6 (149)

6 (149)



tować jednak raczej jako pewne modele stylów życia czy też typy idealne (por. przyp. 2) niż jako systematyczną klasyfikację empirycznych grup.

Na początek układ charakteryzujący tzw. normalsów - kategorię najliczniej reprezentowaną w każdej populacjiTTym nieco żartobliwym mianem określam tutaj młodzież nie należącą do żadnej socjologicznej czy politycznej ekstremy.

Polscy nonnalsi pochodzą przede wszystkim z rodzin robotniczych i z rodzin „średniej inteligencji technicznej i biurowej”. Zwykle matka ma trochę wyższe wykształcenie niż ojciec. Często ich status społeczny można opisać określeniem, iż są to „dzieci proletariatu” i/lub „sfery budżetowej” [Fatyga, Fluderska, Wertenstein-Żuławski 1993|. Sami kształcą się głównie w średnich szkołach technicznych. Jeśli są licealistami, to wybierają te kierunki studiów, które - jak zapewniają „transformacyjne mity” - pozwolą zdobyć intratny zawód (ekonomia, prawo, organizacja i zarządzanie, etc.). Jeśli się nie dostali na studia chodzą do szkół pomaturalnych lub na kursy. W pierwszych latach transformacji ich obawy i lęki, jako grupy najliczniejszej, były najbardziej spektakularne. Oni też dają przykład przystosowania się do nowych warunków społeczno-gospodarczych. Dla nich najważniejsze są wartości rodzinne. Wartość pracy jest lokowana wysoko ponieważ praca pozwala zapewnić godziwe życie rodzinie. Dla chłopców ta instrumentalnie traktowana wartość kariery zawodowej lokuje się na drugim lub nawet pierwszym miejscu w tym układzie wartości; dla dziewcząt przesuwa się na nieco dalsze pozycje. Praca służy tu przede wszystkim zdobyciu pieniędzy na realizację odpowiedniego stylu życia. Wzorców dostarczają głównie amerykańskie filmy i seriale „klasy B”. Wartość autoperfek-cjonizmu jest zwykle podporządkowana karierze zawodowej. Cenią więc kompetencję bo jest ona wartością rynkową. Kompetencję tę można zresztą prosto opisać: składają się na nią dyplom wyższej uczelni, znajomość języka obcego i umiejętność pracy z komputerem. Dodajmy jednak, że nie wszyscy tego rodzaju kompetencję mogą uzyskać w trakcie coraz droższej edukacji. Chłopcy z kategorii normalsów nie deklarują skłonności prospołecznych, dziewczęta chętnie by zaangażowały się w działalność charytatywną. Kolejna ważna wartość w tym układzie to „normalność”. Jest to, jak można sądzić, metonimiczne ujęcie innych, bardziej szczegółowych wartości, a mianowicie: spokoju, stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa. Młodzi Polacy z tej grupy wysoko cenią porządek, zarówno w sensie przewidywalności prywatnego losu, jak i wydarzeń na scenie publicznej. Uważają, iż jest on podstawą przewidywania i planowania własnego życia. Wartości odświętne są tu rzadko przywoływane, dominują te, które pomagają przystosować się do codzienności. Innowacyjnością nonnalsi kierują się i\ Iko wtedy i o tyle, o ile wymaga tego konkretna strategia przystosowaw-t /a czyli o ile zmienia się sytuacja zewnętrzna. Cenią oni „radzenie sobie”. Nie powinno ono jednak - według nich - przekraczać granic „przyzwoitoś-i i” czyli naruszać reguł współistnienia z innymi z najbliższych małych grup.

I Małego mimo rosnącego poparcia normalsów dla przemian rynkowych tak nieliczni spośród nich (2-3%) stają się prawdziwymi „młodymi wilkami" w naszym stadium „wilczego kapitalizmu”. Większość widzi siebie jako pracowników najemnych w dobrych, to znaczy dobrze płacących firmach. To tej kategorii dotyczy też to, co napisałam wyżej o religii. Mamy tu do czynienia ze znacznie mniej ostentacyjnym katolicyzmem niż wśród starszych. Niektóre nauki Kościoła nie są, jako „nieżyciowe”, respektowane, ale też nie podejmuje się z nimi ideologicznej zwady tylko po prostu się je pomija. Tak, np., deklaruje się przed wstąpieniem w związek małżeński (traktowany bardzo poważnie) wypróbowanie partnera przed ślubem, przez wspólne z nim mieszkanie IFluderska 1997: 26J. Inna rzecz, na którą badania wyraźnie wskazują, to fakt, że młodzi ludzie deklarujący się jako wierzący i praktykujący katolicy znacznie lepiej przystosowują się do obecnej polskiej rzeczywistości niż ogół. Z drugiej strony przyznają się oni coraz częściej i bardziej otwarcie do kontaktów seksualnych czy do eksperymentów z narkotykami. W typologii stworzonej przez Hannę Świdę-Zicmbę [1995] opisanym wyżej normalsom najbliższy byłby zapewne (chociaż nie identyczny z nim) typ homeostatyczno-wspólnotowy [op.cit.: 280].14

Podsumowując można byłoby powiedzieć, iż dominantą ideologiczną tego układu wartości jest prorodzinność, zaś dominantą regulatywną -konformizm.

Podsumowanie powyższe nie wyczerpuje - rzecz oczywista - problemu polskich normalsów. Jednym z przejawów, wspominanego wyżej, świata nieoczekiwanego jest bowiem ich i ich rodziców „drugie życie”. Chodzi o narastającą od paru lat falę przestępczości dzieci i młodzieży. Poruszające w ciągu ostatnich lat opinię publiczną ciężkie przestępstwa dokonywane przez młodych i bardzo młodych ludzi z tzw. porządnych, 14 „Wartością fundamentalną jest dla niego życie wewnętrznie spokojne, pozbawione stresów i napięć, nie zakłócone burzliwością emocji, dystansów interpersonalnych, zaangażowania. Docenia on podobieństwo wzajemne ludzi, stwarzające szansę wzajemnego zrozumienia i harmonii; dostrzega też walory sytuacji, w których można zdać się na los, bez potrzeby zaangażowania wysiłku (...) Ceni małżeństw o oparte nie na gorących uczuciach lecz na przyjaźni i dobrym dostosowaniu, a także widzi w artość i sens takiego małżeństw a, którego jedyną racją jest narodzenie dziecka. Dostrzega też walory pracy monotonnej, nie absorbującej psychicznie (...) Tak w ięc to. co postrzega on jako zagrożenie, to interpersonalny dysonans i emocjonalne, osobiste zaangażowanie; nie stanowią natomiast dla niego zagrożenia pewne uciążliwości i dramaty życia, które przynosi los” [Świda-Ziemba 1995: 280].

61


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Będzie tak samo jak dziś, jednak pewne wartości i pewne cechy stylów życia ulegną uwypukleniu. W ram
skanowanie0074 (11) 559 DZIECI się jednak, że postępowanie rodziców nie kształtuje inteligencji, czy
maksymy raczej jako opis działania zasady kooperacji wyróżniający pewne jej szczególnie ważne aspekt
Filozofia Hegla i jej dziewiętnastowieczna recepcja la się Absolut”125. Jednakże Absolut, jako podmi
Ostatnio w niektórych przynajmniej naukach pojawiają się jednak w tym względzie pewne zmiany. Wzrost
Rozdział 1. Podstawowe definicje związane... jednak, wyłaniają się pewne problemy, związane między
Ostatnio w niektórych przynajmniej naukach pojawiają się jednak w tym względzie pewne zmiany. Wzrost

więcej podobnych podstron