P1110182

P1110182



Hf

finałowe wieki rozpadu, mieszanie się różnych kręgów kulturalnych. pojawienie się w basenie śródziemnomorskim różnego rodzaju kultów religijnych. Obie te epoki — tak początku, jak końca — były epokami dramatycznymi, epokami wielkiego niepokoju, mogły więc być członem kulturalnego równania®.

Ale modernistom nie chodziło o ścisłość historyczną. Tym bardziej że historia była dla nich przede wszystkim swojego rodzaju mitem. I jeśli nawiązywali do epoki początku i końca, to właśnie mit zwłaszcza mieli na uwadze, a na dalszym planie dopiero zjawiska należące do wymiernych historycznie dziejów społecznych. A w tej materii narzucało się podobieństwo pomiędzy początkiem i końcem, obie te epoki bowiem dalekie były od spokojnej i jasnej rrkgn homerowskiej Obie kultywowały wiary, w których dzikość łączyła się z dynamiką i metafizycznym niepokojem. W obu epokach występowały z równym nasileniem kulty Dionizosa.

Mit więc był łącznikiem pomiędzy dawnymi i nowymi czasy, ale nie tylko dlatego, że tęsknią do niego poetycznie nastrojone natury. Więcej: równania kulturowe, uwydatniające podobieństwa pomiędzy epoką współczesną a początkiem i końcem świata antycznego, wyraziły się w konstrukcji mitu. który 'właśnie w owym czasie końca i początku był żywotny. Mit Dionizosa miał więc zarówno odniesienia współczesne, jak historyczne, był jednocześnie mitem modernistycznym i antycznym. Także w tym sensie, że był zarówno interpretacją teraźniejszości, jak i przeszłości.

Mii — powiada Chude Lńi-Smaa odmon zawsze do zdarzeń aaioajck „przed nworzemem mu" lob „podczas pierwszych wieków”, a w każdy1 razie: „dawno le1M~. Ale wewnętrzna wartość przypisywana mitowi bierze z lepi. że te zdarzenia mające rozwijać rię w jakimś momencie czasu. tworzą zarazem trwałą strukturę, która tmmnrrrmm otei »ę do pnotMa. bsnmgjafl czoki i przyszłości2.


Właśnie ta „trwała struktura** pozwała niemtaanic mit aktuaft* zować, jeśli sprzyja temu sytuacja kulturalna, pozwała przypisywać mu każdorazowo nowe treści Ona też zadecydowali 8 modernistycznego mitu Dionizosa, tak że mógł sag stać jafcfcy ucieleśnieniem równania kulturowego, mitu, mającego jakby dam skrzydła, z których jedno zagarniało to, co niegdyś bywało, drap* zaś obejmowało zjawiska jak najbardziej w pierwszych kałach XX wieku aktualne.



Dlaczego jednak akurat w micie Dionizosa znała zło przeświadczenie, że świat współczesny jest tak podobny do antyku w jego początkowej i końcowej fazie, iż można tu przrprowadbpc dowód równania? Rzecz jasna, że przyczyny zasadnicze tkwiły w sytuacji kulturalnej modernizmu, która prowokowała do 7'iirtuiłi zowania tego właśnie wierzenia. Jednakże możliwość takie? ą£a»| zacji była w pewnym stopniu następstwem właściwości saamąpo mitu. Przede wszystkim jego widoznacznoścl w*ekxnmeamflń| wynikającej zarówno z tego, że już u starożytnych smbom|mmH odnosiło się do różnych zjawisk (przede wszystkim: Śm(|l^J zmartwychwstania), jak i z tego, że istniały rozmaite wenąe które mogły być wykorzystywane zależnie od sytuacji, jairirf służyć. Albowiem — cytuję ponownie Levi>Strausm: Jie wersja « prawdziwa*. której inne byłyby kopiami bądź nymi odbiciami, wszystkie wersje należą do mitu***.

Tak więc jest Dionizos jednocześnie bogiem radoad i narodzin i katastrofy, początku i końca, aprobaty żyda | przed nim w ponure rytuały misteriów W konsekwencji ny mu mit pozwała ogarnąć sytuacje skomplikowane, sprzecznych elementów, pozwala wyrazić przeciw stawę postawy, od bezmyślnej radości z dnia dzigepoegn po wizją zagłady Europy i jej kułtury Ta synietyczaość aa

1

„Kiedy mówimy o Grekach — powiada Nietzsche — mimowolnie mówimy jednocześnie o dziś i o wczoraj: k± powszechnie znana historia jest czystym rwii ii larfh m które zawsze odhśja coś. czego w samym zwierciadle nie ma. Ki1 ijiii wij ze swobody mówienia o ruch. żebyśmy aogb milczeć o innych — żeby om sami mogli rozmyślającemu czyłchukowi coś szepnąć do ucha W ten sposób Grecy ułatwiają człowiekowi nowoczesnemu k om unik owame niejednej rzeczy trudnej i niebezpiecznej do zako1mmikowama~- Wfdrtnnec i jego ctem. przekład. K. Drzewieckiego. Warszawa MCMX, s. IH-131.

2

C. Lćvi-Strau».    tmcmnśr. IWm IISL t 231.

K. Pwiwi, Antropaiegm unAtmmbm Wanm 1970. | 2SS-2* j * tbidera. i 300


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
jednak udzielające się szerokiej publiczności, nawet z różnych kręgów kulturowych. Fakt ten przemawi
54757 Obraz8 (32) Położna powinna być przygotowana do opieki nad kobietami z różnych kręgów kulturo
9152S3401 Typ arabski mięsza się tam z angielskim, hodują tam konie do różnych użytków, od ciężkie
skanuj0015 (95) Glicerol nie miesza się z parafiną, dochodzi do rozwarstwienia zawiesiny. Aby uzyska
skanuj0024 154 Marcel Mauss nostki i opiekuje się nią w duchu, w którym miesza się poczucie przysług
img003 (13) W^AS^RCA PraBkraCZanie2Inad0bę KRZEPNIĘCIA mieszanie się krwi t?taiczej z żylną 4 OSOCZA
img016 143 miaro szybkości rozpadu przyjmuje się czas, po którym połowa racUoakt;^/-nyeh Jader Izoto

więcej podobnych podstron