ii
Im, Hm. a pólczlowick. By to sam Wisznu w swym | / głową wielkiego króla zwierząt. Kilka klapni^SJj
! oco srał sic cud. Z kamiennej kolumny wyszedł
bówdrtpieinego kota. Idlka szarpnięć ludzkich ramio® jak to bóg Wisznu dalej zstępował na opanowana przez
Hiranjakasipu legi poszarpany w kawałki w swym pałac® lSS ty bronić uciśnionych i nieszczęśliwych,
obok rodzonego syna. 1|H P$|y zuchwalstwa i gwałty kszatrijów przebrały już wszelką miarę,
zdoła) dzięki wielkim umartwicmom i pobożnemu źjciu bogów niecodzienny dar: dano mu władzę nad trzema i nenią tera
i pcaęłi żałować zbyt hojnej darowizny!
Nic miocło iyde jednego pokolenia i za panowania,*. M P™1™1 P°raz szóslV 8WÓJ b,0P wypoczynek na wielogło-a wnuka okrutnego Hiranjakasipu. króla Baliego dosSI Anancic, kołyszącym się na falach niebiańskiego oceanu, piątej interwencji litościwego Wisznu. Oto w tretajudze ^v-j ^.erzonej łaskawości zstąpi on w piąte dziecię bramina | jpe inahajogi minut, życia BraC^O H ~m Ramy. Wychowawc.,bosk,ego pacho-
H MM ____W w* W, “8 S wa Nauaył go władania brom, i ofiarował mu groź-
■ I or^ż—topór. Od tejże brom — w sanskrycie parasiu — nazwano
Ożamadagnicgo Parasiuramą. Młodzieniec użył po raz pierwszy
|P0teB«™ i niebem. Gdy zacz,ł sprawować ?]|2p5ISero5ch35
bogów wkradła się niechęć i zawiść. Poczuli się wyd^S E^uka naraziła się na gniew męża przez swoje nieczyste myśli, któ-ęłi żałować zbyt hojnej darowizny. jTbramin umiał wyczytać z jej czoła. Dżamadagni rozkazał synom
Znowu nadzieje na naprawę zła łączono z czterokrotnie | ^ matce głowę. Żaden z braci Parasiuramy nie podporządkował ijącpn na ziemię Bogiem-Zbawicielem. Wisznu nie ^ okrutnej woli ojca, tylko Parasiurama dokonał tego dęciem dl się jako syn Kasjapy i Aditi. Plan jego pok^Tj trzymanego odlj winnym podstępie. Zjawił się przed dostojnym ||| Jtfil się na p eDommeeo karzełka. Było to właśnie piąte adrii. Tak to i
m gów. Zrodził n u niewinnym
postacią niepozornego karzełka. Było to właśnie piąte wciewl Jjjwfij sznu jako karta Wamany. Drobniutki człowieczek poprajn?! ^bra
od Siwy topora. Wzruszony ulcgłośdą syna bramin przywrócenie Renuce żyda, a Parasiuramę pobłogo-teraz nie zawiodła Wisznu zręczność w czynieniu
władcę demonów, aby ten wyświadczył mu niewi
“oby! się ji ÓP
B i przystał bez wahania na propozycję. Wisznu H P1** Rcn^ ^izysul kobietę i wdodatku uprowa
liebo, drugiego przez ziemię. Pw| $krowę Parasiurama dopędzfl Kartawnję, odrąbał mi
,’ićlką ’ Sposobność do rozprawienia się z buńczucznymi kszatrijami, głów-odstąpi mu tyle ziemi, ile zdoła on przejść trzema krokami 3 tf ** Bti,Picnia Wisznu* nadarzyła się w czasie wizyty kszat-kończyn. Nie podeirzewaiąo niczego monarcha zdobył sie U riji Kartawirji. króla Haikajów. Został on pod nieobecność gospoda-
jednego susa przez całe niebo, drugiego przez—RM| ■ ^------
K przed radni krokiem p^ez podziemie, gdyż &I «m,on' ^-Niestety, sprowokował krwaw, zemstę. Oaero-
■ szlachetne eo Baliego. Świat podziemny, zwany PatalM «™kn5leWICZe w,°dweai£^adagmego. to dało powód do
stal nadal pod władzą syna Prahlady.
“'W walnej rozprawy z kszatnjami.
Wisznu pod postacią bramina Ramy z toporem odniósł dwadzieś-
^oajeden zwycięstw nad kszatrijami. Za każdym razem ziemi, zdoby ■ D3W& Mątsja Żółw Kurma, Dzik Wataha, Ctaj, ' lych j^tach oddawał braminom. Chciał jeszcze bardziej taej« Narasimha. Karzeł Wamana rozprawiał się Mg ^)uiye p »| której się urodził. Zdecydował si, wydrzeć mm tmkp przyrody. z demonami i bogami. Tak było w prajtf spory szmat lądu i dorzucić go do ziem odebranych kszatri-
£f Bi o«ał* cm panowania na ziemi człowieka. Nie oa* ^ porwał za topór, wydął szczeliny w nabrzeżnych górach Gha-to wcale uspokojenia. Ludzie poczynali sobie równie niegodni uch, odsunął linię brzegową oceanu i utworzył prowincję Malabar, okronic jak dawne żywioły i demony. Niesnaski, zawiści, roęt, osadził samych braminów.
orężne, zbrodnie szerzyły się po ludzkim święcie i wołały o poi, Brał teź udział w wielkim sporze rodzinnym pomiędzy kuzynami do Wian. Specjalnie krwawo znaczyli swe czyny przetop Kiirawarai i Pandawami, stanowiącym główny przedmiot zainterc* klasy rycerskiej, indyjscy kszatrijowic. Ich to starcia orężne opn jowań epopei Mahabhmty. Nauczył robienia bronią bohatera Ma-wiefta epopeja hinduska, Mohabharata, i z jej pieśni możni tkilMaraty, Pandawę Ardżunę. Stoczył nierozstrzygniętą bitwę z Bhi-I I suną. Brał udział w wielkiej naradzie wojennej Kaurawów.
73