DSCF1002

DSCF1002



.\S..v." SXł ZGASLY S*' 1ASZAŁ\SS1

W takim 10X duchu utrzymywane były raźne wydawnictw* -. ćtorskiogo. Nie pkrwsiyro miejscu trzeba tu \rr-rc.jenK „Izraelitę". Tygodnik ten przez pól wieku prowadził wv-::v.<k-ial?ćKÓe wychowawczą i niewątpliwie odegrał bardzo 'V''-V-:re.c w kształtowaniu sic nowj generacji Łł$\iTulo\vs-nvch Żydów eolskich. Zwrócił on tei pilną uwagę na kobiety > muł wśród nich wiele cjniełnicaek.

Ocleni „Izrachty'’* byk) iH^bywarelniente i spolszczenie Ży-dowrwNk' byk) to :?rwe zadanie. Masy żydowskie, do która.-. pism© rrceóe wszystkim starało się trafić. były obojętne czy niechętne. W społeczeństwie polskim po roku 1863 rosh nastroje n^senudie,z każdym driesięcioiecjem coraz silniejsze. Prawda. rc „lnach ta” mógł Hezyc na poparcie wielu czołowych jednostek rarowDO wsrod Żydów; tik i Maków, ale poparcie 10 nie xa\csze r dobie było zrównow ażyć niechęć, jaką do pisma odczu-wab srersre masy Zresr.ą ko:?. u\v. postępowe — zwłaszcza so-cykisd — odnosiły się bardzo krytycznie do kierunku pisma. A de tego doehodr:K kłopoty z cenzurą, która pismu często dawała się we znaki. Redaktorzy ^Izrael:p " — podobnie jak i ich koledzy i całej ówczesnej prasy zaboru rosyjskiego — musieli wiiyc każde siewa by uniknąć zatargów z cenzurą.

Sama nazwa. jaką z^oiywje wybrali dla pisma, mówiła o jego prc^rsisie. „krachu'*' ro me Zv<i pisany przez duie Z, roiurmny jako uczestnik określone^ zbiorowości narodowej.

„Lrracfcu" :o wymarne, a zarazem podkreślenie pochodzenia. Ale rjf tdięhaosc narodowa. Izraelitą miał być Mak określonego wyznania: pochodzeniŁ ak* memnkj Mak Analogiczne tendencje istmah w tyra otresje w całej Eunopse Zscbodnyj. T Alfaryf Israeijre* esy „jsradkiacfee GemeaDde’* wyrazah ro samo, do czego zańerzal} polscy asymiiatorzy Rzecz mamierina. ze Hol-kanderaa swe; stemt] ksiąaae dał n TuiLesIsna&ites de Lubitocr jednak pisa* o Zwdach.

pil. oowyzęi zaznaczone, główsn okres dnjdalnośd r*SIB* preypać? na pódłssszacą się falę asiyseziaiTziBu w Konsre-sówce. W roku 1881, w Warszawie, była próba zorganizowania pogromu żydowskiego, w czym wybitny udział miała policja rosyjska. „Izraelita" musiał więc duży nacisk kłaść na apalogetykę. wvk&zujac nie-Żydom, że anp'semityzm jest meuzasadmony. ze jest szkodliwy dła Polski, że nie daje żadnego rozwiązania zagadnienia. Rjwołweanie się na przykłady świata zachodniego i równouprawnienia. jakie Żydzi tam osiągnęli, było argumentem często używanym przez pismo. Rzecz ciekawa, że od czasu do czasu ukazvw ah się tam artykuły o Żydach amerykańskich, podnoszące, że całkowite równouprawnienie, jakie Żydzi osiągnęh w Stanach Zjednoczonych, doprowadziło do ich utożsamienia się z całą społecznością amerykańską i do uóbyw&tełnienia się.

Tk apok»get\ka oczywiście posługiwała się argumentami his-torvcznvmi. „Izraelita stałe sięgał do tych kart historii Żydów reskich, które świadczyły- o ich patriotyzmie, o poświęcaniu się dła kraju. Rzecz jasna, w ówczesnych warunkach oenzurałnycŁ można się b\io w tej materii posługiwać piko niedomówieniami, tur&holami czy przykładami z dziejów innych narodowe Ak pewne rrecrv bvłv przemycane, a czytelnik ówczesny umiał czyiae między wie rszami.

Pismo pilnie notowało wszelkie przejawy obywatelskiej działalności Żydów. Założenie nowego szpitala, ufundowanego przez żydowskiego fabrykanta, szkółki czy ochronki, schroniska dla starców—wszystko :o było szczegółowo przez tygodnik omawiane. Tak samo — albo jeszcze bardziej — piknę byty notowane i omawiane wszelkie nróbv przebudowy zarobkowo-ekanomacz-nych stosunków wśród Ży dów polskich. „Izraelita" dużo pisał o próbach osadzania Żydów na roli. o planach barona Hirscha. o Rucharach Posnera itp.

Tygodnik bardzo dużo uwagi poświęcał sprawom religijnym. Życzliwie odnosił się do wysiłków reionnewania judaizmu w Niemczech i we Francji. Prawda, że trochę krytykował neicr-cmzra amerykański, obwiniając go o to, ze całkowicie zatraca charakter żydowski, ak była to krytyka raczej łagodna. „IzraeŁta”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC01323 terton1, w takim też duchu interpretując ZJ kończenie Kuli i krzyża. Interpretacja ta rafl&
Agnieszka Makarewicz-Marcinkiewicz humanizmu technologicznego autora. W tym duchu utrzymany jest opi
DSCF1005 ZGASŁY ŚWIATŁA SZABASNE rodowej niż politycznej. A i ta „różność” nie negowała możliwości
38 (121) w skuteczność wychowania w określonym duchu, aby zapobiec takim przyczynom wojen, jak upade
skanuj0032 takim potrzebować. Nigdy jednak w historii relacji tego, co boskie, z tym, co ludzkie, i
skanuj0060 (20) I L t un UL IMi ŻŚi

więcej podobnych podstron