38 Z. KRASIŃSKI: IRYDION
Chrystusa uczyłam go miłości ludzi — on znieważonym i uciśnionym poda rękę brata!
ULPIANUS. Ale niech wie zarazem, że niesfornych wygubić trzeba. Po wszystkich targach Azji widziałem rzymskich rycerzy pobratanych z wyzwoleńcami. Tam w krzesłach kurulnych38 rządzą światem, łokieć i szalę trzymając w dłoniach — stamtąd rozsyłają gońców z udanymi wieści, by się ceny wznosiły lub zniżały — tam konfiskują dobra, a odwołujących się do senatu wtrącają w czarne lochy lub przybijają do krzyża — widziałem — iw zgrozie odtwró-ciłem oczy.
ALEKSANDER. Potomki wielkich konsulów, dyktatorów!
ULPIANUS. Ich okrucieństwa dziś nam wiernie posłużą. Po nich, jak po szczeblach, ja cię do tronu powiodę — ale kiedy na nim zasiądziesz, niech te schody runą w otchłań, nogą twoją zrzucone — a na to trza więcej niż nauk Chrystusa!
ALEKSANDER. Znam trudy, które mi się dostały w udziele — nocy schodzą mi na rozpamiętywaniu czynów Dackiego Trajana84 — albo mu wyrównam, albo zginę młody!
ULPIANUS. Aleksjanie, wspomnij także na Rzeczpospolitą i tam przypatrz się mężom, którzy w togach chadzali. Ach! cóż nam zostało z ich świętych przykładów? Gdzie lud rzymski, którego prawa brzmią mi dźwięczniej niż pieśni Homera, niż marzenia Platona? Kto dziś obaczy w tym mieście twarz bez skazy, kto usłyszy śmiech szczerego
33 krzesło kurulne — krzesło (bez oparcia), na którym miał prawo zasiadać w czasie zebrań wyższy urzędnik rzymski.
34 Dacki Trajan — cesarz Trajan, nazwany tak od podboju Daków; w okresie swego panowania (98—117) okazał się nie tylko zdobywcą i dobrym organizatorem, ale dbał też o kulturalny rozwój państwa.
wesela? Wszystkie czoła przyprószone siwizną bez czynów — marną starością strachu lub znudzenia! Wróżbia-rze, sofisty 35, śpiewacy, tancerki zalegają Forum — i wieki już przeszły od dnia, w którym Julius pchnął konia w bród Rubikonu 30. Wstecz niepodobna się wrócić. Za dni Kasjusza37 już za późno było. Bogów tylko prośmy o pana, w którego prawicy odmłodnieje państwo, choćby miasto różdżki oliwnej zabłysnąć w niej miało — żelazo likto-rów!88
MAMMEA. Znałam na Wschodzie ludzi posępnych i świętych — oni mówili, że nadchodzą czasy i lepsze, i nowe, że po tylu nędzach zjawi się cezar, który uzna ich Boga!
ULPIANUS. Nazareńczycy! Augusto, strawiłem życie na myśleniu o rzeczach boskich i ludzkich i nie dbam o te krety nurtujące starą ziemię naszą!
MAMMEA. Z ślepego przesądu nie otrząsłeś się jeszcze!
ULPIANUS. Jowiszu Kapitoliński, nie słuchaj jej słów bezbożnych! Jam stary Rzymianin. Jam wyrósł wśród pamiątek wolności i chwały, choć ich za dni życia mego już nie było na ziemi. Państwo chylące się do upadku wydało tych mdłych gorszycieli, ale za napraiwą jego musi nastąpić ich zguba! (Chwytając Aleksandra za rękę) Tym tylkty
35 sofista — grecki mówca, który się popisywał na publicznych placach.
36 Juliusz Cezar, zbuntowawszy się przeciw władzy republikańskiej, przekroczył granicę Italii, którą na północy stanowiła rzeka Rubikon, i wszcząwszy wojnę domową, obalił republikański ustrój Rzymu (49 r. p. n. e.).
37 Kasjusz — jeden ze spiskowców, którzy zamordowali Juliusza Cezara.
38 żelazo liktorów — topór wetknięty w pęk rózeg, oznaka władzy; nosili ją przy dyktatorach i konsulach strażnicy, zwani liktorami.