do tej pory decydowali o mnie i o moim życiu, wyjmują chleb z pieca, zbierają jabłka i wstrząsają puch w poduszkach. Obowiązek chce być dostrzegany jako konkretne wyzwanie życia; nie tylko usłyszany uszami, lecz rejestrowany wszystkimi zmysłami.
Czy możemy robić jednak złej siostrze wyrzuty, że przeszła obojętnie obok wyzwań i zadań oraz nie chciała ubrudzić sobie rąk? Być może miała ona matkę, która wykonywała za nią wszystko, co wymagało wysiłku. Albo też doświadczyła tego, że jej rodzice, którzy naturalnie chcą zawsze tylko jej dobra, zaplanowali jej życie, nadając mu strukturę według własnych koncepcji.
Prawdopodobnie nigdy nie doświadczyła możliwości bycia sobą ze swoimi doświadczeniami i działaniami. To nie pokora przed tajemniczymi dokonaniami rozwijającego się dziecka była z pewnością pedagogicznym motywem przewodnim matki tak wychowanego dziecka lecz raczej niezadowolenie z tego, że jego życie rozwija się według zupełnie innych praw niż jej własne. Rodzice i wychowawcy jako planiści i kierownicy światów dziecka odbierają im prawo do własnego życia.
Czyż może to więc dziwić, że nasza zła siostra nie jest już w stanie reagować na pytania, jakie stawia jej życie i pozostawia wszelkie wyzwania do realizacji innym ludziom, a tym samym traci odwagę do działania, do podejmowania decyzji i do ponoszenia odpowiedzialności -krótko mówiąc, do życia?
Naszym obowiązkiem jako dorosłych jest pomaganie dzieciom w realizowaniu ich prawa do fizycznego, duchowego, psychicznego, moralnego i społecznego rozwoju. Zależy to w dużym stopniu od kompetencji i dojrzałości nas dorosłych, od naszego wzorca radzenia sobie z obowiązkami oraz od ekonomicznych i kulturowo - społecznych warunków, jak i czy w ogóle dzieci będą w stanie przejmować na swoje barki codzienne obowiązki.
Naszym zadaniem jest oddanie do dyspozycji dzieci przestrzeni, w której możliwe będą doświadczenia i rozwój oraz nie „zastawianie przeszkodami drogi”, która prowadzi do ich indywidualnego rozwoju.
Widzieć, zadawać pytania i udzielać na nie odpowiedzi - to jest treść naszego życia, to jest treść naszej nowej pedagogiki!
—