m^cc 2008 Str.3
- Bardzo chętnie, ale muszę poprosić kolegę, aby mi popilnował mojego zboża, bo inaczej ptaszki wszystko zjedzą.
Kiedy strach załatwił zastępstwo, poszli we trzech w dalszą drogę. Wesoło im, słoneczko świeci, śpiewają: Ach, jak miło zwiedzać świat. Poszli nad wodę i zobaczyli domek z pięknych muszli.
- Puk, puk! Czy tu mieszka król z piernika, co nigdy się nie złości?
- Oj, nie, tu mieszka ślimak, co wszystko robi bardzo wolno.
- Ślimaczku, a czy ty lubisz wędrować? - zapytała Ludwiczka.
- Lubię i chętnie z wami pójdę na wycieczkę, ale najpierw muszę uszyć dla mego dzidziusia czapkę na zimę, a szyję bardzo, bardzo wolno.
- Nie martw się, pomożemy ci.
Szybko zabrali się do pracy i wnet czapkę uszyli.
- Dziękuję wam z całego serca. No to możemy iść.
Gdy tak razem wędrowali, spotkali znowu dziwny domek. Był on cały z żołędzi.
- Ciekawe, kto też tam mieszka? - zastanawiała się Ludwiczka.
- Puk, puk! Czy tu mieszka król z piernika?
- Nie, tu mieszka świnka łaciata, co lubi jeść żołędzie, chrum, chrum.
Wyszła świnka przed domek i była bardzo smutna.
- Dlaczego się smucisz?
- Bo skaleczyłam się i mam chorą łapkę. Oj boli, boli.
- Nie martw się, zaraz ci pomożemy.
I przyjaciele nazbierali leczących ziółek, zrobili opatrunek i wyleczyli świnkę.
- Jeśli lubisz wędrować, to chodź z nami, my szukamy króla z piernika, co nigdy się nie złości.
- Dobrze, dobrze, pójdę z wami.
I tak wędrowali już całą gromadką, podśpiewywali sobie, śmiali się. Aż tu nagle zobaczyli piękną łąkę, rzeczkę i nad rzeczką śliczny piernikowy domek.
- Ojej! Tu już na pewno mieszka piernikowy król - zawołała Ludwiczka i szybko zaczęła biec. Nagie krzyk!
- Ajajaj!
I znikła. Patrzą wszyscy - nie ma dziewczynki, biegną co sił w nogach, szukają Ludwiczki. A tu Ludwika leczy w strumyku cała mokra, kolano stłuczone. Rzucili się wszyscy na pomoc i wyciągnęli dziewczynkę z wody. Myśleli, że będzie płakać, a ona w śmiech!
- To ci przygoda! Cha! Cha! Cha!
Tymczasem w piernikowym domku otworzyły się drzwiczki i wyszedł na podwórko piernikowy król z harmonijką w rękach. Zobaczył, co się stało i podbiegł z pomocą.
- Nie płacz dziewczynko!
- Ale ja nie płaczę, ja się śmieję! - powiedziała Ludwiczka.
- A ty to pewnie jesteś król z piernika, co nigdy się nie złości.
- Tak to ja! Brawo! Jeszcze nigdy nie widziałem takiego zucha jak ty dziewczynko!
- Ja jestem Ludwiczka, a to moi przyjaciele: świnka strach na wróble, zajączek i ślimaczek.
Tak się cieszę, że cię odnalazłam. Czy to prawda, że ty nigdy się nie złościsz?
- Tak to prawda, mam miodowe serce i bardzo chciałbym być waszym przyjacielem.
Potem była wesoła zabawa, wszyscy tańczyli i wesoło śpiewali.
2. Rozmowa z dziećmi na temat oglądanego widowiska, ocena postępowania bohatera głównego i postaci pobocznych, uzasadnienie swoje wyboru, wyodrębnienie wątków dramatycznych i humorystycznych, zwrócenie uwagi na właściwe zachowanie, normy społeczne i formy grzecznościowe. Zachęcenie dzieci do bycia grzecznymi oraz do pomagania innym w potrzebie.
3. Powieszenie na tablicy sylwet i wyrazów do czytania globalnego: Ludwika, świnka, ślimak, strach, zając, król - czytanie globalne, dopasowywanie napisów do sylwet. Przeliczanie kolegów Ludwiczki liczebnikami głównymi i porządkowymi.