415
-'aca wyobcowana
> odrzeczywistnienie siebie samego, w karę dla siebie, a swój własny produkt w stratę, w produkt nie aieżący do niego, stwarza tym samym panowanie tego, kto nie produkuje, nad produkcją i nad pro-:uktem. Wyobcowując od siebie swoją własną działalność, przyswaja komuś obcemu działalność doń 'lenależącą.
Dotychczas rozpatrywaliśmy ten stosunek tylko od strony robotnika; dalej rozpatrzymy go także od nrony nierobotnika.
Otóż poprzez pracę wyobcowaną, wyalienowaną robotnik kształtuje stosunek, w ja-—- pozostaje do tej pracy człowiek, któremu jest ona obca, który stoi poza nią. Stosunek robotnika do :-y kształtuje stosunek do niej kapitalisty, czy jak tam nazwać pracodawcę. Własność prysną jest więc produktem, wynikiem, konieczną konsekwencją pracy wyalienowanej, zewnętrznego stosunku robotnika do przyrody i do siebie samego.
Pojęcie własności prywatnej otrzymujemy zatem w drodze analizy z pojęcia pracy wyalienowanej, tzn. wyalienowanego człowieka, wyobcowanej pracy, wyobcowane-£ życia, wyobcowanego człowieka.
Co prawda, biorąc za punkt wyjścia ekonomię polityczną, otrzymaliśmy pojęcie pracy wyalienowa-(wyalienowanego życia) jako rezultat ruchu własności prywatnej. Ale analiza tego pojęcia wykazu-że chociaż własność prywatna występuje jako podstawa, jako przyczyna pracy wyalienowanej, jest raczej jej następstwem, tak jak i bogowie pierwotnie są nie przyczyną, lecz skutkiem zbłąka rozumu ludzkiego. Później stosunek ten przekształca się we wzajemne oddziaływanie.
Dopiero w ostatecznym, kulminacyjnym punkcie rozwoju własności prywatnej znów odsłania się ta najemnica: własność prywatna okazuje się, że z jednej strony jest produktem pracy wyalienowanej, ugiej zaś - środkiem jej alienacji, realizacją tej alienacji.
Wyjaśnienie to rzuca od razu światło na różne nierozwiązane dotąd sprzeczności.
1 Punktem wyjścia ekonomii politycznej jest praca jako właściwa dusza produkcji, a mimo to pracy : rzyznaje ona nic, własności prywatnej zaś wszystko. Proudhon wyciągnął z tej sprzeczności wnioski • orzyść pracy, przeciwko własności prywatnej. Widzimy jednak, że ta pozorna sprzeczność jest znością pracy wyobcowanej z samą sobą i że ekonomia polityczna wyraziła tylko prawa pracy owanej.
Widzimy więc również, że płaca robocza i własność prywatna są identyczne, gdyż istnienie płacy,
. to produkt, przedmiot pracy, opłaca samą pracę, jest tylko koniecznym następstwem wyobcowa-pracy, boć w płacy praca występuje niejako cel sam w sobie, lecz jako służebnica płacy. [...] Wymuszona przemocą podwyżka płacy (nie mówiąc już o wszelkich innych trudnościach, nie c już o tym, że jako anomalię można by ją utrzymać również tylko przemocą) byłaby zatem 'e lepszą opłatą niewolników i nie zapewniłaby ani robotnikom, ani pracy ich ludzkiego charak-i godności.
Ba, nawet równość plac, której żąda Proudhon, przekształca tylko stosunek obecnego robotnika do ■7 w stosunek wszystkich ludzi do pracy. Społeczeństwo zostaje tu ujęte jako abstrakcyjny kapitalista. Płaca jest bezpośrednim następstwem pracy wyobcowanej, a praca wyobcowana jest bezpośrednią zyną własności prywatnej. Dlatego z upadkiem jednej musi upaść i druga, i Ze stosunku pracy wyobcowanej do własności prywatnej wynika następnie, że emancypacja spo-ństwa z własności prywatnej itd., z niewoli, przybiera polityczną postać emancypacji t n i k ó w nie dlatego, by szło tylko o ich emancypację, lecz dlatego, że ich emancypacja zawiera ogólną emancypację człowieka, a zawiera ją dlatego, że cala niewola społeczeństwa zawarta stosunku robotnika do produkcji, a wszelkie stosunki niewolące człowieka są jedynie odmianami stwami tego stosunku.
: z pojęcia p r a c y wyobcowanej, wyalienowanej otrzymaliśmy w drodze analizy własności prywatnej, tak też można z pomocą obu tych czynników wywieść wszyst-