3
WSTĘP
Stanisław Ignacy Witkiewicz był pisarzem wybit-|nym. Ale nie tylko: był także pisarzem — i człowiekiem — osobliwym, zagadkowym, z lekka niesamowitym. Jego niezwykły los budzi ciekawość i zgrozę jed-jnocześnie, jego dzieło — fascynację i niewyraźny lęk. ) ijWitkacy (tak się przezwał i tak go będziemy nazywać) fzbija czytelnika z tropu, rozbawia go i przeraża na ferzemian, wtrącając w rozpasaną farsę i bezlitosną {tragedię. Mistyfikuje go żartami, aby wkrótce — z peł-fną powagą — obwieszczać prawa rządzące przeznaczeniem ludzkości. Zresztą wszystko, co Witkacy pisał H czynił, określają najlepiej najwyższe stopnie przy-wydaumictu#jmiotników. Pisał bowiem zawszę w niezwykłym napię-jjciu i z zapamiętaniem, do jakiego mało kto, nawet wśród artystów, był zdolny. Sztuka i filozofia były dla fWitkacego wartościami absolutnymi. Poświęcił im — ^najdosłowniej — życie: popełnił przecie samobójstwo /{wtedy, kiedy, jak mniemał, zostały ostatecznie unie-Irnożliwionę przez historię.
Zrozumienie Witkacego jest trudne i wymaga cier-łatodowy im. ossolińskich — wydawnictwo, wrocM^pijwego wysiłku. Najpierw dlatego, że był aż nazbyt w Krakowie 1983. Naktad: sowio cgz. Ark. wyd. ®jŁojnie i wszechstronnie uzdolniony. Przez całą mło-
t, 40,25; ark. form. Al 28. Papier druk. sat. kii Itr, 70* , i. . , , _ J -
Oddano do składania 4vmio82. Podpisano do druif10^ uważał się za malarza. Tymczasem w 1925 zre-w maju im. Druk ukończono w sierpniu 1983. sygnował z twórczości plastycznej, która — niemniej —
zam. ioi8/82 u-io fzajęła szczególne miejsce w polskiej sztuce. Po pierw-
dawskie zakłady Graficzne, Wrocław, ui. oławska n Lżej wojnie, kiedy zabrał się do literatury, zaczął od
idaktor tomu: Anna Stradomska-Biallc Redaktor techniczny: Krystyna Oliwa
Zakład Narodowy im. Ossolińskich Wrocław 1983
Prtnted In Poland
PL ISSN 0208-4104 ISBN 83-04-01399-1