50 (227)

¹

RYBA

Należy również pamiętać, że trzymanie większej liczby ryb nie oznacza możliwości przypadkowego doboru gatunków. Nadal należy mieć na uwadze, że nie kolory obsady są najważniejsze, a podstawowe kryteria doboru obsady nadal to: dieta, poziom agresji, długość ciała oraz wymagana wielkość akwarium. Pamiętajmy również, że pyszczaków nie trzyma się parami. Minimalna liczba ryb z jednego gatunku z grupy Mbuna to 4-5 sztuk. Także sam zbiornik i jego wyposażenie mają tu duże znaczenie. Każde przerybione akwarium musi być wyposażone w odpowiednio wydajny filtr, zazwyczaj przeznaczony do oczyszczania co najmniej dwa razy większej ilości wody. Jednak przejdźmy do praktyki.

Wady i zalety kontrolowanego przerybienia

Jak określić, kiedy nasza obsada będzie odpowiednio duża, żeby nazwać ją kontrolowanym przerybieniem? Standardowo przyjmuje się, że w nieprzerobionym akwarium z pysz-czakami z grupy Mbuna na każdą rybę powinno przypadać 15-20 litrów wody. Daje to możliwość obrania rewiru praktycznie każdemu samcowi, a i zdominowane ryby mają wystarczającą ilość miejsca, aby znaleźć swój kąt w akwarium. Przy kontrolowanym przerybieniu wartość ta wynosi 10-15 litrów na rybę.

Takie rozwiązanie ma zarówno wady, jak i zalety. Przede wszystkim w przerybionym akwarium ryby wydają się czuć pewniej i nie przejawiają takiej płochliwości, jaka zazwyczaj występuje w akwarium o nieco skromniejszej obsadzie. Jest to spowodowane zarówno tym, że w dużej grupie szansa uniknięcia zagrożenia jest większa, jak i tym, że ryby nieustannie przeganiają się z miejsca na miejsce. Wygląda więc to tak, jakby beztrosko pływały po całym akwarium. Ponieważ wszystkie możliwe terytoria są zajęte, ryby cały czas wpływają na teren któregoś z samców. Agresja jednak nie jest tu poważnym zagrożeniem, gdyż po pierwsze bardzo małe terytorium, na którym cały czas przebywają inne ryby nie ma zbyt dużej wartości dla samca i nie jest tak zaciekle bronione, a po drugie agresja rozkłada się na większą liczbę ryb. Należy się tylko zastanowić, czy chcemy pozbawić się przyjemności oglądania naturalnych zachowań takich jak obieranie i obrona rewirów, zaganianie w nie samic, zaloty, a wreszcie bardzo widowiskowe tarło. Jeśli ktoś raz był świadkiem takiego widowiska, na pewno będzie mu ciężko z tego zrezygnować na rzecz kontrolowanego przerybienia. W akwariach o mniejszej obsadzie ryby dostarczają nam o wiele więcej wrażeń. Należy jednak zdać sobie sprawę, że jedną z cech jest płochliwość i naturalna skłonność do przebywania w skałach. I niestety również takie zachowania przyjdzie nam oglądać w akwarium. Czy to jest jednak wada? Dla estetów, dla których ważny jest wir kolorów, widoczny, jak tylko zbliżymy się do akwarium, na pewno tak. Jednak jeśli ktoś woli dostrzec „różnice charakterów” pomiędzy poszczególnymi osobnikami, a pamiętajmy, że pyszczaki to bardzo „charakterne” ryby, lub obserwować opisane wcześniej naturalne zachowania, na pewno uzna wyższość takiej obsady. Co więcej, taka obsada pozwala na utrzymanie odpowiednich warunków w akwarium bez większego wysiłku.

Takie rozwiązanie ma jednak również wady. Jak wspomniałem, wartość sporego rewiru, praktycznie nieodwiedzane-go przez inne ryby sprawia, że starania samca utrzymania takiego porządku rzeczy są znacznie większe. Dlatego też będzie bardziej zaciekle bronił swojego ulubionego kamienia czy przytulnej groty. Agresja w tym przypadku skierowana będzie raczej przeciwko niewielkiej liczbie ryb, więc ryzyko zamęczenia także będzie większe. Trudniejsze jest również ponowne wprowadzenie do akwarium samic, które były przeniesione do kornika, lub wpuszczenie nowych ryb. W mniejszej grupie hierarchia jest ściśle ustalona i każda