33 (535)

33 (535)



mi ciebie brak. I wróć zobaczyć się ze mną, gdy twoja róża będzie bezpieczna.

Mały Książę przyrzekł.

Pochwycił baranka, który, korzystając z wolności, szukał najsmaczniejszych kwiatków, zamknął go w skrzynce i ruszył, pożegnawszy się z dziewczynką po raz ostatni.

Ze wszystkich planet, na które przywiódł go przypadek, tę na pewno opuszczał z największym żalem.

W krótkich chwilach przyjaźni z dziewczynką dawne zdarzenia wynurzyły się z jego pamięci: przypomniał sobie lisa, którego oswoił podczas wcześniejszej podróży, i to, co mu lis opowiedział o łowcach uzbrojonych w strzelby, nie-znużenie przemierzających Ziemię w poszukiwaniu trofeów. Jak mógł nie pomyśleć o tym?

Skierował się ku naszej planecie pierwszym napotkanym meteorytem.

Ziemia, widziana z przestrzeni, nie straciła nic ze swego majestatu, nadal w sukni z szafiru przybranej koronką z obłoków. Tysiące światełek migocących na ziemskiej powierzchni przydawały jej nadal wesołego wyrazu, co ongi tak spodobało się Małemu Księciu. A jednak, czy mam powiedzieć, Drogi Panie de Saint-Exupe-ry? Pod tą maską Ziemia bardzo się zmieniła.

Zniknęli ludzie zapalający latarnie uliczne, czyli latarnicy: małe przyciski zastąpiły ich co do jednego. Los nie obszedł się lepiej z monarchami: ich liczba zmniejszyła się tak bardzo, że stanowili garstkę ku niepomiarkowanej radości prezydentów i dyktatorów.

Ludzie interesu natomiast rozmnożyli się tak dalece, że Mały Książę zadawał sobie pytanie, czy firmament posiada dość gwiazd, żeby wszystkich zadowolić. I pomyśleć, że Próżni przyczynili się do rozkwitu interesów! Ćo do Pijaków, to pili jeszcze więcej, a ponieważ widzieli podwójnie, uważali się za jeszcze liczniejszych. Było coś niezwykłego w tym pomnożeniu się liczby kieliszków.

Tylko Geografowie trzymali się mocno, mając siedem tysięcy przedstawicieli. Czy zresztą mogło być inaczej z wiedzą tak mało efemeryczną?

Tym razem Mały Książę nie wybrał na lądowanie pustyni, ale gęsty i mroczny las o olbrzymich drzewach, których wierzchołki sięgały nazbyt ciekawskich obłoków, przez nieuwagę schodzących tak nisko.

Puszcza rozbrzmiewała tysiącem odgłosów: świstami, skrzeczeniem, świergotem, pomrukami. Mały Książę szedł powoli między kolosami przybranymi korą, ustrojonymi w szale z mchu. Mnóstwo zwierząt zapełniało las - dokolny hałas świadczył o tym /■*. a jednak daremnie zaglądał w miejsca zacienione, pomiędzy skrzyp i paproć, rozplątywał liany i epifitozy - nie dostrzegł żad-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
mowisz masz (33) 37 MYŚL POZYTYWNIE Zamiast mówić: Obawiam się, że to będzie problem”, powiedz: ..To
DSC00847 (6) Świadek zeznaje: nikt mi takich nagrań nic oferował, nikt w sprawie nagrań się ze mną n
ObrazE1 - Wykąpiesz się ze mną, Filemonie? Zobacz, wanna jest już pełna. - Kaczuszko, wanna jest już
skanowanie0037 152 Harold Pinter MEG Trąć się ze mną, Stan. LULU Panie Goldberg... GOLDBERG Mów mi N
66641 mowisz masz (33) 37 MYŚL POZYTYWNIE Zamiast mówić: Obawiam się, że to będzie problem”, powiedz
skanowanie0239 raduje się ze mną
IMGX87 (2) 74 Z. KRASIŃSKI: IRYDION połączycie się ze mną w obliczu Pana, obiecuję wam zwycięstwo. I
skanuj0007 (404) 12 ców. Mamusia i tatuś pożegnali się ze mną. Tatuś płakał, lecz mama była bardzo o
20356 skanuj0007 (404) 12 ców. Mamusia i tatuś pożegnali się ze mną. Tatuś płakał, lecz mama była ba
40b?d? m?wi? s z 9    9 9999999999999999999) Pobaw się ze mną w echo. Ja czytam, a ty
uzdrowienie5 nię źródło negatywnych emocji. On tego dokona. Peumeg razu, gdy ojciec DeGrandis modli
img086 (8) 170 Homoseksualizm za to. aby dobr/c się ze mną (/uli. A kiedy odchodził, mogę znowu pozn
79292 img086 (8) 170 Homoseksualizm za to. aby dobr/c się ze mną (/uli. A kiedy odchodził, mogę znow

więcej podobnych podstron