Pytanie 6: Czy jest rzeczą konieczną prowadzić życie na osobności?
Odpowiedź: Jednym ze sposobów uniknięcia rozproszenia umysłu jest mieszkać samotnie, z dala od ludzi*• • By więc naszych oczu lub uszu nic nie podniecało do grzechu, i mimo woli nas do niego nie przyzwyczajało, ponadto, by pewnego rodzaju formy, czy też obrazy rzeczy widzianych lub słyszanych nie pozostawały nadal w naszej duszy, na naszą zgubę, wreszcie, byśmy mogli gorliwie trwać na modlitwie, należy sobie przede wszystkim obrać na mieszkanie jakieś miejsce samotne z dala od kontaktów z ludźmi (•*•)
Do wielu jeszcze innych okoliczności dołącza się również ta, że patrząc ustawicznie na mnóstwo grzeszników, umysł nasz traci po prostu zdolność odczuwania własnych grzechów i potrzeby zadośćuczynienia przez pokutę za winy. Co więcej, porównując siebie z gorszymi od nas, poczynamy nawet wręcz uważać siebie za stosunkowo cnotliwych* Wreszcie, zaprzątnięty kłopotami i interesami, jakich zwykło nastręczać życie w społeczności, umysł nasz, oderwany od bezcennej pamięci o Bogu, nie uważa sobie za uszczerbek, iż nie cieszy się Bogiem i nie ma upodobania w Jliiu* •
Pytanie 7: ••• wyjaśnij nam teraz, czy człowiek, który usunął się od lu&i, powinien żyć całkiem samotnie, z dala od całej ludzkiej społecz-moi, czy też wspólnie z braćmi, którzy tak samo jak on myślą i do te-0 samego pobożnego celu zdążają?
•'Odpowiedź: Moim zdaniem życie w gromadzie jest pod wielu względami łBorsystniejsze /od samotnego/* Po pierwsze dlatego, że nikt z nas nie pptgjtfi wystarczająco zaspokoić własnych potrzeb codziennych, lecz nawet do zdobycia rzeczy koniecznych potrzebuje pomocy drpgich (.**) Po Wtóre, miłość ku Chrystusowi oraz sposób jej świadczenia nie pozwala Aikomu z nas dbać wyłącznie o siebie samego* Powiada bowiem Apostoł "Miłość własnej korzyści nie szuka"* Życie zaś pustelnicze, pędzone całkiem samotnie, z dala od wszystkich innych ludzi, ma przecież tylko jeden jedyny cel: osiągnięcie własnej doskonałości* To zaś wyraźnie sprzeciwia się przykazaniu miłości bliźniego (•••) Po trzecie: człowiek separujący się całkowicie od innych, niełatwo potrafi rozpoznać swój własny grzech, bo nie ma nikogo, kto by go mógł upomnieć oraz łagodnie i spokojnie nakłonić do poprawy (*••) Wreszcie, wielka liczba przykazań bywa łatwiej wykonywana przez wielu razem zgromadzonych niż przez jed-negoj wykonywanie bowiem jednego przykazania często uniemożliwia mu wykonywanie innych (•••)
Ale oprócz wymienionych, jeszcze inne niebezpieczeństwa grożą życiu pustelniczemu* Pierwsze z nich i największe, to niebezpieczeństwo miłości własnej* Nie mając bowięm nikogo, kto by krytycznie oceniał czyny pustelnika, może on łatwo zacząć mniemać, że doszedł Już do stanu doskonałego wypełniania przykazań* Co więcej, nie ćwicząc swego umysłu oraz pozbawiony całkowicie materii i okazji do wypełniania przykazań, traci on w ogóle zdolność rozpoznawania zarówno swych wad, Jak postępu osiągniętego w poszczególnych dziedzinach*
Jakże bowiem okaże pokorę ten, kto nie ma nikogo, by móc być bardziej od niego pokoraynf? Komuż może współczuć, kto całkowicie zerwał ze współżyciem z drugimi? W jaki sposób będzie się ćwiczył w cierpliwości, kto nie ma nikogo, co by się sprzeciwiał Jego woli (•*.) A ty, pustelniku, kogóż będziesz obmywał? Komu będziesz usługiwał? Pośród kogo będziesz zajmował ostatnie miejsce? W jakiż wreszcie sposób będą się mogły spełnić na tobie słowa psalmu o korzyściach i przyjemnościach wspólnego mieszkania z braćmi ***
\
2* Kult >
s , . • •
a* Chrzest
Kanony1 Kościoła prawosławnego, Warszawa 1978 (przekład: A* Zno-
sko), t. 1, s. 44, 142, 172.
Sobór w Nicei z 325 r*
kan. 19* Uchwala się, że powracającyoh na łono Kościoła Powszechnego paulinistów należy bezwzględnie powtórnie chrzcić. Ci zaś spośród nich, którzy należeli przedtem do stanu duchownego, a zostanie stwierdzone, że są nienaganni i nieposzlakowani, mają przyjąć chrzest, a biskup Kościoła Powszechnego niech włoży na nich ręce*
Synod w Neocezarei z 314 - 325 r*
*
kan. 6. Kobietę w stanie odmiennym należy oświecić jasnością chrztu, kiedy zechce. W tym bowiem między matką a płodem nie ma nic wspólnego, ponieważ każdy objawia swoją wolę w wyznaniu.
kan. 12. Kto został oświecony chrztem w chorobie, nie może być podniesiony do godności prezbitera, ąlbowiem wiara Jego wypływa nie ż świadczenia, leozję potrzeby--.
Synod w Laodycei z 343 r.
W 883 r. w Konstantynopolu wydano niniejszy zbiór kanonów obowią-zujących do dziś w Kościele prawosławnym.