11
słoneczny grzeje nagie góry, w idziałby on w nocy krwawą łunę wrzącej lawy z gór, ogniem ziejących.
Dziwny świat zamierzchłej, nieskończenie odległej przeszłości!
t Miljon lat dla nas, co umiemy zaledwie o jakieś sześć tysięcy lat wstecz wyśledzić dzieje naszej cywilizacji ludzkiej, z pisanych dokumentów wyświetlone, — jest czemś potwornie wielkiem, czego myślą objąć nie umiemy. Tern, co ludzkość przeżyła w ciągu jednego tysiącolecia, zapełnić można całe bibljoteki. A tymczasem trzeba nam tysiąc tysiącoleci zliczyć, by miljon lat otrzymać. Czyż nareszcie dziwić się można, że w świetle badań, które nas do tej pierwotnej epoki przenoszą, widzimy Europę zupełnie różną od dzisiejszej, z całkiem odmiennym ustrojem mórz i lądów, klimatu i łańcuchów górskich?
Epokę tę nazywamy trzeciorzędową.
Dziejopis ziemi rozróżnia cztery wielkie okresy według zmian, jakie zachodziły w świecie roślinnym i zwierzęcym w ciągu miljonów lat. Epoka pierwszorzędowa jest najdawniejszą, w której istniało życie na ziemi. Wtedy zieleniły się te lasy, których skamieniałe szczątki stanowią węgiel kamienny, a w ich cieniu pełzafy osobliwie opancerzone salamandry. W morzu, nad którego brzegami szum;ałv te lasy, pływały dziś już nie znane gatunki ryb i raków. Potem nastąpiła epoka drugorzędowa, w której ogromne gady w rodzaju ichtjozaura groźnemi były na lądzie i na morzu. Po niej dopiero przyszedł okres trzeciorzędowy, kiedy to Europa miała klimat dzisiejszej Afryki i była ojczyzną słonia, żyrafy i małpy.
Dopiero później, gdy ten okres minął, nastąpiła epoka czwartorzędowa, w której rozwinęła się cała znana nam przeszłość historyczna, i która właściwie trwa do obecnej pory. Dopiero w tym ostatnim okresie wzrok nasz spotyka znane sobie obrazy. Powierzchnia ziemi staje się taką, jaką dziś widzimy; wszystko jest nam bliższe. Wszystko, co poprzedza ten okres, jest tak obce, jak gdyby dotyczyło cał-