42 I. Spostrzegane
powiązane ze sobą elementy, nie potrafimy powiedzieć, czym jest to coś, co spostrzegamy, a obraz wzrokowy jest mato stabilny.
Opisane wyżej stany występują jednak stosunkowo rzadko. Normalnie potrafimy spostrzegać to, co nas otacza, jako konkretne przedmioty, wyraźnie wyodrębniające się od innych, przedmioty, których zastosowania mniej lub bardziej dokładnie potrafimy określić. Wiemy także, do jakich ogólniejszych kategorii należą te przedmioty; wiem, przykładowo, że to coś, co szczeka pod moimi drzwiami, a czasami nawet zostawia mokre ślady, to Azorek, wiem, ze Azorek jest psem, że pies jest ssakiem, że ssak jest zwierzęciem itd. W trakcie normalnego spostrzegania nie każda z wymienionych tu przykładowo kategorii będzie wykorzystywana tak samo często. Najbardziej prawdopodobne jest wykorzystanie kategorii „Azorek" lub „pies", posłużenie się zaś kategorią „ssak" jest bardzo mało prawdopodobne. Do sprawy tej wrócimy w dalszych rozważaniach.
Zdaniem Brunera, istotą procesu spostrzegania jest rozpoznawanie, to znaczy określanie, do jakiej kategorii należy jakiś konkretny obiekt. Kategoria ta wcale nic musi mieć nazwy, aczkolwiek najczęściej jednak taką nazwę ma. Znajomość tej nazwy ułatwia rozpoznawanie kategorii i komunikowanie się między ludźmi na jej temat. Istnieją również kategorie nie mające nazw; o istnieniu tych kategorii możemy wnioskować na podstawie zachowania ludzi. Ludzie mogą łączyć ze sobą różne obiekty, twierdząc, iż są one do siebie podobne, mimo iż nie potrafią powiedzieć, na czym to podobieństwo polega. Przykładowo, w języku polskim nie ma nazw dla pewnych barw' chromatycznych; kiedy jednak poprosi się ludzi o połączenie ze sobą podobnych przedmiotów — a przedmioty te mają tę samą barwę — wtedy ludzie przyjmują tę barwę jako podstawę grupowania.
Wróćmy jednak do typowych przypadków kategorii mających nazwy. Czym jest rozpoznanie jakiegoś obiektu? Bruner twierdzi, iż jest to znalezienie kategorii, do której najlepiej pasowałby dany obiekt. Ten proces poszukiwania trwa pewien czas. Z jednej strony, jest to czas potrzebny na przeszukiwanie pamięci (i to przeszukiwanie wybiórcze — skąd mamy wiedzieć, czego szukać, zanim dowiemy się, czym to coś jest! ), a z drugiej strony — czas potrzebny na działalność o charakterze „trans-latorskim". Zarówno dane pamięciowe, jak i dane sensoryczne wyrażone są w różnych kodach, a być może nawet w różnych językach. Ażeby móc porównać dane sensoryczne z danymi pamięciowymi, musimy przełożyć dane sensoryczne na język danych pamięciowych, łub na odwrót, bądź też obie grupy danych przełożyć na jakiś wspólny język. O tym, jak duża jest rola porównywania i procesów przekładu, świadczy cała seria badań przeprowadzonych przez Posnera i jego współpracowników.
W badaniach tych pokazywano dwie litery. Litery te eksponowano albo równocześnie, albo sukcesywnie. Zadaniem badanego było orzec, czy litery są takie same, czy też różne. Przed rozpoczęciem eksponowania serii bodźców informowano badanych, jakie kryterium identyczności mają stosować. Wprowadzono trzy kryteria identyczności (czwarte kryterium używane w tych eksperymentach tutaj pominiemy). Pierwsze — to kryterium identyczności fizycznej, a więc jako takie same badani mieli traktować litery fizycznie identyczne. Drugie — to kryterium identyczności nominalnej: „takie same" są litery mające tę samą nazwę. Trzecie kryterium — to kryterium oparte na wykorzystaniu pewnej reguły: w tych eksperymentach chodziło konkretnie o to, czy litery są samogłoskami, czy spółgłoskami. Poszczególne typy prób występujące w eksperymentach Posnera przedstawiono wr tab. 1.3.
KRYTERIUM |
PRZYKŁADOWE |
REAKCJA |
ZGODNOŚCI |
BODŹCE |
PRAWIDŁOWA |
liryczne |
AA albo EB |
takie same |
nominalne |
Aa albo Bfc |
takie same |
oparte na regule |
AE albo TB |
takie same |
Tab. 13. Rodzaje prób występujących w eksperymencie Posnera
A zatem jeśli pr/y stosowaniu kryterium zgodności fizycznej badany reagował „różne" na układy AA lub BB, jego odpowiedź była błędna. W przypadku badania zgodności nominalnej nie stosowano oczywiście zespołów bodźców typu A A lub BB, jako ze w ystępuje tu zarówno zgodność fizyczna, jak i zgodność nominalna. Obok bodźców podanych w drugim wierszu tabeli stosowano układy AB lub ab — jeśli w tym przypadku badany reagował „takie same", jego odpowiedź była uznawana za błędną.
Badany reagował naciskając jeden ze znajdujących się przed nim kluczy: naciśnięcie jednego oznaczało reakcję „takie same", drugiego — reakcję „różne". Rejestrowano czas reakcji. Wynosił on w przybliżeniu 400-500 milisekund w przypadku ekspozycji równoczesnej. W tym czasie badany musiał odebrać bodźce, porównać je ze sobą, zadecydować, czy są takie same i zareagować. Ponieważ w kolejnych sytuacjach eksperymentalnych wszystkie elementy, z wyjątkiem fazy porównywania, były identyczne, stąd też różnice w czasach reakcji można było przypisywać stosowaniu odmiennych kryteriów porównywania.
Stwierdzono, iż w przypadku identyczności fizycznej badani reagowali szybciej aniżeli w przypadku identyczności nominalnej (różnica wynosiła około 80 msek.), w przypadku identyczności nominalnej reakcja pojawiała się wcześniej aniżeli w przypadku identyczności opartej na regule. Wynik taki jest dość oczywisty, ponieważ w przypadku identyczności fizycznej badany porównuje tylko fizyczny wygląd liter. Gdy stosuje kryterium zgodności nominalnej, zadanie jego obejmuje nieco więcej elementów': Najpierw sprawdza, czy litery mają taki sam kształt. Jeśli tak, to na tym kończy się analiza i pojawia się reakcja. Jeśli natomiast liter)' mają różny kształt, następuje kolejna faza analizy — badany sprawdza, czy litery mają taką samą nazwę. To sprawdzenie trwa właśnie wspomniane wyżej 80 msek.
Bardzo interesujące zmiany pojawiły się wówczas, kiedy zmieniono warunki ekspozycji bodźców. Litery nic były eksponowane równocześnie. Naj-