.
»cl 3
Był rówieśnikiem Kafki i Musila, Joyce’a i Ortegi y Gasseta, Karela Ćapka i Za-miatina. Studiował Whiteheada i Russella, Husserla i Carnapa, Comeliusa i Bergsona. Czytał Frazera i Spenglera, Kretschmera iFreudą, zachwycał się Gauguinem i Picassem, Kandinskim i Strawińskim. W rozlicznych dziedzinach swojej twórczej aktywności antycypował najciekawsze i najbardziej istotne zjawiska sztuki i myśli europejskiej: swoją historiozofią wyprzedził wizje Huxleya i Orwella, egzystencjalnym niepokojem Heideggera i Sartre’a, poczuciem groteski i absurdu Ionesco i Becketta, teorią teatru Artauda i Brechta - a listę tę można wydłużać bez końca.
W Belgii nazywają go: „le genie multiple de la Pologne”.
W Szwajcarii, w języku francuskim, wychodził poświęcony mu periodyk.
W Paryżu wymieniany jest w pierwszej piątce najwybitniejszych dramaturgów XX W. \ • ; - :7i.C f>1 v
Przekłady jego dramatów, powieści i rozpraw teoretycznych ukazały się w Austrii, Czechosłowacji, Francji, Grecji, Hiszpanii,'Holandii, Japonii, Jugosławii, Kubie, Libanie, Meksyku, Norwegii, Niemczech,: Portugalii, Rumunii, Stanach Zjednoczonych, Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii,-na Węgrzech i we Włoszech.
W całym niemal świecie odbyło się kilkaset premier jego sztuk, kilkadziesiąt wystaw jego malarstwa i fotografii, kilkanaście międzynarodowych sesji i sympozjów poświęconych jego twórczości.
Rok 1985, na który przypadło stulecie jego urodzin, był - pod patronatem UNESCO - obchodzony jako rok jego imienia.
A jednak nie mam złudzeń. Stanisław Ignacy Witkiewicz - bo o nim tu mowa"-*! nadal pozostał w powszechnym odbiorze artystą niemal zupełnie nieznanym, żadnej prawdziwej międzynarodowej kariery nić zrobił, a nazwisko jego i dorobek przyswojone zostały jedynie przez niezwykle elitarny krąg koneserów. Czy został odkryty za późno? Czy zaciążyło na nim piętno prowincjonalnego kraju, z którego pochodził? Czy w ogóle jest pora na odkrywanie - i docenianie - twórców nowych, trudnych i niemediatycznych? - Nie podejmuję się w tej chwili odpowiedzieć na te pytania.
Mniemam natomiast - właśnie jako osoba pozbawiona złudzeń - że i w kraj u ^ Strindberga1 będzie na miejscu rozpoczęcie ab ovo: od możliwie zatem skondenso-
■ 1 Zob. Notę na s. 390 (przyp. red.].