3.3.1. SAMOAKCEPTACJA
Jedną ze struktur psychicznych jest struktura odnosząca się do ja, a nazywana obrazem własnej osoby. Rodzi się ona, kształtuje i rozrasta od okresu wczesnego dzieciństwa, zawsze zajmując w osobowości ważne miejsce. Różne są motory jej rozwoju, do najważniejszych jednak należą opinie o dziecku ze strony innych, najpierw przede wszystkim rodziców, później, w miarę dorastania, także rówieśników.
Nim dziecko postawi sobie pytanie jaki jestem? i będzie umiało na to pytanie odpowiedzieć, zgromadzić musi na swój temat wiele informacji. Nie jest to rzecz jasna proces przez dziecko w pełni kontrolowany, przeciwnie — w znacznym stopniu (zwłaszcza u dzieci młodszych) przebiega poza świadomością. Małe dziecko jest wręcz bezbronne wobec sądów na swój temat. Przyjmuje je bez zastrzeżeń, gdyż jego zdolność samoobserwacji, która mogłaby zweryfikować treść tych sądów, jest w tym okresie nieznaczna. Dziecko po prostu asymiluje różne informacje, tworząc w ten sposób zaczątek obrazu własnej osoby. Źródłem informacji najbardziej znaczącym są, jak to już akcentowano, rodzice. Dlatego też, jeśli wielokrotnie powtarzają oni dziecku albo swoim zachowaniem dają do zrozumienia, że jest na przykład słabe, lękliwe czy niezdarne, rzeczywiście ukształtują w nim i utrwalą takie właśnie cechy.
Wraz z wiekiem wzrasta zdolność formułowania bardziej niezależnych sądów o sobie, nie oznacza to jednak, że przestają się liczyć opinie osób bliskich.
Dla ukształtowania pozytywnego, choć realnego, obrazu własnej osoby niepełnosprawnego dziecka, dla umożliwienia mu zaakceptowania siebie mimo niesprawności, najważniejsze jest rozwijanie w nim poczucia bezpieczeństwa oraz akceptacji i miłości ze strony rodziców.
Rodzice powinni uczynić wszystko, aby wytworzyć w dziecku przekonanie, że jest w pełni akceptowane i darzone miłością niezależnie od tego, jakie jest oraz od tego, co dzieje się w nim i wokół niego. To właśnie jest punkt wyjścia i podstawa wszelkich oddziaływań wychowawczych mających na celu jak najlepsze przygotowanie dziecka do życia. Dlatego rodzice, którzy zastanawiają się, co robić, aby psychologiczne skutki niesprawności dziecka były dla niego obecnie i w przyszłości jak najmniej bolesne, powinni wzbudzić w sobie refleksję, czy dają swemu dziecku dostatecznie dużo dowodów na to, że — mimo iż jest inne niż pozostałe dzieci — kochają je tak bardzo, jak tylko rodzice potrafią kochać swoje
dziecko i nic nie jest w stanie tego zmienić. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z nadmierną ochroną dziecka, rozpieszczaniem go i tolerowaniem wszystkich jego zachowań. Jednak nawet wówczas, gdy karzemy dziecko, powinno ono wiedzieć, że czynimy to dlatego, że nie aprobujemy konkretnego zachowania, a nie jego samego.
Mały człowiek, który czuje się kochany i akceptowany przez najbliższych, otrzymuje bardzo dobre podstawy do ukształtowania pozytywnego obrazu siebie.
Obraz ten pełni w osobowości wielorakie funkcje. Jedną z ważniejszych jest ta, która polega na przypisywaniu własnej osobie określonego znaczenia, co przyjmuje postać tzw. poczucia własnej wartości.
Trudno byłoby kwestionować stwierdzenie, że większość ludzi dąży do wysokiego wartościowania własnej osoby, jest jednak również tak, że u różnych osób tzw. obszar osobistego zaangażowania, czyli ten obszar w strukturze ja, który związany jest z poczuciem własnej wartości, składa się z innych elementów. Dla prawidłowego funkcjonowania dziecka niepełnosprawnego ważne jest, aby swoje poczucie własnej wartości odnosiło do tych dziedzin funkcjonowania, które nie są związane ze zdrowiem, wyglądem zewnętrznym, sprawnością fizyczną, a na przykład z realizowaniem zadań społecznych zarówno w rodzinie, jak i w szerszym środowisku. I znowu rodzice, organizując różne sytuacje wychowawcze, pomóc mogą swemu dziecku utworzyć taką hierarchię wartości, która będzie dla niego najbardziej korzystna. Należy pamiętać o tym, że przez jej pryzmat będzie ono wartościowało samego siebie. Z kolei od tego, jak oceni siebie, zależeć będzie jego funkcjonowanie społeczne, a zwłaszcza postawy wobec innych ludzi. Jeżeli człowiek ocenia siebie dobrze, na ogół łatwo nawiązuje kontakty interpersonalne i uważa je za satysfakcjonujące dla siebie.
Natomiast poczucie niskiej wartości wyzwala nieustanną obawę odrzucenia przez innych ludzi, co blokuje kontakty z nimi, powoduje, że kontakty społeczne, nawet w minimalnym stopniu negatywnie zabarwione, są interpretowane jako przejaw totalnej klęski, odtrącenia, potępienia i wrogości. Wszystko to sprawia, że człowiek, który miałby szansę żyć wśród przyjaciół, z powodu swej negatywnej oceny siebie przebywa wśród ludzi obojętnych lub nawet wrogich, w poczuciu izolacji, samotności i krzywdy.
Dziecko, oceniając siebie znacznie niżej niż innych, ustalając swoją poznawczą, emocjonalną i działaniową relację do świata, przyjmuje per-
405