jednej z dziedzin codzienności, pojęcie układu odniesienia (structure of relevance) i „znaczących innych”.
Z koncepcji Webera przejął Berger przede wszystkim poglądy metodologiczne, dotyczące unikania wartościowania w naukach społecznych i podstawowego dla socjologa zadania rozumienia rzeczywistości społecznej. Dzieli z nim przekonanie o przemożnym wpływie racjonalizacji na rozwój kultury Zachodu i chrześcijaństwa, a także znaczenia biurokracji i mechanizmów legitymizacji społecznej. Odwołuje się także do koncepcji Webera zawodu jako powołania, odnosząc ją do socjologii i socjologii religii.
Jeżeli zaś chodzi o Meada, to jego wpływy widać głównie w sposobie, w jaki Berger widzi relacje między jednostką a społeczeństwem, w którym podstawę aktów społecznych stanowi komunikacja. Również od Meada zaczerpnął Berger pojęcie jaźni i jaźni społecznej (self) oraz „ja” przedmiotowego i ,ja” podmiotowego.
Pojęcia te będą się pojawiać w takim znaczeniu, jakie im nadaje Berger w dalszym toku analizy jego koncepcji, zacząć natomiast wypada od jego ogólnych rozważań na temat specyfiki socjologii. Jednym z najważniejszych i najtrudniejszych dla socjologa zadań, a źródłem najczęstszych błędów tej dyscypliny jest zdaniem Bergera mylenie dwóch odrębnych poziomów analizy — konstatacji dotyczących tego, co „jest” i tego, co „być powinno”. Spośród klasyków tylko Weber, w przekonaniu Bergera, uniknął tej pułapki. W teorii Durkheima i w jego koncepcji społeczeństwa obecna jest fuzja pomiędzy tym, co jest a tym, co „być powinno”, a to pomieszanie dwóch perspektyw zostało przejęte przez funkcjonalistów (Robert Merton i Talcott Parsons), jako normatywny pozytywizm, wynikający chociażby z faktu, że wskazanie na funkcjonalność jakiegoś zjawiska niemal automatycznie pociąga za sobą pozytywne wartościowanie tegoż zjawiska. Z kolei w koncepcjach marksistowskich znaleźć można utopie dotyczące przyszłości, również wynikające z braku oddzielenia tego opisu i analizy istniejącej rzeczywistości od założeń normatywnych i ocen dotyczących tego, jaka ta rzeczywistość powinna być.
Z tych krytycznych rozważań dotyczących klasyków, i ciągle obecnego w teraźniejszości pozytywizmu i utopii1, wyrasta odwołanie się do Webera i postulat powrotu do Webera nie tyle w sensie dosłownym, ile do ducha weberianizmu, tj. do oddzielenia analizy od wartościowania, powrotu do wielkich pytań, uwzględniających globalne problemy świata, międzykulturowe i historyczne porównania, w przeciwieństwie do obecnej praktyki zdominowanej przez perspektywę „parafialną”2. Z rozważań odwołujących się do Webera wyłania się wizja socjpjogiLjąJkp powołania, której podsta- ; woym narzędziem badawczym jest[ verstehen /jako rodzaj interpretacji. Interpretacja nie jest dowolna; z jednej strony opiera się na zbudowaniu określonego konstruktu teoretycznego, z drugiej zaś — na wniknięciu w materię analizowanej kwestii czy sytuacji, która posiada swoją własną strukturę odniesień i typifikacje. Zadaniem socjologa jest odkryć tę strukturę i użyć ją do własnych analiz — co więcej, jak mówi Berger — warunkiem obiektywności ustaleń socjologa jest dialektyczny związek pomiędzy schematem koncepcyjnym a gromadzoną empirią3. Socjolog więc w swoim warsztacie musi posługiwać się tymi elementami, które, zgodnie z koncepcją Bergera, stanowią analityczne elementy konstruowania rzeczywistości społecznej — interpretacje, typifikacje i obiektywizacje — procesy tworzące porządek społeczny. Co zatem różni socjologa od zwykłego człowieka albo inaczej — jakie ponadto kwalifikacje ma socjolog? Przede wszystkim — odpowiada Berger — socjolog posiada wiedzę na temat badanego
* *j y
wycinka rzeczywistości, dysponuje wieloma różnorodnymi interpreta- | |/
cjami danej sytuacji, które chronią go od przyjęcia jednostronnego !
ii ,
stanowiska, a po drugie — posługuje się warsztatem, na który składają
1 Berger twierdzi że pozytywizm i funkcjonalizm również we współczesnej socjologii stanowią swoiste denominacje na gruncie socjologii, dwa obozy, i że tendencje te stanowią aberracje, które należy odrzucić. Por. P. Berger, H. Keller, Sociology Reinterpreted. An Essay on Method and Vocation, Anchor Books, Doubleday, 1981, ss. 12-13.
2 Tamże, s. 9.
3 Tamże, s. 49.
9