nie je odtrącający, wrodzy. Sam kontakt z dzieckiem sprawia im raczej przykrość, niż daje zadowolenie czy satysfakcję. Zaniedbują je, unikają, czy wręcz wykluczają, uważając za ciężkie do zniesienia.
Nadmierną koncentrację rodziców na dziecku charakteryzuje uczuciowa nierozłączność, pełne nim zaabsorbowanie, tak dalece, że ojciec czy matka istnieją niemal wyłącznie w roli rodzica, a cały dom obraca się wokół dziecka. Rodzice tacy są skłonni do samo-, poświęcania się i zbyt długich i częstych kontaktów, nie zostawiających dziecku dostatecznej swobody. Przykładem takiego przesadnego koncentrowania się na dziecku jest przebywanie z ośmiolatkiem, chodzący!® do szkoły, tyleż czasu, co z dzieckiem dwuletnim, i odkładanie własnych zajęć, gdy tylko dziecko pojawi się w zasięgu ręki. Inną cechą nadmiernej koncentracji jest gotowość do podsuwania dziecku coraz to nowych, propozycji, stawiając je w ten sposób niemal pod ost*i rżałem własnych pomysłów i sugestii. Rodzice tacy' jednocześnie czujnie nadzorują zachowanie się dziecka^ Rozważmy teraz, co sprzyja kształtowaniu się właś* j ciwego kontaktu z dzieckiem. Będzie to, po pierwszej podejście do dziecka bez przesadnej koncentracji, ale: i bez nadmiernego dystansu, czyli nawiązanie 2 nim swobodnego kontaktu, ani napiętego, ani też zbyt luźnego. Innymi słowy, będzie to takie podejście, którft! można nazwać zrównoważonym', swobodnym, skiero* wanym „ku dziecku” i nastawionym na jego rzeczy1* wiste potrzeby. Po drugie — będzie to podejście nie władcze czy dyrygujące, ale też nie uległe czy bierne*; r lecz oparte na pewnej autonomii wewnętrznej, w mia-I rę stanowcze i stałe, konsekwentne, mogące stanowi^ |. dla dziecka oparcie.
Autonomia wewnętrzna i zrównoważenie uczuciowi K rodziców umożliwiają im dobry kontakt z dzieckiem i traktowanie go jako odrębną wzrastającą jednostką!
Pozwalają na wzajemną wymianę uczuć — zarówno obdarzanie dziecka uczuciem, jak przyjmowanie dowodów jego uczuć, przy czym rodzice nie wstydzą się i nie lękają okazywać dziecku swych uczuć miłości, radości, smutku itp., ich ekspresja jest swobodna, jakkolwiek nie przesadna czy aktorska. Ponadto rodzice są wyczuleni na odbieranie różnego rodzaju oznak sygnalizujących potrzeby dziecka, umieją je samorzutnie „odczytywać” i właściwie na nie reagować.
Swobodny kontakt z dzieckiem, warunkujące go zrównoważenie uczuciowe rodziców i ich autonomia wewnętrzna stanowią podłoże powstawania prawidłowych postaw wobec dziecka. Do właściwych postaw rodzicielskich należą:
1. Akceptacja dziecka, czyli przyjęcie go takim, jakie ono jest, z jego cechami fizycznymi, usposobieniem, z jego umysłowymi możliwościami i łatwością osiągnięć w jednych dziedzinach, a ograniczeniami i trudnościami w innych. Akceptujący rodzice rzeczywiście lubią swoje dziecko i nie ukrywają przed nim tego uczucia. Kontakt z nim jest dla nich przyjemnością i daje im zadowolenie. Uważają je za godne pochwał i jawnie je aprobują. Kiedy jest niegrzeczne lub coś przeskrobie dają mu do zrozumienia, że naganny jest ten właśnie izolowany fragment jego zachowania, a nie jego osobowość. Starają się poznać jego potrzeby i zaspokoić je. Pozwalają na uczuciową niezależność. Akceptując dziecko, dają mu poczucie bezpieczeństwa i zadowolenia z własnego istnienia.
2. Współdziałanie z dzieckiem, świadczące o pozytywnym zaangażowaniu i zainteresowaniu rodziców zabawą i pracą dziecka, a także wciąganie i angażowanie dziecka w zajęcia i sprawy rodziców i domu — odpowiednio do jego możliwości rozwojowych. Współdziałających z dzieckiem rodziców cechuje aktywność w nawiązywaniu wzajemnych kontaktów. W niemo-
71