ŹW 1. Spostrzeganie
Wyraźnie widać, jaką rolę w spostrzeganiu głowy kota odgrywa informacja dotycząca kątów. Zamiast zbierać informacje z bardzo dużej liczby punktów, a następnie łączyć je ze sobą, wystarczy zarejestrować kilka kątów. Połączenie tych kątów daje pewną całość. Nie może ono jednak przebiegać w sposób zupełnie przypadkowy. Przykładowo, gdybyśmy połączyli ze sobą kąty oznaczone Literami A i 15. wówczas spostrzegalibyśmy nieregularny czworokąt, a nie głowę kota. Reguły' kierujące łączeniem poszczególnych cech w większe całości będą przedmiotem naszych analiz później.
Nie jest w tej chwili rzeczą możliwą przedstawienie pełnej, wyczerpującej listy detektorów*. W tabeli 1 przedstawiono detektory wykryte w oku żaby, kota i szympansa, a także podano informaqe na temat ich lokalizacji.
GATUNEK |
LOKALIZACJA ANATOMICZNA |
DETEKTOR |
ŻABA |
Siatkówka |
Wypukła krawędź Wydłużona krawędź Zmieniający się kontrast ściemnienie Rozjaśnienie Ciemność |
Wzgórek górny blaszki pokrywy' |
Nowość Tożsamość Dwuoczność | |
KOT |
Siatkówka |
Lokalne roz,aśnlenio Lokalna ściemnienie |
Ciało kolankowate boczne' |
Identyczne jak w siatkówce | |
Ko'a mózgu |
Poruszające się szczeliny Pomszające się paski albo kąty o szczególnym ustaw eniu Rozbieżność dwuoczna Fragmenty linii Narożniki Zakończenia linii | |
SZYMPANS |
Siatkówka |
Lokalne rozjaśnienie albo ściemnienie Lokalna czerwień, z;eloń lub błękit |
Ciało kolankowate boczne |
Rozmaite formy kodowania barw | |
Kora mózgu |
Podobno jak u kota Niektóro barwy są kodowane Możliwy detektor ręki |
' Są lo różne części drogi wzrokawej
Tab. 1.1. Zestawienie detektorów cech występujących u niektórych gatunków zwierząt (źródło: Bariow, Narasimhan, Rosenfeld, 1972)
Detektory są zespołami komórek receptorycznych oraz. komórek nerwowych odpowiedzialnych za wyodrębnianie prostych właściwości przedmiotów. Jak wynika z tabeli 1, detektory nie muszą znajdować się tylko na siatkówce. Niektóre właściwości rejestrowane są na wyższych piętrach układu nerwowego — z taką sytuacją mamy do czynienia przy spostrzeganiu rucha Spostrzeganie ruchu wymaga szczególnie skomplikowanej analizy per-cepcyjnej, dzięki której można stwierdzić, czy ruch obrazu jakiegoś obiektu na siatkówce wynika z rzeczywistego ruchu tego obiektu, czy też z ruchu gałek ocznych lub ruchu głowy bądź całego ciała, czy też z jakiejś kombinacji tych czynników'. Stwierdzenie, która z powyższych sytuacji zachodzi w danym przypadku, wymaga złożonej analizy, wykorzystującej dane pochodzące z różnych zmysłów, nie może zatem odbywać się wyłącznie na poziomie siatkówki.
Wracając do zmysłu wzroku, możemy przytoczyć powiedzenie jednego z pierwszych badaczy detektorów — Lettvina, który stwierdził, że „oko mówi do mózgu językiem wysoko zorganizowanym i przystępnym, zamiast przekazywać mniej lub bardziej dokładną kopię rozmieszczenia światła na receptorach". Mózg znając język, jakim przemawia do niego oko, konstruuje najbardziej prawdopodobny obraz bodźca działającego na oko.
Na zakończenie rozważań dotyczących detektorów cech kilka uwag poświęcimy roli detektorów w spostrzeganiu u człowieka. Szczególnie interesujących danych dostarczają badania nad osobami, u których bodźce wzrokowe były zastępowane bodźcami z innego zmysłu. Początkowo badania te miały charakter głównie utylitarny, potem jednak okazało się, że dostarczają one niezmiernie interesujących informacji na temat spostrzegania. W badaniach tych informacje wzrokowe zastępowano informacjami dotykowymi. Najprawdopodobniej ta część układu nerwowego, która analizuje bodźce dotykowe, jest bardziej prymitywna i nie zawiera detektorów' cech. W eksperymencie przeprowadzonym przez VVhite'a i in. (1970) badanym niewidomym oraz badanym widzącym (ale mieli oni zasłonięte oczy) dawano małą kamerę telewizyjną. Kamera ta połączona była z zespołem 400 wibratorów wmontowanych w oparcie krzesła, na którym siedział badany. Obraz z kamery przekształcany był w taki sposób, że jasnym punktom obrazu odpowiadała aktywność określonych wibratorów, natomiast nie działały te wibratory, którym odpowiadały ciemne części pola widzenia. Inaczej mówiąc, badani „widzieli" plecami. Okazało się, że potrafią oni rozpoznawać około 25 przedmiotów dobrze znanych z życia codziennego. Wymagało to jednak pewnego treningu, a poza tym czas uczenia się rozpoznawania przedmiotów złożonych był znacznie dłuższy. Okazało się jednak, że badani nie potrafili odróżnić od siebie przedmiotów bardzo podobnych, np. kubka i filiżanki^Wynikałoby więc stąd, że człowiek potrafi się obyć bez detektorów, ale że detektory' znacznie ułatwiają i przyspieszają proces spostrzegania. Niektórzy zatem twierdzą, iż detektory są pewnego rodzaju luksusem, w jaki zostaliśmy wyposażeni przez naturę.