75591 skanowanie0029

75591 skanowanie0029



DLACZEGO?

Jeżeli prawem człowieka walczyć o własne dobro, iść w ślad za pragnieniami szczęścia i wierzyć, że ono dla niego istnieje i słusznie mu się należy, jeżeli prawem człowieka wyrwać z cudzych rąk to, co mu zabrali, lub co błędnie lub słusznie nazywa swoim; jeżeli prawem człowieka wyrywać z cudzego, głodnego gardła chleb, gdy jest głodny, i z trupich objęć zabitych w walce przyjmować zdobytą rozkosz.

Dlaczego, naturo, nie pozwalasz nam być ludźmi?

Jeżeli myśl rozkwitła w gorącym mózgu wykazuje nam ohydę walki o byt; jeżeli surowa świadomość sumienia każe nam w obliczu swej sprawiedliwości zrównać własne pragnienia, w których szalejemy, z pragnieniami innych, które tylko odczuć i zgadnąć możemy i wyrzec: „ich żądze są równie słuszne, jak nasze” i czuć, że walcząc z nimi, chcemy im wydrzeć ich prawa, dopuścić się względem nich gwałtu, szukając dla siebie sprawiedliwości; jeżeli duma broni nam tarzania się w pyle, w szale walki o kość; odczucie praw drugich uczy własne uważać za bezprawie, a sumienie — wzruszać się każdym jękiem i prośbą i nie być zdolnym do patrzenia na cudzą rozpacz; jeżeli myśl wyzuwa nas z rozkoszy życia, jeżeli myśl 56

każe nam się zrzec wszystkiego, czego pożądamy, na rzecz tych, których byśmy skrzywdzili, stając się szczęśliwi i którzy, stając się szczęśliwymi, mocą naszego zrzeczenia się, nas krzywdzą...

Dlaczego nam, naturo, myśl dałaś, dumę i sumienie?

Jeżeli naszym pragnieniom szczęścia odpowiada rzeczywistość, jeżeli one nie są jałową nadzieją i jałową katuszą; jeżeli szczęśliwym być pragnie każdy, a możliwość stania się nim istnieje dla wszystkich; jeżeli celem twoim i ideałem ludzkości jest zadowolenie każdego, a nie szczęście jednych kosztem drugich...

Dlaczego nam, naturo, każesz wybierać między zrzeczeniem się szczęścia, dostąpieniem go po mękach, łzach i rozpaczy drugich?

Dlaczego nawet wtedy, gdyśmy syci i zadowoleni, po ludzku obchodzić się z sobą nie umiemy?

Dlaczego wśród tłumów każdy czuje się samotnym, a fala człowiecza nie jest żywą i zjednoczoną całością, lecz chaosem luźnych i rozpraszających się cząstek? Dlaczego wśród braci patrzymy na nich w podejrzeniu wzajemnej nienawiści? Dlaczego przechodzimy obok siebie obojętnie, jak koło kamieni, lufc> z wzrokiem pełnym bezpodstawnej wzgardy, lub z barbarzyńskim spojrzeniem aroganckiej chciwości? Dlaczego, jeśli mamy sobie pomagać wzajemnie i w morzu ogólnego szczęścia czerpać własne, czyhamy na siebie, czekając dogodnej chwili wyzysku

57


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0012 łączy w tym wypadku dwa różne momenty w jeden. Bowiem w ślad za nogą, która stała w t
skanowanie0013 (56) 316 Żywot człowieka poczciwego porzucić, drugi mu powiedział, iż „źle uczynisz,
skanowanie0023 WYKORZYSTANIE ROŚLIN PRZEZ CZŁOWIEKA Rośliny jako surowce dla przemysłu x materiał bu
skanowanie0077 (5)
skanowanie0010 (72) 292 Żywot człowieka poczciwego przyszedszy do domu i smaczniej zje, i wszytko mu
skanowanie0008 Oscylując między „kobietą-czlowiekiem" a prostytutką, wysługuje sobie coraz jawn
skanowanie0058 (9) I Umieranie b Jeżeli przyczyny są nieodwracalne i wynikają z wpływu choroby nowot
skanowanie0011 43.    Jeżeli powierzchnia przekroju wypływu i wysokość słupa cieczy s

więcej podobnych podstron