Uli ■/,. k«anipmiiii ur/ninN
Dopóki to dzl w powiciu nicości, dopótyś mun jM/cr* nlezmny I nlithy - w tym mi mym flniu, o toj *nmoJ chwili 'innlwtią ty przez dzieło twój# 1 i1/Mo iw" t,,/t'/
Mmoflol
IRYDION, Actd w tych pleraloeh coś nitpotrz^bnopo /Offtfiwily |/o/yJ czop/ j»d, CO mi fili rontu 1 do
ócz *ji: tłoczy, Nlewludy l«n Jud wtzywflj/) łzomll Powiedz! w»z«k )« kiedyś miniom byó człowiekiem?
MAMYNI8MA. I Jenie* nlm wlnśnle w lej chwili nikc/em nośrl, Ty nie wlew/, 0j« ktiMfti) z won zdobiłby zooto/* wizfcb I mocnym myśJ/ł właan*, nleublwpwnit, zu^urto —» ule wróp I przewidział I /h w lenił w łonie wuwzyrn nerce bojftśó, I •dudo, pod Ir#, któr*} tulicie Juk niewolnik), którzy przy Muli nn bnóbc Tym on v/»« rozdwoił I rozrzucił nlnko I I dłdęko, Tym on p/mwjo nn długo I fimd&fl po nie ntf/jcl, choć I kośden mópł go utrgciól
IRYDION, O kim mówi*/? Kto mnie nędznym I nJe •zczcśllwym uczynił? .fednepo tylko zmim zobójnj wn/ynfklch Chwil moich Tłzym «b; nu żywo,
MAf.YNIHMA .Tent łuny Rzym, który zoplmió nie mo^ef I On nil nu Medoilu wzpórzflch, on nn pwbtzd mlilminOi Opśrt stopy awoje! On nie ród ludzki, winny, Jeden, filo plemion nojelnklch wielkich I urodziwych krocie yni;knl 7, vm wazyatklcb on rrm tylko błaznów, z nich męczenników I w k«>.dej chwili, Jako wy w omamieniu chwalicie, tuk oni v/ mędroścl ) phfknoM swojej o pomotę wołnjol
IRYDION, ( o ty ml zwiastujesz, ty afruazny, nlezplo błony?
MAHYNJM8A, Wulkęf
IRYDION, Odzie? Kiedy?
MARY MIRRA, Do zponle li/ymut Wazodzle, kody twój duch /dni* 6/u* I myśleśf
IHYDION, fjffi ko/io/l, l», WIąc7„,
/mi',u1//'•./,/
MAHYNIMA
•Id M*m cło do idej powiodę —• hM podoi* oWllkflnych wy^y^/uj tymczasem dzieje awoje, /otrute przez wropn* lY/eclw niemu I Jo^o służalcom obróclaz kiedy* czoło w pełności rozumu!
IRYDION A
zwyelęatwo, czy będzie zwycbjatwo? Czy kiedy zdejmę tu ,■/,*/ nu JekleJ pwie^dzlc, ' i',/!-.. zbiop; mo)i|? Czy kiedy opuszczę płowo be/ oc/cklwunlu, bez nlełwzpb^/eóatwii, wolny, ukorhuny, kochający, azrzęśli-
wy?
MAHYNIKKA. Nie pylnj nU przed czA*emt IdZ noprz/id, finnuj zwlerzoeJti y/ i.nble, doucz ule* by6 Niimctnym no ziemi, Joko on Jo;ii jjj, n/czytncl) *v/lntn; nuucz oio c|erpU»A,
Juk cierpi duchy poto^nlejuze ud cłobłot Ho nim do|dzłe*z tępo, nn co wyr/^ rnoZeoz, o/d‘*ń <*l<| pr/etrowł ruzy tyili^c, knnonłe do |u*zotwr>rzy rnzy tyolne — pnlow Jepo #■ i*, odepchnie ru%y 1 yf.hjr, Hodzleoz juk fnlo rzuennu pod obłoki i itnicntui v/ przepnAcie — tylko t* ono mortwo, ślepo, I klucho, n w tobie nieśmiertelne czucie!
IRYDION. •Inki bi|dZ rdeprzyjoelel mój, |»rzed nim nie unit'/} duchu. Noe pó^.no * wróci*/. Jutro runo — Jutro pomówimy Jeozcze. MZ lernzt Drowchi, prowdu' nie miułern litości nnd iloMti <|. mlułkebym jej, nleznunej, śntowoó?
MA8YNIHRA. Pumlnlo) no clown rnojol Ho mino kiedyś norody lej zlerul, ule mój rozum nie prztminl#. (O(irhoftzt)
IllYDKtN. (%rrucajfir chlomidi;,,,r) jdś - ty ml cl<;£yr.z -(li/urn płcTśclctl) precz. — ty mnie po1i*z - chclołbym wło*y zmieśó ze nkconl ** one mnn nie *n - ono dolepoln ml. Odzie Jo? — Irydionie, poka>, ml *ląl Mnczornlo, co tYlwiz w płcbl łonu tępo, wynl)d& — Uto ty Jeateś, ni**cb ujrzę, rM niech «ln dowloml (Zdejmują nztplcl znad totczy) | Pffwledz, ml, oprdku nocny, modni kllnpo, czy ty zdoła**
im chlnmidn krótko peloryun, Npl^tn uh pleniloch o*r*W»