1 5 2 SZKOt.A JOŃSKA
Zachowałem rzecz najtrudniejsza na koniec. Hcraklit miał uczniów nie bardzo zdolnych, ale znaczących przez swoje stosunki osobiste. Najgłośniejszy z nich Kraty los, znał naukę mistrza już z drugićj ręki *), sam nic nie napisał ani nie był bardzo mądrym, ale jeden z dialogów platońskich, nazwisko jego uwiecznił Mielibyśmy w nim nieocenione źródło do poznania filozofii herakli-towskićj, gdyby Platon był chciał rozprawić się z nią tak, jak n. p. w Parmenidesie z nauką eleacką, lub w Hippiaszu mniejszym i Protagorasie z teoryami Sofistów. Ale w Kra tylu system Efezyjczyka zostaje na drugim planie, główna zaś rozprawa jest o powstaniu mowy ludzkiej, a nie wiemy nawet, czy Kratyl własną swoje, czy teź teoryą mistrza rozwija. Godzi się przypuszczać drugie, skoro miał umysł leniwy, pozbawiony' samodzielności, a wtedy byłby to drobny wprawdzie, ale zawsze cenny dodatek do dziejów umysłowych samego Hera-kii ta, o których tak mało wiemy. Niestety', tę nawet pociechę odebrali nam komentatorowie, którzy tyle napisali o tym biednym dialogu, tyle badali i objaśniali, aż w końcu stał się zupełnie ciemnym, co tern dziwniejsze, źe póki chodzi o szczegóły, wszyscy się zgadzają, gdy mowa o całości, każdy inne zdanie wyjawia. Mimo tylu prób nieudanych, odważam sic streścić utwór zagadkowy, a może uda mi się przekonać czytelników, źe nie jest ani ciemnym ani trudnym 2).
gańskie zepsucie i bałwochwalstwo a w formie przepowiedni wychwala rzymskie impe-ryum Brak miejsca nie zezwala na wzmiankę szersza o tych stylistycznie słabych, alt' dla historyi kultury i religii niezmiernie ważnych dokumentach Czytelnik znajdzie cenne szczegóły o nich w książce Bernays’a „Die Heraklitischen Briefe;u ale od r. 1869, ogłoszono wiele nieznanych przedtem pomników 1 zrobiono tyle gruntownych badań nad rozwojem pojęć religijnych w pierwszych dwóch wiekach chrześciaństwa, że nowa monografia o sześciu ostatnich listach (które prawdopodobnie od jednego pochodzą autora, a nie od kilku, jak sądzi Bernays) byłaby bardzo pożądana
*) Czas Kratyla można w przybliżeniu stąd oznaczyć, że Sokrates (ur. 4O9), nazywa go młodszym od siebie (Piat. Crat. p. 440: tri yu(j rtoę a zni Ą).ixiav >fXeiŚ), Platon zaś (ur. 427) uczęszczał bardzo młodym na jego wykłady, zanim za poznał się z Sokratesem w r. 407. Wolno wtedy przyjąć, że ur. się około r. 450. Heraklit zaś prawdopodobnie umarł około 470 r.
2) Od V. wieku po Chr., kto mógł, objaśniał dziwny utwór; od połowy za-wieku przeszłego, tyle o nim ogłoszono, nie tylko rozpraw, lecz całych tomów, że tworzą -porą bibliotekę. Historycy filozofii od Meinersa, Tiedem»nna, Tenne-manna do Rit tera, Br a 11 dis a i Zellera; filolodzy, jak Ast, Socher. fózef