S5006882

S5006882



której ja widzieć nie będę, może się odwróci ode mnie * wyrazem... O! Boże mój. Boże! niech się ziemia zapadnie pode mną!

Sally! Sally! ty taka byłaś biedna i nieszczęśliwa, mi kiedym ciebie prowadzi! do ołtarza. Matka twoja obłąkana krzyczała mi nad uchem: „Kto weźmie moją Sally, weźmie wariatkę, bo Sally — to ja!"... I biedna dziewczyna płakała, a ja przysięgałem, że będę ją prowadził kwiecistą drogą życia — że będę jej ojcem... I... byłem m jej ojcem.

Zastanów się, starcze, co ty jej na ziemi zostawisz po sobie? Zgryzotę i żebractwo?... Biedna ona! biedna ona! Trzeba czynić, jak Jezus Chrystus nakazał. — Co mi po tym błahym świecie? Zostawmy ludzi w pokoju, » niech jęczą — śmieją się — szaleją — skaczą! niechaj szukają szczęścia w nieszczęściu drugich — ale niech nie przeklinają umarłych! Ja umarłem... Spokojność! spokojność, spokoju ość...

Mam jakąś dziwną wizją przeznaczenia ludzkiego — >« spokojność.

8ALOMEA wchodzi w słomianym kapeluszu.

SALOMEA

Czy on śpi? Trzeba przejść cicho i zamknąć okie-nice — słońce pada na jego siwe włosy.

HORSZTYNSKI

Siwe włosy... ha!...

SALOMEA

Myślałam, żeś usnął. Idę przygotować pod lipą ogro- 1• dową śniadanie, zbiorę tobie sama świeżą śmietankę, sama nazbierałam poziomek.

HORSZTY19 SKl

Gdzieś była, Sally?

SALOMEA

U księdza Prokopa.

H0FISZTYŃ3KI

Czy ty poziomki dla mnie zbierałaś na mogiłach cmea- m tarza pod kościółkiem?

8ALOMEA

Nie, mój Ksawery, wracając zbierałam je po lesie.

IIORSZTYftSKI

Spowiadałaś sio dziś?

SALOMEA

Poszłam do celi z tą myślą, bo byłam smutna, i nie znalazłam księdza u siebie. Może był we wsi u starego Grzegorza; mówią, że ten starzec bardzo chory. Usiadłam w celi czekając na księdza — i znudziłam się. Jak ta cela cicha, oświecona wschodzącym słońcem, piękna i miła! — las sosnowy pod oknami kołysał się z szumem — wilgi smutno śpiewały. I zaczęłam dumać, potem chcąc się nieco “• rozerwać, zaczęłam przebierać książki na zapylonych poli-cach szafy. Widać, że nasz księżulo nieczęsto do szafy zaziera — a takie dziwne w tych książkach obrazki. Jakaś święta uderza białą lilią lwa po nosie, a w drugiej książce znalazłam piekło — jeden czarny diabeł pali czarną lulkę, a w lulce zamiast tytuniu palą i skwarzą, i dymią biedne duszeczki.

HORSZTTKSKI

Ale czy się spowiadałaś?

SALOMEA

Nie spowiadałam się, bo te obrazki tak mnie dziecinnie rozweseliły.    “•

HORSZTYŃSEJ

Nie spowiadałaś się? Dlaczego?

SALOMEA

Mówiłam ci, mężu, że te obrazki... Jaki ty dziś roztargniony, mój Ksawery. Czy tu był kto?

319


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
uzdrowienie9 kazała tę kasetę księdzu z Odnowy Charyzmatycznej. Jednak on oddał ją, gdyż nie potraf
tym farwaterze nie tyle może się okazać korzystna, ile raczej szkodliwa. Zawczasu zmniejszyłem szybk
06161404 100 A źe nie zawsze może się wrodzić syn w ojca, więc i pomiędzy szlachtą jćj zalety: Wale
Współczesna literatura dziecięca - propozycje dyskusji, w której młody czytelnik nie będzie czuł się
49 (212) słowa ode mnie. Daj Boże, ażeby się co w mych stosunkach zmieniło. Ale w to nie wierzę. Był
scandjvutmp18a01 nie będę prawdziwym Jakutem. Co ja się wtedy nacierpiałem... Czasami ucieknę do la
036 5 • Taka dobra tektura, a ktoś ją wyrzucił. 2 bratek Sójka wybiera się w podróż, ale nie może. T
W Bogu uwielbiam ego słowo,Bogu ufam, nie będę się lękał: cóż może mi
chciałoby się prośbą o przebaczenie umożliwić mocą obietnicy pewną przyszłość, której nie będę
S5006870 IIORSZTYH8KI KSIĄDZ Może się uda... HORSZTYŃSKI Księże, nie mass nadziei, że będziemy jedli
Zdjęcie1895 48 WIKTOR WEINTRAUB oglądając ją nie może się poddać „rozsądnej iluzji” („Unmdgllch kat
HNA v01 SS7 Nie ma może zbyt wielu wad jednak NIECH TO. OPYCHAJĄ SIĘ NIMI

więcej podobnych podstron