A14294 07 djvu
LAS.
i.
Żegnaj miasto!., uciekam, jak młody ptak z gniazda, Iiy porzucić więzienne twoje inury ciasne,
Twój gwar—bruki... Woźnico! hejże żwawo!., jazda! Daj mi bicz, mecnaj raźnie sam nad końmi klasnę...
ii #
/ •»
Wio!., hu!., konie parskają, ciągną kłusa żwawo, Dzwonek dzeń! dzeii!' a bryczka pomyka z podskokiem Grzmi kołami, kołysze, w t.ył miota kurzawą...
Lecę okryty pyłu szarego obłokiem!
ii ii
Przeciwko mnie z uśmiechem biegną z każdej strony haki... lasy i obszar łanów niezmierzony;
Nademną bezmiar nieba, w koło bezmiar czarów!..
& *
■fr
Oglądam się' za siebie, miasto We mgłach ginie— Ledwie widzę błyszczące krzyżami świątynie,
W których ludzie chcą zmieścić Stwórcę tych obszarów
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
A14294 05 djvu LAS. NAPISAŁ • m e t: vsj 50C li i. 0 -HA14294 15 djvu IX. <Ja w tym lcsię jak w domu: znam tu wszystkie drzewa, Cały ten bór od dębu-—soA14294 directory djvu LAS.LAS. NAPISAŁ • m e t: vsj 50C li i. 0 -H dibfiote&s jju.ta.c.s. l w wA14294 10 djvu IV. Nagle zamilkły ptaki i ucichły drzewa, Natomiast cudne «solo» z gęstwiny wypada IA14294 13 djvu VII. Z rusznica na ramieniu dziad, jak tylko dnieje, Już mię budzi i zaraz dalej-że zA14294 16 djvu X. Z każdym dniem las mię, większym otacza urokiem I staje się piękniejszym, droższymSponsorzy1 3 3 01 djvu 23 a mały import wschodni, jak broń, pasy i wina greckie, do Wisły. Jarosław052 djvu 102 Jej lica płoną jak róża W wonnym ogrodzie Sewilli, Białe ramię się wynurza, Z podDIGDRUK001279 32 djvu A ona jego przy święcie. Jak sie zacęli kopać w nocy, Przysła kuma do pomocy,&img082 01 81 mk, czuje się ku nićj pociągany słodkićm i ży-ezliwćm uczuciem; tą gardzi i ucieka jakimg102 01 djvu 101 - Zbieranie się. Modlitwa, jak poprzednio. 5. Dzień nauki. Przegląd porządku. ModMagazyn83 01 djvu JÓZEF CHEŁMOŃSKI DZIADY koni jak i ludzi, — a wreszcie odczuwMagazyn807 01 djvu Jej dalszy ciąg — cienki jak laska — ginie gdzieś w przepaściach mankietu i sutA14294 06 djvu dibfiote&s jju.ta.c.s. lw wUw,lrM» ! •-Jm.Hi»i mii «mmwt /ljo3BOjeHo U,eH3ypoio.A14294 09 djvu 111. Na twarz mi dmuchnął chlódek: wjeżdżam w leśną ciszę.. Jakaż z obu st.rou pysznaA14294 11 djvu V. Panienko!—»Ja nie panna, ja jestem Gienka*. —Zkqd to Oleńka śliczne te poziomki niA14294 18 djvu XII. Codziennie postanawiali)—lecz zawsze daremnie — Ilyć z dala od Oleńki; niby jejwięcej podobnych podstron