Według Znanieckiego, jeżeli 0 spoi,, w ogóle warto mówić, to Jako, o ko A*lwłe grup, wytwarującym się w warwik.ch^,! nacji jednej grupy podstawowej" >«.
Takie grupy dominujące niewątpliwie zawsze istniały. Rozmaite typy grup społecznych — pisał Znaniecki — (...) w ciągu wieków dążyły do tego, by stać się konkretnymi społeczeństwami, zadowalającymi wszystkie dążenia i zainteresowania swych członków. Mamy tego przykłady w grupach genetycznych, jak plemię we wczesnej starożytności; religijnych, jak Kościół w średniowieczu; zawodowych, jak różne zrzeszenia o charakterze militarnym lub kasty wschodnie. Dziś trzy typy zdążają w tym kierunku—naród, państwo i klasa robotnicza" m. Teoria społeczeństw Znanieckiego, której myśl główną wyżej przedstawiliśmy, nie wyszła, niestety, jako całość poza nader ogólne sformułowania. Można nawet powiedzieć, że najciekawsze w tej teorii są narodziny i przemiany pomysłu (a tkwił on implicite w stosunkowo wczesnych pracach tego autora, w których programowo odrzucał on pojęcie społeczeństwa), a nie jego ostateczne rezultaty, jeżeli w ogóle można o takich mówić, widząc wahania, jakim ulegał ten — tak bardzo w innych sprawach konsekwentny — teoretyk.
Mówiąc krótko: najważniejsze w owej teorii było założenie, że w każdych warunkach mamy do czynienia z jakąś grupą społeczną (lub: grupami), która aspiruje do dominacji nad innymi W zależności od tego, jaka grupa taką dominację zdobywa, powstają takie lub inne społeczeństwa: plemienne, ludowe, rasowe, religijne, państwowe, narodowe lub klasowe; stycznościowe, genetyczne, terytorialne, klasowe, narodowe, kościelne lii celowe; plemienne, polityczne, kościelne, narodowe lub światowe.
SW, 11, s. 88. » SW, 1.1, S. 370.
otoczyłem aż trzy tego rodzaju serie okreś-Pf iby pokazać brak zdecydowania Znamec-!»n© co do szczegółów. Ów brak zdecydowania hełmowa! również to, w jakiej mierze taki sze-°°r należy rozpatrywać jako ciąg rozwojowy Jjedlug artykułu o szczeblach rozwoju społecz-' got kolejne społeczeństwa różnią się m.in. stopniem złożoności i racjonalności). Nie był też Znaniecki zdecydowany co do diagnozy współczesności: klasa robotnicza, o której mowa
w jednym z przytoczonych cytatów, w wielu innych kontekstach nie jest w ogóle brana pod
Obszerniej zajął się Znaniecki jedynie opracowaniem swojej teorii społeczeństwa narodowego (lub ściślej: najpierw narodu jako grupy kulturowej, potem zaś społeczeństwa narodowego). Jak napisał we wstępie do Modem Na-tionaiitiea, poświęcił temu tematowi trzydzieści pięć lat. Od samego początku był to niewątpliwie jeden z najważniejszych tematów jego socjologii. Pojawił się on już w Chłopie polskim. — dziele, które zbyt rzadko, jak sądzę, odczytuje się jako pracę o polskim społeczeństwie, a nie tylko o polskiej emigracji. Sam Znaniecki przytaczał je jako przykład pracy o ,.społeczeństwie kultury narodowej” **». Warto zauważyć, że właśnie w tym dziele znajdujemy pierwszy opis procesu kształtowania się społeczeństwa na drodze zdobywania dominacji przez jedną z grup — procesu, którego nazwanie i opracowanie teoretyczne przyszło znacznie później.
Zilustrujemy to tylko jednym cytatem: „Ideał narodowy jest wyniesiony ponad wszystko inne, i w przypadku konfliktu — preferencja okazana wszelkim innym sprawom jest napiętnowana jako zdrada narodowa. Toteż jednostka, która ośmieliłaby się wysunąć na plan pierwszy racje hedonistyczne, ekonomiczne, moralne, religijne, czyniąc coś, co mogło spo-
IW
v 7nnnl«ckl. Oroanitatinn aoeial*.... wytł. cyt.