Tak, tak, mamunicczko, pan Czesław przyznał się. ic to byl tylko żarcik karnawałowy, chciał on ukarać: swojego furmana. Ze się napierał zostać panem.
Anastazja (zr smneuirm do fi.*™.)
Czy tylko nie za bardzo ukarawszy. (Paka. duje palcem na Białka.) Więc któ* oni1
Mój fornal BlaZck.
czne odpocznienie, kiedy mnie dozgonną miłość oświadczał. No cóZ robić, tak i pocałuj. (Całuje Cdeeiaira) Wszelako* powiedz dła czego ty tak przebrałeś się?
Chciałem cioci niespodziankę zrobić. Anastazja.
Śliczna* zabawka całowanie z furmanem, a bodajże ciebie kaczki zdeptali z taką zabawką.
bę pocałowała, AtoZawantura! Awanturaarabska, jak Żyję jeszcze mnie taka historya niespotkała. I ty Czeslaweriko nie przestrzegłeś mnie? Dalibóg warto pogniewać się.
Przebacz kochana ciociu i mnie pocałuj, to się uraza zagoi., (klfka /inni Amsfnzyą.) Anastazja.
Ukląkł! dalibóg ukląkł, to tak akurat jak mój nieboszczyk Fcrduś, świętej pamięci, wie-
To jeszcze raz ciocię pocałuję, a proszę juz przebaczyć. (Całuje ją.)
Oto całuje, a* miło, zupełnie jak mój nieboszczyk Feiduś, świętej pamięci, wieczne odpocznienie.
Czesław (do Ctlnlyoo.)
Przepraszam cię kuzynku za Białka, na nie szczęście niezdolałem przeszkodzić. A teraz dro-