się, ucałował jej policzek i otarł resztki lepkiej substancji z jej gumowych ust. Mama mówiła mu żeby nie dotykał Peg i nie robił jej brzydkich rzeczy do ust, ale on nie potrafił się oprzeć. Za bardzo ją kochał, by zostawić ją w spokoju. Jeżeli Mama dowie się, że robił brzydkie rzeczy, znowu schowa gdzieś Peg i znowu będzie musiał jej szukać.
Przechodząc obok martwego ciała Angie, Teddy zatrzymał się na chwilę, podziwiając jej nagość. Już wcześniej podglądał siostrę podczas ubierania, ukryty w garderobie, ale nigdy nie widział jej części intymnych z tak bliska. Fascynowały go czarne włoski między jej nogami - Peg tego nie miała. Ostrożnie dotknął jej uda i natychmiast cofnął rękę, jakby go oparzyło. Tymczasem ciało Angie zrobiło się raczej zimne. W końcu, minęły już cztery godziny.
„Nienawidzę cię" - syknął prosto w jej nieruchome oczy.
Znowu dotknął uda Angie, ale tym razem nie cofnął ręki. Delikatnie przesunął ją po biodrze i skierował się w stronę krocza. Drugą ręką rozsunął jej muskularne nogi. Na podłodze między nimi znajdowała się niewielka kałuża moczu. Z zaciekawieniem zaczął badać jej genitalia, była delikatniejsza w dotyku niż Peg i chociaż jej ciało było zimne i blade, wewnątrz poczuł przyjemne ciepło. Jej makabryczna seksualność zaczynała go podniecać.
Powinien już przestać — Matka będzie się gniewać, że robił brzydkie rzeczy- Nie cierpiała brzydkich rzeczy; Tato przekonał się o tym na własnej skórze. Lubiła tylko szyć i oglądać Family Fe ud, podobał jej się ten Richard Dawson.
Ale Angie była taka miękka i uległa. Skóra Peg stwardniała i zrobiła się w środku lepka - miał ją już od dziesięciu lat (zamówił ją sobie z magazynu porno, kiedy miał osiemnaście lat) . Angie była wtedy pięcioletnim brzdącem, a teraz wyrosła na piękną młodą kobietę. Nie nienawidził jej aż tak bardzo, ale nie powinna była zabijać Peg. Przecież on tylko podglądał ją pod natryskiem. To nic nowego, ale mogłaby powiedzieć Matce, a ona nie zniosłaby takiego świn-tuszenia w swoim domu. Dlatego właśnie musiał chować
Trudna Droga z Piekła
przed nią Peg. Matka była taka staroświecka; tak wie-jg musiał przed nią ukrywać.
Poszedł do garażu po szpadel i zaczął kopać grób. łysiał zdążyć, zanim wróci Matka.
Ziemia była miękka, więc nie zajęło mu to więcej ni i pół godziny.
Czas szybko mijał, więc poszedł na górę, żeby posprzątać. Chwycił ręcznik i poszedł do pokoju Angie, odciągnął ją kawałek dalej. Kałuża zdążyła wsiąknąć w dywan, zostawiając ciemną plamę. Teddy dokładnie osuszył ją ręcznikiem, który następnie wrzucił do garderoby.
Ciągnąc ciało siostry przez duży pokój, rozważał pewną myśl. Był to jego najlepszy pomysł w całym życiu. Gdyby Matka lubiła brzydkie rzeczy, byłaby i niego dumna.
Puścił ramiona Angie i wrócił do swego pokoju. Widok zmaltretowanego ciała Peg sprawiał mu ból; rana w jej piersi wydawała się jeszcze większa. Jednak była już stara - pomyślał. Może to lepiej, że umarła.
Teddy odrzucił nóż i przeniósł puste ciało lalki przez kuchnię, na podwórko. „Przepraszam, Peg", powiedział, zwracając się do jej umalowanej twarzy, jeszcze jej nie pochowa - najpierw wypróbuje swój pomysł i jeżeli się uda, wtedy ją zakopie.
Matka mogła przyjść lada chwila, Teddy musiał się spieszyć. Poszedł do pokoju siostry, zdjął spodnie i uklęknął obok ciała. Chociaż zapach śmierci przyprawiał go o mdłości, życie było dla niego jeszcze bardziej przerażające. Był typem podglądacza, ale teraz było już za późno na podglądanie, a ona świetnie pasowała do jego planu, mógł schować ją tak jak Peg.
W chwili kiedy Teddy niezdarnie dosiadł swojej siostry w kazirodczym akcie nekrofilii, samochód Matki zatrzymał się na zniszczonym podjeździe. Przez brudną szybę zobaczyła torby z gnijącymi odpadkami rzucone między chwasty koło ganku. Ten przeklęty Teddy, dokładnie taki sam jak jego ojciec.
Zaledwie kilka kroków dalej Teddy zakończy! swoją haniebną czynność; pozostał w Angie jeszcze chwilę -lubił czuć na sobie ten śliski ucisk. Czuł się za-
Utdp lyUm tohałiiem