jest ogromna i dzięki niej może ono coraz lepiej pokonywać codzienne trudności. Rodzice — mówi A. Makarenko — „zawsze powinni pamiętać, że jest to sprawa doniosła i że ciąży na nich wielka odpowiedzialność”.
Rozległe badania B. White 1 sugerują,, że związki uczuciowo-spo-łcczne zachodzące między ojcem a synem oraz ojcem a córką są odmienne w treści, sile i w sposobie ich odzwierciedlania. Można tę myśl rozszerzyć i powiedzieć, że miłość ojca do dziecka jest przeżywana na swój sposób, zgodnie z usposobieniem, zdolnością przeżywania, odczuwania radości i smutku, zmartwienia, zaniepokojenia itp. oraz jego temperamentu. Miłość ta objawia się bardzo różnorodnie, także w zależności od wieku i dorastania dziecka. Powstaje ona i kształtuje się wśród codziennych trosk o dziecko, kłopotów związanych ż utrzymaniem domu oraz zabiegów wychowawczych zmierzających do prawidłowego fizycznego i psychicznego rozwoju dziecka.
Przejdźmy do zaprezentowania szczegółowej problematyki poruszonej w tym rozdziale. Będzie to rozwinięcie niektórych myśli zawartych w rozdziale poprzednim. Punktem wyjścia jest tutaj m. in. motyw brakli bardziej syntetycznego, a jednocześnie do pewnego stopnia oryginalnego na naszym gruncie opracowania, które mogłoby dać pełniejszy obraz postaw ojców wobec życia rodzinnego i wychowania dzieci. Warto stwierdzić, że opinie literatury popularnej na ten temat są bardzo różne i często sprzeczne ze sobą. Uważam zatem, że należy poddać je weryfikacji w trakcie szeroko zakrojonych, długoletnich badań. Prezentowany w niniejszym rozdziale materiał pochodzi ze wstępnej fazy poszukiwań prowadzonych w Instytucie Psychologii UG.
Należy także powiedzieć, że wzrastające zainteresowanie problematyką postaw rodzicielskich ojców wzbogacone zostało niewielką objętościowo, ale bogatą w treść literaturą przedmiotu. Bardzo znaczące są myśli niektórych autorów. Tak np. wymieniani już poprzednio autorzy H. Biller i D. Meredith 2 w jednej ze swoich wspólnych prac stwierdzili, że psychologiczna ważność i fizyczna obecność ojca w rodzinie są niedocenione i to nie tylko pizez społeczeństwo, ale do niedawna także przez wiele dyscyplin naukowych, w tym również przez psychologię, która zajmowała się w mniejszym stopniu ojcem niż matką.
Trudno odmówić słuszność^ tym sądom. Nie będę jednak rozwijał szerzej aktualnego stanu rzeczy oraz wnikał w przyczyny stanu, pozostaną one dla mnie jedynie ważkim, znamiennym wskaźnikiem wagi problemu. Badania naukowe prowadzone w ośrodkach naukowych i klinikach nad pełnymi i rozbitymi rodzinami pokazały w całej pełni psychologiczną i społeczną rangę ojca w rodzinie i jego wpływ na rozwój osobowości dzieci. Nie będzie też przesadą stwierdzenie, że współczesny ojciec jest często zaniepokojony swą rolą w rodzinie, mimo że nie zawsze sobie zdaje sprawę z konsekwencji psychologicznych i wychowawczych wynikających z tej roli. Poddany olbrzymim naciskom społecznym zadowala się często staraniem o materialne zabezpieczenie rodziny przy zmniejszonym zajęciu się domem. Doprowadziło to do rozluźnienia społecznych i uczuciowych więzi z członkami rodziny. Jeśli dodamy do tego pomniejszanie roli ojca w rodzinie przez niektóre żony, to obraz konfliktu i rozpadu rodziny staje się pełniejszy. Na tle tego wszystkiego szczególnie odczuwa się brak badań empirycznych. Najwyższy czas, aby literatura naukowa dostrzegła rolę ojca w rodzinie.
Chcę tutaj podkreślić, że obowiązek wychowania dzieci rozkłada się na oboje rodziców, chociaż historycznie ukształtował się nierównomierny podział tej funkcji między matką i ojcem. Miał rację N. Ka-razin 3, który stwierdził, że „bez dobrych ojców nie ma dobrego wychowania bez względu na wszystkie szkoły, instytuty i pensjonaty”. Rozwijając tę myśl, można powiedzieć, że rola ojca istoty juZ od poczęcia dziecka.
Brak ojca w rodzinie odbija się ujemnie na osobowości dziecka, o czym świadczy duży odsetek małoletnich przestępców, którzy rekrutują się z rodzin rozbitych. Jak podaje A. Strzembosz 4.3(3 % skazanych z 200-osobowej grupy młodocianych wychowywało się w rodzinach niepełnych. Z 500 badanych w Leningradzie aż 267 miało
221
B. White The relationship of self-concept and parental Identification to womerfs vocational interest. „Journal of Consulting Psychology” 1959 v. 6, s. 202—206.
H. B. Biller, D. L. Meredith The imisible american father. „Sexual Behavior” 1972 nr 1, s. 16—22.
Cyt. za: J. W. Zegin Otiec kak wospitatiel. Leningrad 1966.
A. Strzembosz Nieletni sprawcy kradzieży w środowisku wielkomiejskim. Warszawa PWN 1971.