zapanowano tylko połowiczne, a zagrożenia kataklizmami technicznymi wzrosły ogromnie: zatrute środowisko naturalne, wypadki na szlakach komunikacyjnych, niebezpieczeństwo totalnego zniszczenia w przypadku konfliktów wojennych, terroryzm używający najnowszej technologii. Zagrożenia te, powstałe wraz z rozwojem techniki, rodzą nic spotykane dotąd lęki. Człowiek uświadamia sobie, że ich źródłem jest ludzki rozum. Okazał się oń niezdolny do stymulowania autentycznego rozwoju człowieczeństwa.
Pozytywnym owocem ponowoczcsności jest więc .zdemaskowanie fałszywych nadziei modernizmu. Niestety, nic proponuje się niczego w zamian. Trudno bowiem uznać za pozytywną propozycję wezwanie do stanowienia prawdy o sobie w absolutnej wolności. Jaką nadzieję może odnaleźć człowiek skazany już nie tylko na samotność w poszukiwaniu prawdy, lecz na jej kreowanie? Ponowoczcsność, stawiając człowieka w obliczu totalnej beznadziejności, jest większym zagrożeniem dla osoby niż bałwochwalczy kult rozumu w modernizmie.
2. 2. Destrukcja społeczeństwa — zamach na osobę
Społeczeństwo może funkcjonować poprawnie, jeżeli wytworzy strukturę relacji, takich jak np. rodzina, władza, organizacja terytorialna, ustrój gospodarczy, powszechnie akceptowany system etyczny itp. Każde społeczeństwo musi też posiadać wizję świata przynajmniej v/ najogólniejszych konturach. Funkcjonowanie takiej wizji jest warunkiem zaistnienia komunikacji wcwnątrzspolcczncj. Z chwilą zaistnienia deficytu w zakresie podstawowej struktury relacji w życic społeczne wdziera się chaos i anarchia 1.
Powstawanie oraz trwanie istniejących struktur społecznych zakłada konieczność komunikowania się ludzi. Odbywa się ono za pomocą środków, które .pełnią rolę nośników informacji. Warunkiem komunikacji pomiędzy ludźmi jest umiejętność kodowania i rozszyfrowywania informacji zawartych w znakach. Inaczej mówiąc, osoby ludzkie są w stanie porozumiewać się, jeżeli posługują się tym samym „językiem”, czyli wtedy, gdy poszczególne środki przekazu informacji są jednakowo rozumiano przez nadawcę i odbiorcę. Możliwości są tu wręcz niezliczone. Należą do nich m. in. słowa, gesty, pismo, obrazy, a także zachowania, postawy, decyzje itp. Podstawowymi środkami społecznego komunikowania są konwenanse i obyczaje. Zwyczaje społeczne pełnią rolę „stystemu informacyjnego” i z tej racji są niezbędne. Bez nich bowiem proces osobowego komunikowania się staje się niemożliwy.
Konwenansów, obyczajów i funkcjonujących w danym społeczeństwie norm moralnych nie wolno ignorować, wbrew nim nic można bezkarnie postępować. Skutkiem odrzucenia obyczajów i konwenansów
jest najpierw brak zrozumienia, a następnie izolacja społeczna. W przypadku zaś globalnego załamania się respektu wobec konwenansów i obyczajów (nikt nic przestrzega znacznej części zwyczajów) następuje chaos społeczny40. Mówi się wtedy o kryzysie społecznym. Jego przezwyciężenie dokonuje się w następstwie ukonstytuowania się nowych konwenansów i obyczajów.
Każdy człowiek już od wczesnego dzieciństwa uczy się rozpoznawania znaczeń poszczególnych sytuacji i sposobów zachowań. Nic jest to oczywiście nauka w znaczeniu refleksyjnym, ma ona raczej charakter spontaniczny. Już niemowlę potrafi odczytywać i zrozumieć, co oznacza znalezienie się w ramionach matki. Dlatego też człowiek automatycznie rozpoznaje sens niemal każdej codziennej sytuacji. W przypadku, gdy one odbiegają od przyjętych norm, rodzi się zakłopotanie poznawcze. Wyobraźmy sobie, że spiker prowadzący w telewizji magazyn informacyjny co jakiś czas spluwa. Obserwator zadaje sobie pytania: obraził się na telewidzów i chce ich jakoś urazić: jakiś dowcip? a może zwariował? itp.
Struktury społeczne podlegają ciągłym zmianom. Jednostki nieustannie przekraczają akceptowane kanony zachowań i wartości. Nasilenie jakiegoś sposobu niekonwencjonalnych zachowań prowadzi z czasem do jego upowszechnienia, a następnie do odrzucenia starego wzorca. Podobnie wartości, wraz z przemianami kulturowymi, tracą niejednokrotnie na znaczeniu sTe" względu ~na" zmianę warunków~~dla których zostaw one sformułowane. W gruncie rzeczy kwestionowane są wówczas sformułowania wartości, ~a Hic one same. "Powstaje ko-nicczność nowego ich opracowania. W jeszcze większym stopniu konieczność ta dotyczy symboli religijnych, artystycznych i politycznych. Wraz ze zmianami kulturowymi może zaginąć też podstawa ich znaczeń <1. Konieczne jest więc stałe dostosowywanie rozumienia wartości i symboli do kultury. Tymczasem postmodernizm odrzuca wszelkie ustalenia dotyczące hierarchii wartości oraz znaczenia symboli, proponując, by każdy człowiek sam nadawał im .treść. Niestety, gdy określony symbol posiada dowolne znaczenie i gdy każdy stanowi własną hierarchię wartości, nic może istnieć komunikacja pomiędzy ludźmi. Tam zaś, gdzie upada osobowa komunikacja, tam społeczność zamienia się w stado, co zagraża rozwojowi osoby. Człowiek bowiem może skutecznie rozwijać się tylko w ramach życia społecznego, gdy dzięki zdolności do komunikowania wchodzi w osobowe relacje z innymi.
• Ludzkie „ja” w postmodernistycznym stylu życia staje się samotną monadą, a przecież w naturze ludzkiej zawarte jest ukierunkowanie ku innym, bycie z innymi i dla innych. Widać więc, że postmodernistyczny program jest zagrożeniem dla osoby, niesie ze sobą nicbczpic-
40 Por. J. Meyrowitz, Dic Fernseh-Gesellschaft. Wirkliclikcit und Identitat im Medienzcitaltcr, Wcinhcim 1987, s. 31.
*1 Por. J. A. Łato, art. cyt., s. 44.
21
Por. W. J. Burszta, IC Piątkowski, dz. cyt., s. 152.