j ak zabawa, j ak rywalizacja sportowa działu technicznego i z działem sprzedaży (por. Huizing 1997 r. 12:216), podczas gdy sport, który z zasady miał być czymś przyjemnym, pewną zabawą, formą spędzania nadmiaru czasu, stał się tak poważny, że dzisiejsi sportowcy potrzebują często opieki psychologów. Sport stał się zawodem. Goffman zauważył w zachowaniu ludzkim tendencję do grania, przybierania różnych masek w różnych sytuacjach (por. Goffman, 1988: 6). Przyjmując spostrzeżenia obu cytowanych autorów, należy stwierdzić, że w kulturze elementy gry są tak wszechobecne, że również na płaszczyźnie językowej zjawisko to się odbija. Politycy zatem prowadzą wojny, bawią się w teatr, rozgrywają mecze, wcielają się w różne role itd. Jeżeli tak jest, to nie można mieć do dziennikarzy pretensji o to, że mieszają sfery powagi i zabawy, bo to leży w naturze ludzkiej. Jeżeli jednak już to czynią, to wolałbym osobiście, aby jednak grać w szachy, rozgrywać mecze, a trochę rzadziej prowadzić wojny. „Na Węgrzech koalicja i opozycja potrafiły w sprawach zasadniczych dla państwa zawrzeć pakt o nieagresji’ (W 48/1999/22). Zaproponowałbym to również naszym dziennikarzom.
Bibliografia
Frankowska, M., 1984, „Frazeologia i metaforyka w tekstach politycznych lat 1989-1993”, [w:] Język a kultura, 1.11. Język polityki a współczesna kultura polityczna, red. J. Anusiewicz, B. Siciński, Wrocław, s. 22-46.
Gauger, H, M., 1987, „fCrieg, Waffe,Verteidigung: Lfnsere Wfirter stimmen nicht mehr”, Freiburger Universltdtsblatter 95, s. 130-134.
Goffman, E., 1988, Wir alle spielen Theater. Die Selbstdarstellung im Alltag, Mun-chen.
Huizinga,}., 1997, Homo Ludens, Vom Ursprung der Kultur im Spiel, wyd. oryginalne 1939, Reinbek b. Hamburg.
Lttgner, H. H., 1995, Pressesprache, TObingen.