49 (212)

49 (212)



słowa ode mnie. Daj Boże, ażeby się co w mych stosunkach zmieniło. Ale w to nie wierzę. Byłam wyrobnikiem i pozostanę nim do grobu. Sądzę, że z ostatnich zapracowanych pieniędzy kupią mi trumnę, bo na kredyt mi nikt nie da, a społeczeństwo pozwoli mnie raczej zakopać jak psa na rozstajnych drogach, niż co mi da od siebie.

W teatrze byłam. Siłą woli wyglądałam tak ^cała biało), że teatr cały miał tylko oczy na mnie. Cóż z tego, kiedy mnie nie poznawano. Loża kasynowa tak się zaalarmowała, że w IV akcie wysłano delegację do Rychte-ra, kto jest ta piękna biała dama. Cały Lwów literacki przesunął się przez moją lożę. Wszyscy witali mnie jak zmartwychwstałą. Była u mnie Eidelheitowa i później Bo-huss. Miała być Hela Bogd[ańska], ale że matka na czas nie wróciła, więc sama zaopiniowałam, aby ją nie brać, bo bałam się, aby matka nie przypuszczała, że ja ten mariaż kojarzę. Wszyscy pełni byli zachwytu nad mym wyglądem, a Rychter powiedział, że ja jedna przypominałam mu Paryż.

Ebers przyjechał przedwczoraj. Był u mnie, ale mnie nie zastał, bo byłam u Feuerst[eina]. Przyszedł więc do teatru do loży. Można sobie wyobrazić, jak się ucieszyłam. Wczoraj zbadał mnie i zażądał złożyć konsylium z Feuerstfeinem]. Dziś o 5-tej będę z nim u Feuerstfeina], aby uradzić, co i jak dalej, bo żołądek mnie ciągle męczy, a Ebers nie znajduje, żebym o wiele więcej miała sił jak w Krynicy. Jest jak zawsze dobry, miły, poczciwy. Biedak ma strasznie dużo roboty ze swoim zakładem na Lido, który otwiera 1 stycznia. Jest na 40 osób śliczny gmach. Lata tu po wszystkich doktorach, aby go protegowali.

Kruszyński był u mnie w loży i mówił, gdy Ebers wyszedł, „a ja go nie będę protegował”. — „Dlaczego?” — „A bo nie.” Kruszyński co dzień bywa znów w teatrze na dawnym miejscu. Nie poznał mnie i dopiero rumor ogólny mu powiedział, że to ja. Chciałabym Ebersa i Feuerstfeina] poprosić na kolację, ale Eb[ers] jest z żoną, więc nie sądzę, aby mógł, a potem w niedzielę rano jedzie do Paryża po maszyny elektryczne do nowego zakładu. Napisałam mu prospekt, bo ten, co go miał, był źle zredagowany. Przyrzeka mnie wziąć na Lido w połowie lutego do wiosny (30 kwietnia). Zdaje się, iż będę mu mogła dużą usługę oddać w Wiedniu w jego procesie, co Ci w następnym liście napiszę, jaką. Wątpię jednak, jak będzie z Lido, bo i na to, choć sama, potrzeba coś będzie. Zresztą zobaczymy. Do tego jeszcze trzy miesiące.

Heller przeczytał sztukę [Moralność pani Dulskiej] i zwołał Makuszyńskiego], Cepnika i innych, aby czytali. Wszyscy się pokładali od śmiechu i dziwią się, skąd ja ten humor wzięłam!

Zapewne rudy kapelusz byłby lepszy, skoro rude boa, ale skoro nie ma — trudno. Ja nie mam żadnego takiego, bobym zaraz przysłała. Powiedz jednak, że mogę kupić pluszu rudego i kazać zrobić wielki kapelusz z białymi piórami. To będzie bardzo ładnie. Wierzę, iż to .będzie piękny portret. Na zająca pani Woźniakowska] czeka i podziękuj Pert[akom] za niego.

Całuję Cię serdecznie.

Twoja żona

Uńcia

Odebrałam Lol[usia] chorego. Dziś musi iść na weterynarię. Ogiń[ska] sama go oddała, a potem za kulisami zrobiła mi impertynencję. Zerwałam z nią zupełnie.

728

DO STANISŁAWA JANOWSKIEGO

[Lwów, 13 XI 1906]

Kochany Stasiu!

Jestem tak zapracowana Dulską, że ledwo żyję. Piszę kilka słów. Dziękuję za list. Jutro kończę sztukę. Nie wiem, jaka jest, ale zdaje się dobra. Pisałam jednym tchem.

Konsylium było, ale nie w piątek, bo Feuerst[ein] nie miał czasu, ale w sobotę. Otóż co się pokazało. Gdy mnie

215


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
28 (407) i miły człowiek. Daj Boże, żeby się z tą historią peszteń-ską co zrobiło. Choć mnie to pozb
S5006882 której ja widzieć nie będę, może się odwróci ode mnie * wyrazem... O! Boże mój. Boże! niech
skanuj0013 mnie „rozbrajać”. Byłem wówczas w mundurze i podlegałem raczej jurysdykcji wojskowej. Ale
62 63 (5) przyjaciół. Ale to nie jest mój pomysł. Mnie się to nie podoba. Nie lubię, kiedy wokół mni
15596 s,z,c,dz5 Najtrudniejsze słowa świata! zahipnotyzowany Wyeksponowany aerozol Dowiedz się, co
skanuj0046 (49) 212 Pediatria. Podręcznik dla studentów pielęgniarstwa •    zbyt krót
skanuj005 (5) 36.    l ubię sytuacje, które wymagają ode mnie podejmowania decyzji i
skanuj0063 czułymi słowami, zapewniałem o jej urodzie, odpowiadała na tjj co ty wujku mówisz, są ład
JEZUS MODLI SIĘ W OGRODZIE OLIWNYM 1 -    Ojcze, jeśli to możliwe, oddal ode Mnie cie

więcej podobnych podstron