/
Mikroekonomia
Pytanie o postulowany charakter ekonomii wywołało w historii myśli ekonomicznej nie kończącą się dyskusję. Ekonomia marksowska, niemiecka szkoła historyczna i angielska szkoła marshallowska wypowiadały się za przyznaniem pierwotnego znaczenia sztuce ekonomii, odwołując się do metodologii A. Smitha. Nowocześni ekonomiści ortodoksyjni skupili swą uwagę na ekonomii pozytywnej, znajdując wsparcie w pracach D. Ricardo (neoricardianizm). Jest to obecnie stanowisko dominujące w literaturze metodologicznej.
Zdaniem większości neoklasyków ekonomia pozytywna jest dziedziną badań ekonomicznych, która zajmuje się opisem i wyjaśnianiem zjawisk ekonomicznych, ekonomia normatywna z kolei zajmuje się zastosowaniem twierdzeń ekonomii pozytywnej do formułowania sądów i poglądów przydatnych w rozwiązywaniu problemów życia gospodarczego, w tym zwłaszcza w polityce ekonomicznej i społecznej. Takie podejście ma swe uzasadnienie historyczne w dziejach ekonomii klasycznej, nawiązuje bowiem jeszcze do koncepcji Jamesa S. Milla (ojca Johna S. Milla), J.E. Caimesa i J.N. Keynesa (ojca J.M. Keynesa). W ich ujęciu ekonomia pozytywna to nauka zawierająca hipotezy na temat funkcjonowania realnego życia gospodarczego, hipotezy wyprowadzone z ogólnych przesłanek dotyczących natury ludzkiej (jako podmiotu gospodarującego) i traktowane jako oczywiste czy też niepodważalne na podstawie obserwacji czy intuicji. Ocena hipotez winna być dokonywana z punktu widzenia zgodności z empirycznie obserwowanymi faktami, lecz nie w celu zbadania ich ważności, weryfikacji czy falsyfikacji, ale dla określenia zasięgu zastosowalno-ści. Z kolei ekonomia normatywna jest nierozerwalnie związana z sądami wartościującymi na temat pożądanych stanów gospodarki czy jej segmentów, z sądami połączonymi z ocenami zarówno jednostek, jak i grup społecznych. W odróżnieniu od hipotez ekonomii pozytywnej sądy wartościujące, a więc i twierdzenia ekonomii normatywnej, nie podlegają ocenom w kategoriach racjonalności ekonomicznej. Stąd też ekonomia ta jest z natury rzeczy subiektywna, arbitralna i nie może być traktowana jako element składowy ekonomii rozumianej jako nauka teoretyczna.
Powyższy sposób pojmowania ekonomii jako nauki został w sposób systematyczny wyłożony w pracy wybitnego ekonomisty angielskiego L. Rob-binsa O istocie i znaczeniu nauki ekonomicznej (1932) i przyjęty przez większość ekonomistów neoklasycznych1. Później ostrą granicę między ekonomią pozytywną i normatywną wyznaczył Milton Friedman (monetarysta, laureat Nagrody Nobla), w pracy The Methodology of Positive Economics /w:/ Esays in Positive Economics. Chicago 1962.
Czym zatem staje się ekonomia w wydaniu Robbinsa i neoklasyków? Mówiąc najogólniej, mamy do czynienia z pewną teorią ekonomicznego wyboru (tzw. najogólniejsza teoria wyboru), teorią zachowania się człowieka w warunkach ograniczoności dóbr. Wybór, jakiego dokonuje robbinsowski homo oeconomicus, staje się zresztą jedynie pewnym abstrakcyjnym aktem zachowawczym pozbawionym wszelkiej treści społecznej. Nauka ekonomiczna zostaje ograniczona do funkcji logiki wyboru, do umiejętności odpowiedniego kojarzenia celu i środków działania ekonomicznego.
Ostatecznie za dominujące we współczesnej ekonomii neoklasycznej można uznać pozytywistyczne stanowisko, iż opierając się na starannie dobranych, empirycznie weryfikowalnych założeniach, teoria ekonomii powinna na podstawie dedukcji tworzyć swoje uogólnienia w takiej postaci, aby można je poddać zabiegowi falsyfikacji (nie chodzi tu oczywiście o zamiar takiej falsyfikacji, ale jedynie o możliwość zastosowania takiej procedury w odniesieniu do określonych kategorii, twierdzeń czy teorii).
Jednak nie wszyscy ekonomiści zgadzają się z taką opinią. Koncepcja Robbinsa szybko spotkała się z krytyką. Atakowano zarówno przyjęte przez niego założenia, jak i jej implikacje dla polityki ekonomicznej. Już w 1938 r. (czyli w sześć lat po ukazaniu się pracy Robbinsa), wydano pracę Terensa W. Hutchisona Znaczenie i podstawowe postulaty teorii ekonomicznej (The Signifi-cance and Basic Postulates of Economic Theory), stanowiącą bezpośrednią krytykę koncepcji Robbinsa, którą autor nazwał „czystą logiką wyboru ekonomicznego”. Oprócz licznych prac Hutchisona istotne znaczenie dla utrwalenia krytycznego racjonalizmu, jako odłamu pozytywistycznej filozofii nauki, w tradycji metodologicznej ekonomii neoklasycznej miały też prace P.A. Samuel-sona, M. Friedmana i T. Koopmansa (wszyscy trzej to laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych). Samuelson w swej pracy Zasady analizy ekonomicznej (1947), stwierdza jednoznacznie, że zadaniem ekonomii jest formułowanie uogólnień, które zawierają treść empiryczną i które zgodnie z postulatami krytycznego racjonalizmu przyjmują taką postać analityczną, że można je poddać procesowi falsyfikacji.
Z kolei T.C. Koopmans (The Construction of Economic Knowledge /w:/ Three Esseys on the State of Economic Science. Nowy Jork 1957), krytykował zwłaszcza aprioryczność założeń przyjętych przez Robbinsa. Realizm przyjętych założeń wstępnych - zdaniem tego autora - decyduje o wartości teoretycznej i aplikacyjnej dedukcyjnych uogólnień formułowanych przez teorię ekonomii. Przyjęty punkt widzenia stanowi moment wyjścia do polemiki z M. Friedmanem (The Methodology of Positive Economics /w/ Essays in Positive Economics. Chicago 1953), gdyż ten ostatni sądzi, iż realizm przesłanek analizy ekonomicznej nie może być w ogóle miernikiem oceny jej ważności, ostatecznie decyduje bowiem sprawdzenie się dedukcji w rzeczywistości gospodarczej. Stanowisko Friedmana jest, jak słusznie podkreśla Samuelson, sprzeczne z jednym z podstawowych kanonów logiki i oznacza głębokie niezrozumienie istoty teorii naukowej2.
Niektórzy wręcz uznawali, że definicja Robbinsa przyczyniła się do późniejszego rozwoju ekonomii jako nauki. Por. C. Napoleoni, Myśl ekonomiczna XX w. Warszawa 1969.
Obszerne omówienie tej dyskusji zaprezentowane zostało w pracy L.A. Boland, The Dounda-tions of Economic Method. Londyn 1982.