ki wychowawcze z ojcem dziewczynki, panem M. Już od dawna nie są oni parą kochających się ludzi, ale parą dobrze ze sobą współpracujących rodziców, która na przykład wspólnie podejmuje decyzje, spędza razem z Sabiną święta takie jak Boże Narodzenie, urodziny, Wielkanoc, a poza tym pewnego razu zorganizowali oni wspólne wakacje w większym gronie przyjaciół.
W ustalone weekendy i dni tygodnia - zawsze bardzo regularnie -dziewczynka czeka ze swoim małym plecakiem na tatę, który odbiera ją i zawozi do swojego mieszkania w innym mieście, które zajmuje z obecną partnerką i jej córką. Tutaj Sabina zastaje towarzyszkę zabaw w swoim wieku, z którą dzieli pokój dziecięcy. Ma ona tam swoje własne łóżko, swoją szafę, zabawki, a poza tym czeka tam na nią jej dorosła przyjaciółka, która nie jest jej mamą, lecz nową partnerką ojca. Sabina skończyła w lipcu sześć lat i teraz cztery dorosłe i dwie małe osoby zastanawiają się, gdzie dziewczynka powinna pójść do szkoły i gdzie będzie mieszkała: u swojej matki i jej przyjaciela, czy też u ojca i jego nowej partnerki z córką. Decyzja nie została jeszcze podjęta.
Sabina obraca się w środowisku, w którym wiele z jej przedszkolnych przyjaciółek, małych kuzynek i kuzynów żyje podobnie do niej. Prawie nie zna ona domów z tradycyjnym schematem ojciec - matka -dziecko i dlatego też takie życie wydaje się jej zupełnie normalne. Dla Sabiny istnieją dwie rodziny: „mała” - mama, ona i tata oraz „duża” -mama, ona, tata, Monika i Dorota (partnerka ojca i jej córka), Hubert (przyjaciel matki), Eryk, Bartek i Sebastian (koledzy Huberta), dziadek, babcia oraz naturalnie Astor i Miau (zwierzęta dziadków).
Dziewczynka namalowała obrazek, w którego centrum znajduje się matka i ona, Sabina, co odpowiada jej zewnętrznej rodzinie. Dziewczynka z rysunku otoczona jest długimi włosami matki - to związek matki i dziecka. Wkoło nich na rysunku są wszystkie pozostałe osoby, z którymi chciałaby wspólnie mieszkać oraz z którymi w rzeczywistości spędza, w zależności od tygodnia, wiele czasu. Wybrała ona rozwiązanie „małej rodziny”, do której należy ojciec, przytrzymywany na „smyczy związków”. Na rysunku jest on tą osobą, która znajduje się najbliżej dziewczynki z matką. Ojciec nie żyje w tym samym gospodarstwie domowym, ale mimo to zaliczany jest przez dziewczynkę zarówno do małej, jak i dużej rodziny. Wszystkie pozostałe osoby, które są jej bliskie, narysowała wkoło tej „małej rodziny”. Najwyraźniej nie ma najmniejszych trudności z tą konstelacją, dokumentuje, do kogo przynależy i przedstawia, jakie systemy związków maja poza tym ogromne znaczenie w jej życiu. *
Dziecko, które może żywotnie, z radością życia i fantazją kształtować swoje życie wspólnie z rodzicami i jest akceptowane takim, jakie jest, które czuje się kochane i rozumiane, a poza tym ma wyraźny wewnętrzny obraz matki i ojca - to właśnie dziecko może stać się silne. Jednakże ani zewnętrzny porządek, ani też pozorny chaos (rodzinny) nie dają gwarancji stania się silnym człowiekiem.
5.2.4.2. .Monika: przecież jest już nas dosyć!
*** Monika, pięć lat, maluje swój obraz rodziny i opowiada: „Jestem już duża, na tym rysunku jestem księżniczką, a mama i tata są przy mnie. Wkrótce urodzi mi się brat, a może siostra. Wtedy będzie nas czworo, a ja chcę, żeby dzidziuś spał w moim pokoju!” Na pytanie, czy są to już wszystkie osoby, które wchodzą w skład rodziny, Monika odpowiada prawie oburzona: „A kto miały do nas jeszcze należeć, przecież jest nas już dosyć!”*
Wewnętrzny i zewnętrzny obraz rodziny pokrywają się ze sobą, a zmiana sytuacji rodzinnej poprzez przyjście na świat rodzeństwa została już zaakceptowana. Poprzez swoją wypowiedź: „przecież jest już nas dosyć!” ustanawia ona granicę na zewnątrz. W tym momencie wystarczają jej te osoby, w swoim wnętrzu jest ona zajęta nastawianiem i przygotowywaniem się na nadejście nowego członka rodziny. Po jej reakcji można wyraźnie rozpoznać, że w tym czasie nie ma w systemie rodzinnym miejsca na emocjonalny związek z innymi ludźmi. Jej poczucie bezpieczeństwa w obrębie rodziny wyrażone zostało poprzez nadanie sobie roli księżniczki, obok niej ojciec, który stoi w środku między dziewczynką i jej matką.
— 109 —