PERSWAZJA 205
wówczas możemy się przygotować do jej odparcia. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy feostra informuje brata, który zażywa od pewnego czasu po kryjomu narkotyki, że rodzice mają z nim „porozmawiać”. Podobnie jest z ostrzeżeniem adwokata o tym, że prokurator zdobył ostatnio nowe dowody i że zapewne zechce je wykorzystać. Ostrzeżenie to m: że pozwolić na lepsze przygotowanie kontrargumentów przez stronę „zaatakowaną”.
Ostrzeżenie oznacza zasygnalizowanie potencjalnemu odbiorcy przez osobę trzecią zamiaru nadawcy o skierowaniu na niego „ataku perswazyjnego".
Ostrzeżenie przed perswazją prowadzi zwykle do „uzbrojenia się” jednostki do walki : a'gumentami nadawcy. Jak sugerują Petty i współpracownicy (1977), technika ostrzegania jest szczególnie skuteczna w przypadku osób głęboko zaangażowanych w sprawę. Mogą one wówczas łatwo i w krótkim czasie skonstruować kontrargumenty.
Ostrzeżenia o ataku szkodliwej perswazji kierują do dzieci rodzice i nauczyciele, na przykład w sprawie możliwości bycia namawianym do skosztowania amfetaminy (ponoć najczystszą produkują polscy chemicy we własnych kuchniach) czy w sprawie oglądania pornografii przez nastoletnie dziewczęta jako wyrazu niezależności kobiet. To ostrzeganie jest społecznie pożądane. Niestety, także sekty ostrzegają swoich członków przed możliwością ataku „szatana” w postaci rodzin i przyjaciół sprzeciwiających się ich wspaniałym, nowo nabytym przekonaniom i wierzeniom. Kiedy członkowie rodziny i przyjaciele rzeczywiście zaczynają zadawać pytania w stylu: „Czy możesz czytać cokolwiek chcesz?”; „Czy nie masz żadnych oporów przed przedstawieniem swoich wątpliwości publicznie?”, ostrzeżony wcześniej członek sekty jest już na nie przygotowany. Nie tylko więc grupy starające się zaszczepić odporność na niepożądaną społecznie perswazję, ile także grupy, które zaszczepiły taką właśnie, programują swoich członków przeciw-ko... programom uodpamiającym na ich wpływy. Psychologiczne mechanizmy prowadzące ku dobru i złu są identyczne.
Problem z ostrzeżeniem jako bronią przeciw niepożądanej perswazji jest jednak taki, że niemożliwe jest ostrzeżenie przed każdą perswazją, która przejawia się na setki sposobów każdego dnia. Czasem próbują ostrzegania przed reklamami rodzice, ale obejmuje to jedynie margines możliwych wpływów marketingowych. Poza tym rodzice nie reprezentują zbyt wielkiego autorytetu perswazyjnego (w istocie antyperswazyjnego), ponieważ często istotnie znają się mniej na kupowanych dzieciom produktach (na przykład grach komputerowych czy samych komputerach z dostępem do stron porno) niż same dzieci. Poza tym ostrzeżenie często pojawia się już po akcie perswazji, a nie przed nim. Przykładem może być stwierdzenie - już po zakupie towaru - że jest on złej jakości. Gdy żalisz się komuś na ten temat, osoba ta może stwierdzić, że sama już tego ioświadczyła. A więc „ostrzeżenie” przyszło za późno. Poza tym ostrzeżenie skierowane wobec jednej perswazji (na przykład jednego rodzaju produktu) wcale nie musi się uogólnić na inne obiekty perswazji. Kto więc może nas nieustannie ostrzegać?!