Media
otrzymana informacja „pada’" na sferę odrzucenia, na przykład, gdy gorący zwolennik obecności naszych wojsk w Iraku słyszy komunikat umiarkowanie akceptujący ten stan rzeczy, wydaje się on bardziej „negatywny”, bardziej oddalony od jego punktu widzenia niż obiektywnie jest. Przy silnym zaangażowaniu wszystko to. co choć trochę się różni od naszego stanowiska, jest w „sferze odrzucenia". Co więcej, im wyraźniej to inne stanowisko jest artykułowane, rozwijane czy bronione, tym bardziej zaangażowany odbiorca chce się od niego oddalić. Mamy wtedy do czynienia z tak zwanym efektem bumerangu, czyli przechodzeniem na pozycje bardziej skrajne w efekcie naciskania na zmianę lub przypuszczenia, że taki nacisk jest zamierzony.
Efekt asymilacji następuje wtedy, gdy informacja „trafia” w zakres akceptacji. Mamy wówczas do czynienia ze zjawiskiem „gumowej obrączki”: zasłyszane opinie, różne od naszej, ale fasadowo uznane za podobne, wydają się identyczne z naszymi.
Z przedstawionej teorii oceny społecznej wynika istotna wskazówka praktyczna dla tych nadawców, którzy chcą ze swoimi odbiorcami skutecznie się porozumiewać. W sytuacji poruszającej emocje, wzbudzającej silne zaangażowanie sposób sformułowania stanowiska, zwłaszcza podkreślanie ostrej rozbieżności w stosunku do wcześniejszych wypowiedzi może być barierą komunikacyjną. W związku z tym niektórzy teoretycy komunikacji zalecają, by na początku rozmowy nie precyzować swojej opinii w kwestiach bardzo angażujących rozmówcę. ..Dwuznaczność czasem przynosi lepszy skutek niż precyzja" - twierdzi Em Griffin (2002, s. 215). Wiedzą o tym niektórzy politycy, używając sformułowań, które nie są jednoznaczne, ale za to mieszczą się w sferze akceptacji wielu wyborców. George Bush senior powtarzając podczas kampanii, że pragnie „państwa bardziej życzliwego i przyjaznego”, nie precyzował, o jakie państwo chodzi, ale nikogo nie mógł „odsunąć” od siebie, głosząc takie przekonanie. Nie dziwmy się więc politykom, że ich teksty są czasem niejasne czy dwuznaczne; przecież mają one trafić do „szerokiej publiczności”.