40 - Akt II. Swmw ł
Walery
Ja mdaę to, co pani widocznie dogadza,
Marianna
Ja i.is. by cię ucieszy ć, usłucham twej raiły.
Uoryua
.\>Ai/vł< -wf p jĄ»ł> setny
Zobaczmy*. co na końcu wyniknie z lej zwady.
Walery
Toż więc była twa wiara? Twa miłość gorąca?
I kiedy ja...
Marianna
Tę kwestię po cóż pan potrąca?
H szakie sam mnie pan prosto i szczerze nakłania, Bym przyjęła ojcowski wyrok bez wahania;
Ja zaś oznajmiam panu. ii ceniąc twe słowa,
Iśc za twoją wskazówką dziś jestem gotowa.
Walery
Nie chciej pani udawać naiwności świętej!
Wybór pani w tej mierze dawno był powzięty I dziś chwytasz skwapliwie za pozór najlżejszy, Mniemając, ii to winę zdrady twej umniejszy.
Marianna Ma pan słuszność.
Walery
Stąd wnosić godzi się najprościej,
Ześ nigdy w sercu szczerej nie czuła miłości.
Marianna
Wolno panu obwiniać mnie o wszystkie zbrodnie. Walery
lak, wolno! Lecz me serce, zdradzone niegodnie,
Może zdoła wyprzedzić cię w zmienności twojej I wiem, dokąd me czucia zanieść mi przystoi.
Marianna
Och, nie wątpię ni chwili, że każdej kobiety Serce zalety pańskie...
Walery
Zostawmy zalety;
Mam ich zbyt mało, skórom przez ciebie wzgardzony,
Lecz ufam, i ż nagrody doznam z innej strony,
I wiem, kto zbywszy dawnych mych ogniów z parnię, Zgodzi się bez wahania wysłuchać mych chęci.
Marianna
Strata to niezbyt ciężka i losu przemiana Bardzo łatwo się w radość obróci dla pana.
Walery
Wierz mi, że wszelkich starań po temu dołożę -Dumy naszej bezkarnie nikt zdeptać nie może: Gdyby sercu zapomnieć nawet było trudno,
Winno na obojętność zdobyć się obłudnę,
Bo tej hańby sam sobie człowiek nie przebaczy,
By kochać tę, co sama kochać nas nie raczy.
Marianna
Tak wzniośle czuć potrafi jedynie mężczyzna. Walery
Tak jest, tak czuć się godzi - to każdy mi przyzna. Jak to? Sędziłaś pani więc, że moje serce,
Wiecznie nieukojone w miłosnej rozterce,
Scierpi, że ty z kim innym zażywasz słodyczy I że nikt mu pociechy w zamian nie użyczy?
Marianna
Przeciwnie - twym zamiarem cieszę się niemało I chciałabym doprawdy, by już się tak stało.
Walery
Chciałabyś pani?
Marianna Tak jest.
Walery
Na tym poprzestanę:
Chęci pani bezzwłocznie będę wysłuchane.
Zwraca się do wyjścia
Marianna I owszem.
Walery
wracając
cz przynajmniej niech pani pamięta, e to jest twoja wola, zawsze dla mnie święta!