Jadwiga Binczycka - Janusz Korczak o zabawie - wybór tekstów 209
I nic tylko mówi, że umie, ale zrobił portmonetkę z papieru; mama tego nie umie.
Gdybyśmy nie lekceważyli dziecka, jego uczuć, dążeń, życzeń, więc i zabaw, rozumielibyśmy, że słusznie z jednym chętnie przestaje, drugiego unika, z musu się spotyka i niechętnie bawi. Można się pobić z najlepszym przyjacielem, ale rychło następuje zgoda, z niemiłym bez wyraźnej sprzeczki nie chce przestawać.
Nie można się bawić, bo byle czego płacze, zaraz się obraża, skarży się, krzyczy i wariuje, chwali się, bije, chce przewodzić, plotkuje, oszukuje - fałszywe, niezgrabne; małe, głupie, brudne, brzydkie.
Takie jedno małe piskliwe i dokuczliwe psuje całą zabawę. Przyjrzyj sic ■wysiłkom dzieci, by je unieszkodliwić! Starsze chętnie dopuszczą do zabawy i małe, bo i ono może się przydać; ale niech mu wystarcza drugorzędna rola, niech nic przeszkadza.
„Daj mu, ustąp, pozwól: ono małe’'.
Nieprawda: dorośli też nie ustępują dzieciom...
Dlaczego nie lubi chodzić tam z wizytą? l am .są dzieci, toż chętnie się z nimi bawi.
Chętnie, ale u siebie albo w ogrodzie. A tam jest pan, kLÓry krzyczy, tam całują natrętnie, służąca go obraziła, starsza siostra drażni się, tam jest pies, którego się boi. Ambicja nie pozwala podać istotnych motywów, a matka sądzi, że kaprys.
Nie chce iść do ogrodu. Dlaczego? Bo mu starszy chłopiec zagroził, że zbije, bo bona jednej dziewczynki zapowiedziała, że się poskarży, bo ogrodnik kijem groził, gdy szedł na trawnik po piłkę; bo obiecał przynieść chłopcu markę, a gdzieś mu się podziała.
Są dzieci kapryśne, widziałem ich parę dziesiątków podczas godzin przyjęć lekarskich. Tc dzieci wiedzą, czego chcą, ale tego im nic dadzą: im tchu Krak, one się duszą pod ciężarem troskliwej opieki. Jeśli na ogół stosunek dzieci do dorosłych jest chłodny, te patologicznie kapryśne dzieci pogardzają i nienawidzą swego otoczenia. Nierozumną miłością można katować dzieci; prawo winno je wziąć pod opiekę.
Łatwe myśli były takie: „Praca jest potrzebna, nauka jest potrzebna, a rozrywka to jakby nagroda, tylko dodatek ’.
I tak samo:
„Chleb, zupa, mleko są pożywieniem, a cukierki i owoce są tylko smaczne, ale niepotrzebne”.
Właśnie tak dawniej ludzie myśleli.
•’ J. Korczak.: Prawidła żyda ’w:j Puma wybrane, t. 1, NK, Warszawa 1978, s. 387 390.