86053 kok1

-    Jako ja?

-    Ja.

lo oczywiste, że kompletnie jej odbiło.

-    Wyłóż stamtąd!

Och, do jasnej ciasnej. Wygramoliłam się z kobiny. Undsay była czerwona jak burak, a jej kolana to obraza dło całej ludzkości.

U Powinnam była się domyślić, że to ty.

-    Undsay, wybacz, jeśli się mylę, ale nie ma zakazu siedzenia w kiblu, prawda?

-    Nie bqdi bezczelna.

Nawet mi się nie chciało odpowiadać. Kiedy wychodziłam, rzuciła za mną:

-    Leć, leć się bawić ze swoimi głupimi koleżankami. Słowo doję, kiedy ty dorośniesz?

Nienawidzę jej. Nigdy mi nie wybaczyła, że chodzę z Robbiem, oni tego, że wpadła na automat z podpaskami, kiedy próbo wołam jej pomóc na szkolnym przedstawieniu.

Np Z*>M<£tTZ

Brrr, Za pakamerą Elvisa znalazłam zadaszony kącik. Tego starego wariata nie widać w pobliżu. Skuliłam się pod swoim płaszczem, żeby w spokoju poczytać o mieszkańcach Krainy Makaronu.

- Na trzęsące się podbródki Chudej, gdzieś ty było przez całą przerwę? - spytało Rosie.

Opowiedziałam jej o swojej nauce włoskiego.

ML

Mlgenialniejsze w Ich cudownym języku jest to, że 'totdeg⁰ wyrazu dodaje się „o".

dobro, w takim razie jak jest... yyy... „chłopak"? ^Chlopoko*.

5po|rzoło na mnie.

^całować się"?

, Calowaclo".

^hyba zrobiłam na niej ogromne wrażenie.

Ani śladu Jas. Kiedy rozlega się dzwonek, Pi pewnie pędzi do domu jak wiatr albo czai się, ₍j₀p^j(i nie zobaczy, że już wyszłam. Jaka ona dziecinna.

■■ Mutti uparła się, że zaprowadzi mnie do dok-| tora Clooneyo. Umówiła się z nim na rozmowę w sprawie moich praktyk. Ale kicha. Jas ma pracować w sklepie owocowo-warzywnyn Jenningsów, co oznacza, że całymi dniami będzie się całować z Tomem, o Rosie mówi, że jej praktyki będą polegać na „chorowaniu na grypę", co znaczy, że i ona będzie się całować :e swoim chłopakiem. Nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy się tak przejmują tymi praktykami. Moje ambicje wykraczają poza znalezienie sobie pracy. Zamierzam zostać dziewczyną gwiazdora muzyki pop. Ale tylko bym spróbowała powiedzieć o tym mamie! Właściwie to spróbowałam.

- Mamo, słuchaj - powiedziałam - nie ma sensu, żebym szukała pracy, bo zamierzam zostać najbogatszą osobą we wszechświecie i wszystkich światach równoległych.