KOMENTARZ
malarstwa w tym dostojnym zgromadzeniu przedstawicieli nauk. Malarstwo jest dla Leonarda właśnie nauką, sprowadza się bowiem do sztuki widzenia świata, a obserwacja jest podstawą wszelkiej wiedzy. Dowód Leonarda stale prowadzi do stwierdzenia wyższości malarstwa nad wszelkimi innymi sztukami. Środki i metody argumentacji są jednak często scbolastyczne, naiwne lub opierają się na sofizmatach.
W wieku XVI problem, o który tak zawzięcie walczył Leonardo, przestaje istnieć: u Francesco da Hollanda, u Vasariego wielkość malarstwa jest już rzeczą ustaloną i uznaną. Ukoronuje ten stan rzeczy założenie w 1577 r. Accademia di San Luca, dokonane przez nie mniej niż Leonardo zapalonego głosiciela wielkości malarstwa — Federico Zuccari. Tycjan obdarzony arystokratycznym tytułem, przyjaciel książąt i monarchów, Michał Anioł Buonarotti nie powściągający swego gniewu nawet wobec papieża — oto żywe dowody tego, że malarstwo przeszło drogę „awansu społecznego” od stanu rzemiosła do godności wielkiej, królewskiej i boskiej sztuki.
Pochodzenie typu literackiego «sporu sztuk» wywodzi się z tradycji ludowo-średnio wiecznej, związanej zresztą zapewne z Psycliomachią Prudencjusza (por. Steinschneider, Bangslreitliteratur, „Sitz. Ber. der Kais. Akad. d. Wiss.” Wien, Pliil. Hist. KI., CLV, 1906, 4). Poglądy zawarte w Paragone omawiają: Julius von Schlosser, Die Kunstliteratur, Wien 1924, s. 140—163 (uzupełnione wydanie włoskie: Letteratura arti-stica, Firenze 1935, s. 124 i nast.), Anthony Blunt, Artistie Theory in Italy, Osford 1940, s. 23 — 38 oraz liczne książki poświęcone Leonardowi. Obficie komentuje poglądy artysty autorka przekładu angielskiego i wydania tekstu, który posłużył jako pierwowzór do niniejszego wydania, Irma Richter, op. cit.
2 Pojęcie ilości ciągłej i nieciągłej używane jest przez Leonarda w oparciu o rozróżnienia, które pierwszy raz zastosował Arystoteles. Arytmetyka i geometria są wedle niego dwiema gałęziami tej samej wiedzy,, przy czym pierwsza z nich ma do czynienia z liczbami (ilości nieciągłe), a druga z wielkościami (ilości ciągle).
3 Matematyczna nauka o zasadach widzenia, zwana w starożytności optyką, w średniowieczu «prospectiva» lub «perspectiva», stworzona przez Euklidesa, a rozwinięta w średniowieczu, oparta była na założeniu, że przedmioty postrzegane są przy pomocy prostych promieni wzrokowych, zbiegających się w oku. System ten opisywany był jako stożek lub piramida promieni, której podstawą miał być przedmiot, a szczytem — oko. Brunelleschi i jego następcy zastosowali tę Euklidesową naukę o widzeniu do teorii i praktyki artystycznej: przecięli ową piramidę promieni płaszczyzną, którą ustawili pomiędzy okiem a przedmiotem, rzutując w ten sposób obraz obiektu na ową płaszczyznę (dodawali do tego techniczną informację o sposobie konstruowania tego rzutu przy pomocy linii i cyrkla). Dlatego też pisze Alberti: «Malarstwo nie jest więc niczym innym, jak przekrojem piramidy widzenia na jakiejś płaszczyźnie® (Be pictura; por. Leone Battista Alberti, Kleinere Kunst-theoretische Sćhriften, wyd. H. Janitschek, Wien 1877). Pism Albertiego nie publikowano za życia Leonarda, ale treść ich była mu zapewne znana (może za pośrednictwem zaprzyjaźnionego z Leonardem mediolańskiego matematyka i teoretyka sztuki — Luca Pacioli).
1 Wspaniale wyznanie wiary Leonarda-empirysty wierzącego jedynie w poznanie oparte na doświadczeniu i walczącego z negatywnym określeniem takiego poznania jako mechanicznego. Za poprzedników Leonarda w tym zakresie można by uważać Rogera Bacona (Opus maius z r. 1266, VI, I) oraz padewskich awerroistów.
5 Dla Leonarda działanie artystyczne ma zawsze walor najwyższy; praktykę ceni on ponad teorię.
9 Pojęcie «wspólnego zmysłu® (sensus communis) pochodzi z nauki Arystotelesa. W «Kodeksie atlantyckim® Leonarda znajdujemy w związku z tym pojęciem następujące informacje: «Starożytni badacze orzekli, że ta część sądu, która dana jest człowiekowi, jest wynikiem narządu, któremu zdaje sprawę pięć zmysłów za pomocą pojętności, a wyżej wymienionemu narzędziu nadali imię zmysłu wspólnego i mówią, że zmysł ten mieści się w środku głowy. A nadają mu nazwę zmysłu wspólnego tylko dlatego, że jest wspólnym sędzią innych pięciu zmysłów, to jest: wzroku, słuchu, dotyku, smaku i powonienia. Zmysł wspólny porusza się za pomocą pojętności, która się mieści w środku między nim a zmysłami. Pojętność porusza się za pomocą podobieństwa rzeczy danych jej przez narzędzia powierzchowne, to jest zmysły, które mieszczą się w' środku, między rzeczami zewnętrznymi a pojętnością, i podobne zmysły poruszają się za pomocą przedmiotów. Rzeczy okolne przesyłają swe podobieństwa zmysłom, a zmysły podają je pojętności, pojętność śle je do zmysłu wspólnego, a z niej przechodzą do pamięci, w której zachowują więcej lub mniej wedle ważności i mocy danych rzeczy®. (Leonardo da Vinci, Pisma wybrane, Warszawa 1930, przekład Leopolda Staffa). Dla określenia «wspólnego zmysłu® Leonardo używa niekiedy nazwy «oko ciemności® (occliio tenebroso), to jest oko, do którego nie dociera światło zewnętrzne, jak do zmysłu wzroku.
(Przetłumaczenie nazwy «Codice Atlantico® na «Kodeks atlantycki® [forma używana w polski ąj literaturze fachowej] jest mylące i niezbyt ścisłe, gdyż przymiotnik atlantico pochodzi od rzeczownika atlante [atlas], użyty zaś został dla podkreślenia rozmiarów tego zbioru rękopisów.)
7 Filozofia jest u Leonarda rozumiana bardzo szeroko i obejmuje wiedzę ścisłą.
8 Termin «astrologia» w czasach Leonarda oznaczał zarówno astrologię, jak i astronomię, wyodrębniającą się naukę ścisłą. Leo-
Leonardo da Yinci: Parugoue 51