18.3. Fizjologiczne podejście do motywacji 227
2. Dobrze znanym prawem dotyczącym pobudzenia jest prawo Yerkesa-Dodsona, głoszące, że efektywność działania jest funkcją poziomu pobudzenia organizmu przebiegającą zgodnie z krzywą w kształcie odwróconego „U”. Działanie jest najefektywniejsze przy umiarkowanym poziomie pobudzenia. Gdy poziom ten jest niski, człowiek czuje się znudzony, apatyczny i brak mu motywacji, natomiast przy wysokim pobudzeniu odczuwa napięcie i lęk.
3. Jeśli człowiek wykonuje zadania stosunkowo łatwe, optymalny poziom pobudzenia jest umiarkowanie wysoki, natomiast dla zadań trudnych optymalny poziom pobudzenia jest umiarkowanie niski. Wyższy poziom pobudzenia chroni nas przed znudzeniem i zobojętnieniem wobec łatwego zadania, a niski poziom pobudzenia zabezpiecza nas przed zdenerwowaniem czy dezorganizacją przy wykonywaniu zadania trudnego.
4. Optymalny poziom pobudzenia jest nieco inny u różnych osób. Dane empiryczne sugerują, że introwertycy, którzy wolą samotność niz poszukiwanie kontaktów z innymi ludźmi, mają stosunkowo wyższy wyjściowy poziom pobudzenia niż ekstrawertycy, którzy preferują towarzystwo innych ludzi. Sugeruje to, ze unikanie towarzystwa przez introwertyków może po części służyć zapobieganiu wzrostowi poziomu pobudzenia, i tak już naturalnie wysokiego.
1. Teorię przeciwstawnych procesów stworzono w celu wyjaśnienia cyklu doświadczeń emocjonalnych, jakie są naszym udziałem wówczas, gdy najpierw nabywamy jakiejś motywacji, a potem staramy się jej pozbyć.
2. Początkowo jesteśmy w stanie neutralnym, czyli na poziomie bazowym, kiedy nie mamy motywacji do danego zachowania (np. picia kawy) i określony bodziec (w tym przypadku kawa) jest dla nas obojętny.
3. Gdy zaczynamy angażować się w dane zachowanie (np. wypijamy pierwszą filiżankę kawy) i czujemy „podnietę”, nasz stan emocjonalny staje się pozytywny. Dzieje się tak wskutek pozytywnego wpływu bodźca - często o charakterze chemicznym - na mózg.
4. Według Richarda Solomona mózgi ssaków zawsze prędzej czy później szukają emocjonalnej neutralności. Innymi słowy, gdy jesteśmy pod działaniem siły sprawiającej, że czujemy się dobrze lub źle, uruchamia się proces przeciwstawny, który ma nas sprowadzić na poziom bazowy. Na przykład pozytywny stan, jaki osiągamy, pijąc określoną liczbę filiżanek kawy, zacznie w końcu słabnąć i będziemy musieli albo pozostać w mniej przyjemnym stanie, albo jeszcze zwiększyć ilość wypijanej kawy, aby utrzymać poprzedni efekt. Oczywiście, w tym drugim przypadku w końcu znowu przyzwyczaimy się do zwiększonej ilości kawy (czy innego środka) i - w celu utrzymania dobrego samopoczucia - będziemy musieli zwiększać ją nadal.
5. Proces przeciwstawny wolniej powstaje, wolniej też ulega zatrzymaniu. Tak więc jeśli przestaniemy zażywać substancję wywołującą przyjemne doznania, nie będziemy już odczuwać skutków pozytywnych, ale będziemy nadal doświadczać skutków negatywnych. W rezultacie nasz stan emocjonalny znajdzie się poniżej początkowego poziomu bazowego i będziemy czuć się gorzej niż w okresie, zanim zaczęliśmy używać danego środka. Możemy odczuwać rozdrażnienie, zdenerwowanie, przygnębienie czy ból. Te negatywne odczucia spowodowane odstawieniem czy zmniejszeniem ilości używanego środka nazywa się objawami abstynencyjnymi.
6. Teoria procesu przeciwstawnego jest używana do wyjaśniania różnego rodzaju uzależnień, nie tylko od takich czy innych substancji, ale także od innych ludzi.
1. Regulacja homeostatyczna oznacza tendencję organizmu do utrzymywania stanu równowagi. Gdy organizmowi czegoś brakuje, wysyła sygnał wskazujący na potrzebę, uruchamiający poszukiwanie tego czegoś. Gdy organizm jest nasycony, wysyła sygnał informujący o tym, że coś nie jest już potrzebne, wskutek czego przestajemy tego czegoś poszukiwać. Regulacja homeostatyczna działa więc na zasadzie ujemnego sprzężenia zwrotnego, polegającej na tym, że organizm nie szuka tego, czego ma już pod dostatkiem.