dudziarze należeli do wykonawców „Charivari" - specyficznego stylu muzycznego sprawiającego wrażenie hałasu, realizowanego wspólnie z trębaczami i kotlistami, oboistami wojskowymi oraz kapelą janczarską (por. s. 133). Sporadyczne i fragmentaryczne odniesienia źródłowe do repertuaru czy stylu wykonawczego dawnych dudziarzy skłaniają do łącznego rozpatrywania obydwu tych zagadnień.
Z pewnością główną część dudowego repertuaru stanowiły melodie taneczne. Wynika to chociażby z tego, że zarówno w dawnej Polsce, jak też prawie do naszych czasów dudziarze grali przede wszystkim do tańca. Fakt ten zyskał nawet odzwierciedlenie w przysłowiu: Jak dudy grają, tak skaczą", którego staropolskim wariantem: „Tak skakać, jak grają dudy" posłużył się Daniel Bratkowski w zbiorze fraszek, epigramatów Świat po części przejrzany z 1697 roku (Krzyżanowski 1969-78,1: 502). Z tego względu d udowe koneksje, na ogół w sensie stylizacji, mogą mieć niektóre melodie taneczne zapisane w różnego rodzaju muzycznych źródłach historycznych, zazwyczaj w tabulaturach. Nierzadko przypisuje się im ludowe pochodzenie. Związki z dwudziestowieczną muzyką dudową Węgier wykazują węgierskie melodie taneczne wydawane wXVI stuleciu w zachodniej Europie (por. s. 104). Zden&k Nejedly doszukuje się ludowej proweniencji dwóch melodii z szesnasto wiecznego czeskiego rękopisu ze zbiorów „Univer-sitni knihovny Prażskć" (1954:300-305). Mają na to wskazywać ich cechy tonalne i melodyczne: utrzymanie w jednym modus (jońskim), brak modulacji, częste tercjowe kroki po dźwiękach tego samego trójdźwięku, „wrażenie" rozwijania się melodii w oparciu o burd ono wą kwintę. Podobnymi właściwościami strukturalnymi odznacza się melodia Duda, odnaleziona przez Marię Szczepańską w powstałej w połowie XVII wieku tabulaturze lutniowej ze zbiorów Biblioteki Miejskiej w Gdańsku. Wybitna badaczka tak ją charakteryzuje:
Utwór tabulatury gdańskiej, nazwany „Duda", jest to najprawdopodobniej pochodzenia polskiego. Nie jest to kompozycja o jakichś wyższych pretensjach Jej celem było naśladowanie dźwiękowych efektów gry na dudach. Prymityw-ność polega nie tylko na tern, że panuje przez cały czas ta sama harmonja, ale także na powtarzaniu uporczywem tego samego krótkiego motywu i jego odwrócenia i tych samych figur rytmicznych. W każdym razie jest to imitacja udatna, charakterystyczna, jakby wykazująca ograniczone środki instrumentu i możliwości tedmiczno-kompozytorskich. Kadencja w ostatnich hzech taktach nie pochodzi oczywiście od dudziarza, lecz od lutniowego transkryptora, który kończy nią ciągnącą się w nieskończoność monotonną grę dudziarza (zamiast użycia znanych słów Mikołaja Reya: „Już nie piskay dudo!") [Szczepańska HJ933:29].
Oto zatem utwór Duda z gdańskiej tabulatury lutniowej: 414 Muzyka d udowa