Bez nazwy 3 (7)

Bez nazwy 3 (7)



zostawili mi coś do jc-dzenia?” — pomyślała przed pro-

fie.T. mieszkania i nacisnęła dzwonek.

—    N;c masz kluczy? — usłyszała, gdy drzwi .się Otworzyły.— Co tak późno wracasz? Jesteśmy głodni!

Nie odezwała się. Zdjęła płaszcz i weszła do kuchni. Maż wrócił na tapczan. Dzieci, usłyszawszy, że matka jest w domu. przybiegły do kuchni, żeby ją przywitać.

—    Pomożemy ci — powiedziały ciepło. — Pewnie jesteś zmęczona.

—    A icy głodni. Przepraszam was bardzo. Zaraz będzie dobre jedzonko. Zobaczcie, co wam kupiłam na kolację...

Po godzinie Julia ponownie stała w kuchni, tym razem sama. Miała dużo czasu na intymny odpoczynek w swoim towarzystwie. W zlewne piętrzyły się brudne talerze. w torbach stały nic wypakowane zakupy, garki czekały, żeby jc wypełnić obiadem na dzień następny. Z pokoju dochodziło chrapanie męża, dzieci miały odrabiać lekcje...

,.Ta czarnulka z' laboratorium jest ładniutka" — pomyślała Julia i przypomniała sobie Renię, swoją pierwszą prawdziwą przyjaciółkę od serca. Zginęła dw?a lata temu w wypadku samochodowym. Julia dowiedziała się o tym przypadkowo, z gazety. Po wyjściu za mąż ich kontakty były luźne, sporadyczne. Ale przedtem...

Pamięta doskonale, jak się poznały. Miała wtedy 16 lat i Renia przyjechała na ferie z matką do Warszawy. Julia mieszkała wówczas w tym swoim wspaniałym, kochającym babińcu — z matką i dwoma ciotkami. Nigdy przedtem, ani potem nie widziała tak serdecznej, pełnej miłości atmosfery w żadnym ze znanych sobie domów'. Odwiedzała koleżanki i często obserwowała ich ojców —r szorstkich, antypatycznych, wymagających. Była świadkiem aikoholicznych szaleństw „panów stworzenia” i awantur. Znienawidziła mężczyzn, bała się ich. Wolała kobiety. Były milsze, serdeczniejsze, bardziej przyjacielskie...

Renta r. matką1 zatrzymamy się w ich obszernym nsie-

--zkaniu. Dziewczęta spały w jednym łóżku. Już pierwszej nocy Julia poczuła, że Henia podnosi jej nocną koszulkę i próbuje włożyć rękę między nogi. Nit zareagowała. Julia nie pamięta, czy wtedy coś się więcej wydarzyło, bo była zmęczona i szybko zasnęła. Następnego dnia Kenia powiedziała:

—    Wiesz, bardzo cię lubię. Podobasz mi się Czy możesz być dla mnie mila?

A kiedy zostały same, Kenia pociągnęła Julię na duży fotel i poprosiła:

—    Pocałuj mnie!

Julia nie miała nic przeciwko temu. Już kiedyś całowała się z koleżanką z klasy, gdy były na jakiejś szkolnej wycieczce i musiała spędzić z nią noc w jednym łóżku, bo organizatorzy żle policzyli uczestników. Nawet jej się to wtedy podobało. Tamta miała przyjemne ciało, delikatne ręce i gorące usta. Dała jej ogromnie dużo przyjemności. Potem już Julia nie miała podobnych okazji, a mimo swoich 16 lat nigdy nie całowała się z żadnym chłopcem. Zresztą w ogóle seks w żadnej postaci nie zaprzątał jej myśli...

Renia objęła ją czule. Pachniała świeżością swoich siedemnastu lat i dobrym mydłem toaletowym. Pocałowały się z żarliwą namiętnością. Potem Renia rozpięła Julii bluzkę i dotknęła jej piersi.

—    Kocham cię — wyszeptała. — Tak cię pragnę!

—    Poczekajmy do nocy — powiedziała Julia. — Zaraz wróci ciocia ze sklepu.

—    Będziesz dziś chciała? — ucieszyła się Renia. — Jesteś wspaniała!

Tuliły się do siebie i dotykały swoich piersi, aż do chwili, gdy usłyszały stukot drzwi wejściowych. Pobiegły do łazienki, żeby doprowadzić się do porządku. Umyły w zimnej wodzie rozpalone policzki i lekko je 'przypudrowały, żeby zamaskować pałające rumieńce.

—    Może wyjdziecie? — zaproponowała ciotka Marta.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy1 (7) %wek zjawił się kolb południa —    Babciu! Zrób mi coś do zjedzenia. Z
Bez nazwy$ 58 Intormacic dodatkowe do PN-88/U-044KI BADANIA Y1 EDO METRZE NR APARATU Tob!i ca I-10
Bez nazwy) 63 Inloimacjc dodśukouc do PN-X8/B*iWJKl Tablico 1-15OZA/ACZAA//E W/ICOTNOŚC/ O PTYMA l W
Bez nazwy 6 (5) —    Załóż mi gumcię kotku, wiesz, jak mnie to bierze. Z Karolem nie
Bez nazwy (4) Pani Rumhold wsiadła do windy, ale przedtem zauważyła, że Cina Grayson stoi przed drz
Bez nazwy (9) Przedmioty, które pasujq do siebie, połącz w pary liniami. Wyjaśnij, dlaczego połączy
Bez nazwy 3 (23) Moment potrzebny do pokonania oporów występujących na zwojach gwintu wynosi : gdzie
Bez nazwy V. REDAKCJA TEKSTUV.l. Adresat Do kogo się zwracamy pisząc pracę magisterską? Do promotor
Bez nazwy 5 IV. Wykorzystywanie synchrotronów do badań strukturalnych V. Zjawisko dyfrakcji promieni
Bez nazwy - /fik mi    xvdwnaM,G, i^Łójc<xX»7)j £ dcw&jjtf AjAu;Oj -
Bez nazwy 1 2 oprogramowanie można podłączać do sterowania PLC. Dzięki temu, wprowadzany program naj
Bez nazwy(2) SZCZYPTA SOU: -dodana do ugotowanego rabarbaru odkwasi go i można będzie wówczas dodać&

więcej podobnych podstron