ni* słodowanej w odniesieniu do oMb działających w noweli? Tym *«• •(Inn nuli i molo być jrdynw stanom iko autora Jeżeli j«dnak autor nie n«a loco stanowiąka wyraźni* •krystalizowanego, nie zdobędzlo ••• n P Uetó przerabianeco w slowio literackim tycia Autor, pltar*. który owa osoby diitląi^cc prredstawin i pobudza do akcji, maje roundtó- One ta* me nigdy togo za niego oie zrobią. P. Witold Gombrowicz w twym Pamięt-/liAu x okrrm dojrzewama czuje sic niejednokrotnie dotkniętym i to nawet dosyć boleśnie przez anomalię, głupotę, czy prostactwo strych otób działających. Nur umie jednak zdobyć się na wyraźną, czynną i energie tną po-•lawę wobec tych postaci, dlatego tez roiłatą się ono niejako jut pod piórom. katda w swoja stronę. [...) Jedna drugiej unika jakby w intuicyjnym przeświadczeniu, te nie zdobędą się nn odwagę powiedzenia sobie rzeczy ważnych i rozstrzygających. I -I Rozumiemy wszyscy, iż w zdaniu o zew-oętrzoości11 chodsiio o głębsze znaczenie moralne Ind — W. B I. Idąc więc za premissą autora stwierdzić muszę, it wnętrze jego przerzuca jak dotąd na . łownętranwc' cały szereg pospiesznych, nieprzemyślanych gestów, grymasów, niechęci, urazów, drwin, któro nie dają i nie mogą jeszcze dać wlnściwego pojęcia ani o itlocie. ani o tendencjach włnanego wnętrza (10).
Krótko mówiąc, zainteresowanie owym „wnętrzem" autora, jego faktycznymi przekonaniami na temat osób i zdarzeń świata przedstawionego, a w rezultacie podmiotem opowiadającym i autorskim w nowelach Gombrowicza było najbardziej charakterystycznym wyznacznikiem oczytań jego pierwszej książki. Dlatego obecność rzeczywistej narracji autorskiej w Ferdydurke zainteresowania te jeszcze podsyciła. Tym bardziej, źe Ferdydurke była już powieścią „nafaszerowaną" licznymi wypowiedziami dyskureywnymi autora, które mogłyby -dać właśnie pojęcie o istocie i tendencjach jego wnętrza”, codo którego Pamiętnik pozostawił tyle wątpliwości. Dlatego też obecność narracji autorskiej w Ferdydurke nic uszła uwadze krytyków. „Obszerne dygresje (autorul w formie paru rozdziałów — pisał Starost — mające na celu, jak to nazbyt butnie podkreśla (Gombrowicz], jedynie... zapełnienie miejsca na papierze, przypominają Informacje Witkiewicza, a różnią się tylko podstawą teoretyczną” (24).
Inaczej jednak niż w odczytaniach prozy Witkacego nikt nie robił wyrzutów Gombrowiczowi z powodu obecności narracji autorskiej w tekście powieści. Pierwsi czytelnicy Pożegna• nia Jesieni i Nienasycenia sądzili jeszcze, że powieść musi być
urZewnętrzność jest zwierciadłem, w którym przegląda się wnętrze*. Zda runią na brygu Banbury. |w j W. Gombrowicz. Bakakaj. Kraków 1957. i 179. Opowiadanie to. opatrzone podtytułem Aura umysłu F Zantmana, było ostatnim w pierwodruku Pamiętnika z okresu dojrzewania (1933).
konsirukcjii jednorodną, a sztuka narracyjna wymaga, by nie łączyć zr sobą konstrukcji fikcyjnych z publicznymi wystąpieniami autora w utworze. Tymczasem zdecydowana większość czytelników powieści Gombrowicza zaakceptowała obecność relacji autorskiej jako prawomocny element tekstu. Gdy krytycy ..powieści-worka" odrzucali wszystko, co uważali za .spowiedź" autora, to krytycy Ferdydurke chętnie przystali na określenie tego utworu jako literackiej „spowiedzi" samego Gombrowicza, specyficznego pamiętnika intymnego, a zarazem dyskursywnie sformułowanego credo autora. Ferdydurke Gombrowicza „to (. ) charakterystyczny -krzyk duszy- zademonstrowany z wybitnym talentem i nie mniej wybitną pozą typowego -dziecięcia wieku- (...) (tal rodzaj inscenizowanego pamiętnika* (19). Taką formulę sugerował zresztą narrator powieści nazywając ją .prawdziwymi wspomnieniami*. Dlatego tez podstawowy sposób odczytywania Ferdydurke polegał na uzasadnianiu interpretacji elementów świata przedstawionego cytatami z partii dyskursywnych — pierwsze uznano za literacką egzemplifikację drugich, nierzadko dosłownie osobistych. Drugi sposób lektury polegał na rozbudowanej—polemicznej lub uzupełniającej — dyskusji z „poglądami autora" wypowiedzianymi w dyskursie. Oba te odczytania — przez tekst prowokowane — były wyborem między uznaniem go za propozycję problematyki poważnej (psychospołecznej i estetycznej) a stwierdzeniem czystej zabawy literackiej „niedojrzałego" jeszcze, choć „utalentowanego* autora. Ferdydurke — pisał Czachowski — .to nowa odmiana tzw. cabaretiatu w literaturze" (27). Odczytania te były aktualizacją fundamentalnej dla lat trzydziestych normy lektury, a mianowicie żądania, by utwór narracyjny dał się sprowadzić do jednoznacznej wykładni interpretacyjnej, a najlepiej, by formuła ta była wypowiedziana w utworze, tzn. by nie było wątpliwości, „co autor chciał przez to powiedzieć". „Bo przecież -powieść- Gombrowicza - pisał Breiter - urąga wszystkiemu, co cenimy w powieści: brak w niej idei, postaci i tła" (33 — podkr. W. B.).
Niewątpliwie szereg przedwojennych odczytań Ferdydurke zawiera Spostrzeżenia przenikliwe, interesujące uwagi o estetycznych walorach Gombrowiczowskiego tekstu i filozoficznych poglądach autora. Niemniej jednak tylko nieliczni krytycy zauważyli, że Gombrowicz celowo rezygnuje z konstruowa-