63

63

dobry zidek... un tobie będzie dobrze zryktować (porywa Marysię i ciągnie ku drzwiom).

MARYSIA.

Gwałtu! ratujcie! kto w Boga wieży!

SCENA OŚMNASTA.

DAWNI — MARCIN. — Fotem FELDWEBEL.

MARCIN

(wpada i odtrąca gwałtownie Mośka).

Puscaj ją psia wiaro!

MOJSIEK.

Aj waj! gewałt! panie kapral! gewałt, rebeliant! ganef!

MARCIN.

Ani mi się waz jej tykać, bo cię ubiję.

MOJSIEK (zagadując Marcina).

Jak to, co to jest, co ty mas do niej, cy ty jesteś gospodarz? ty gałgon! (na znak Mośka, Stanisław, Wojciech i Szczepan zachodzą z tyłu i chwytają Marcina).

SZCZEPAN.

Hali bruder! rechcum! bobyś posedł do śtok-auzu i dostał zelaza, kurz-ślissen.

MARCIN.

Puscajcie mię! (usiłuje się wyrwać)