2 (884)

2 (884)



386


Kazimierz BARTOSZY PISKI


narrator powiada wprost: „dziś, gdy na zimno rozpatruję tę sprawę..." (B. 43). Całokształt tych spraw jest narratorowi — choćby w zgodzie ze znacznym już dystansem czasowym — generalnie znany, obowiązuje go jednak — dyktowana zasadą prezentowania jedynie wiedzy personalnej — ograniczoność przekazywanych informacji, zwłaszcza jeśli chodzi o znajomość świata osobistych doznań innych osób opowieści.

Ta, raczej niezaangażowana relacja, wydaje się być przeznaczona dla odbiorców bliskich czasowo, przestrzennie i społecznie narratorowi. Padają wyrażenia zmierzające do nawiązania i podtrzymania kontaktu ze słuchaczem: „jak to znacie" (B. 4)). „Wtem patrzę — któż to wchodzi?” (B. 40). „Co się okazało?" (B. 38). Wprawdzie trudno tu mówić o istnieniu jakiejś rozbudowanej ramy czy „płaszczyzny opowiadania", niemniej zabiegi przybliżające zdarzenie minione (przy zachowaniu dystansu dokonaności), akcentują ciągłą obecność opowia-dacza, i to właśnie w jego narratorskiej i komentatorskiej funkcji. Zwróćmy uwagę na wyrażenia w rodzaju „cóż za nieznośna sytuacja" (B. 44), „ręka, którą mi podała, jest spocona — kto kiedy widział podawać mężczyźnie spoconą rękę" (B. 39).

Wymienione tu (właściwości narratora — takie jak wyraźna przynależność zarówno do sfery zdarzeń przedstawionych, jak i do odległej od niej czasowo płaszczyzny narracji, jego wysiłki w kierunku utrzymania bliskiego (językowego, czysto osobistego i tematycznego) kontaktu z odbiorcą, jego znaczna, choć specyficznie ograniczona, orientacja w rzeczywistości prezentowanej — pozwalają mówić o pokrewieństwie metod narracji zastosowanych w Zbrodni... z dobrze znanymi tradycjami dziewiętnastowiecznego gawędziarstwa literackiego^ I to raczej gawędziarstwa tego typu, w którym nadrzędny podmiot utworu zdawał się nie zaopatrywać cudzysłowem ironii czy krytyki — wiarygodności tego, co mówi kreowany narrator, traktując jego opowieść jako tematycznie godną zaufania i stylistycznie naturalną.

Tak oto można scharakteryzować pewien zespół właściwości poetyki Zbrodni..., który przyjdzie później uznać za pozorny i mylący. Inne skojarzenia gatunkowe i historyczne budzi właściwa analizowanej opowieści metoda wprowadzania czytelnika w nieznany i nieco tajemniczy świat, który zaskakuje go niemal od początku utworu. Jest to inicjacja, w której zarówno prowadzący (narrator), jak i wprowadzany dysponują niewielką ilością danych i dokonują wspólnych niejako „odkryć". Takie sygnały, jak dziwne zachowanie się zaskoczo-

1 O „gawędziarstwie" u Gombrowicza por. M. Głowiński, Parodia konstruktywna (O ,,Pornografii" Gombrowicza), „Twórczość" 1973, z. 1. Zob. w niniejszej książce s. 365—383.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
386 KAZIMIERZ III WIELKI (n. .MAŁGORZATA, ż. ADELAJDA).VIII. 0. oddaną Henrykowi bawarskiemuŁ).
pic 11 06 015639 42 KAZIMIERZ BARTOSZYCKI Drugie uzależnienie historii Avadora to jej wpisanie w pr
pic 11 06 015422 28 KAZIMIERZ BARTOSZYCKI wypowiedziami wobec tekstów je wprowadzającychs. Jest to
pic 11 06 015509 30 KAZIMIERZ BARTOSZYNSKI z dwu aspektów: dramatyzującego i groteskowego. Także hi
pic 11 06 015522 32 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSKI w wypowiedzi Sułtana czynności, jaką jest grożenie Szehe
pic 11 06 015537 34 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSKI co nadaje się do zespolenia, zostaje często zintegrowane
pic 11 06 015550 36 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSKI opowieści — przebywa jej narzeczony, książę Santa Mauro.
pic 11 06 015621 40 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSK1 wykorzystywanie tych tematów jako materiałów do parcdii
pic 11 06 015639 i KAZIMIERZ BARTOSZ YŃSKI Drugie uzależnienie historii Avadora to jej wpisanie w p
pic 11 06 015658 44 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSKI 44 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSKI reguły, które tekst ten przeła
6 (564) 390 Kazimierz BARTOSZYfiiSKI ności, że w końcu nie będzie mogła się oprzeć, że natężona,
pic 11 06 015522 32 KAZIMIERZ BARTOSZYŃSKI w wypowiedzi Sułtana czynności, jaką jest grożenie Szehe
8 (463) 392 Kazimierz BARTOSZYŃSKf mawiając o zbrodnię syna denata, sprawia, że ten staje się w końc
4 (718) 388 Kazimierz BARTOSZYŃSKI sekret jej atrakcyjności, to dylemat między myśleniem zgodnym ze

więcej podobnych podstron