CCF20090610109

CCF20090610109



rozpoczynać. Jak widzieliśmy wcześniej, zupełnie możliwe jest pokazanie, iż świadomość nowożytna w znacznym stopniu się zsekularyzowała, to znaczy, że tradycyjne religijne twierdzenia stawały się stopniowo „nieodpowiednie” dla coraz większej liczby osób. Jednakże neoliberalne przedsięwzięcie „przekładu” używa socjologii w szczególny sposób. Dane socjologiczne jako twierdzenia poznawcze zamienia ono na normatywne — to znaczy, przechodzi od empirycznego stwierdzenia, iż pewne stany świadomości faktycznie występują częściej w społeczeństwie nowożytnym, do cpistcmologicznego zapewnienia, że te stany świadomości powinny slyżyć teologom jako kryteria ważności. Powszechnie ignoruje się w tym procesie teoretyczną możliwość, iż „defekt” poznawczy może tkwić raczej w nowożytnej świadomości aniżeli w tradycji religijnej.    .

Wcale nie wydaje się prawdopodobne, aby skrajne formy „radykalhej” teologii, jakie obecnie upowszechniają się w protestantyzmie, utrzymały się dłużej, a to z lej prostej przyczyny, że podważyłyby rację bytu instytucji religijnych, które mają legitymizować. Jako legitymizacje są one samo-uniccstwiające się. Jednakże jest wielce prawdopodobne, iż będą kontynuowane bardziej umiarkowane próby dostosowania chrześcijaństwa do pewnych kluczowych założeń o rzeczywistości, zgodnych z zsekularyzowaną świadomością. Szczególnie „subicklywizację” religii, głównie za sprawą pojęciowej aparatury psychologizmu, można uznać za szeroki trend, którego odwrót w przewidywalnej przyszłości jest mało prawdopodobny — o ile ponownie bieg wypadków nie zostanie przerwany przez taki rodzaj kataklizmu, jak ten, który w okresie międzywojennym wywołał neoortodoksję.

Analizujemy przypadek protestancki dość szczegółowo, gdyż — z powodów wymienionych wcześniej — można go traktować jako prototypowy dla sytuacji religii we współczesnym świecie. Protestantyzm egzemplifikuje podstawowy problem legitymizowania instytucji religijnej w obliczu utraty realności jej tradycji, któremu musiał zdecydowanie i wcześnie stawić czoło, choćby tylko dlatego, iż sam w sobie był ważnym czynnikiem historycznej genezy utraty tej realności. Jednakże wszystkie inne tradycje religijne z obszaru kultury zachodniej wcześniej czy później muszą stanąć przed tym samym problemem. Katolicyzm — z powodów właściwych swojej tradycji — w obliczu sekularyzacji i pluralizmu próbował z całych sił gorliwie utrzymywać pozycję oporu i, co więcej, aż do naszego wieku usiłował podejmować energiczne przeciwdziałania, zmierzające do ustanowienia czegoś w rodzaju chrześcijaństwa, przynajmniej na ograniczonym terytorium. Rewolucja faszystowska w Hiszpanii, której wojska szły w bój pod sztandarami głoszącymi królestwo Chrystusa, była najbardziej skrajnym wysiłkiem podjętym w tym celu. W ostatnich czasach procedurą częstszą jest okopywanie się katolicyzmu w subkulturach szerszego społeczeństwa, budowanie katolickich twierdz broniących przed świeckim światem, co do którego nie można już mieć nadziei poddania go rekonkwiście. Wywołuje to oczywiście wszystkie wymienione wcześniej problemy „społecznej inżynierii”, a mianowicie „techniczne problemy” utrzymania sektowego getta w wieku powszechnej umiejętności czytania i pisania, masowego komunikowania się i masowej mobilności. Tak długo, jak długo ten rodzaj obronności pozostawał dominującą postawą, katolicyzm mógł, rzecz jasna, pozwolić sobie na skromną elastyczność, w sensie czynienia ustępstw wobec zsekularyzowancj myśli. W 1864 roku Syllabus Błędów mógł jeszcze łagodnie potępiać myśl, że „Biskup Rzymu może i powinien pogodzić się i przystać na postęp, liberalizm i cywilizację, które w ostatnich czasach dochodzą do głosu”. Zaś doktrynę nieomylności papieża Sobór Watykański I ogłosił w 1870 roku wbrew tej „cywilizacji, która w ostatnich czasach doszła do głosu” i która wkroczyła do Rzymu już dwa miesiące później w osobie Wiktora Emanuela. Polityczną bczkompromi-sowość papiestwa z pewnością łagodzono w następnych dziesięcioleciach, lecz trwająca bezkompromisowość teologiczna dobrze uwidoczniła się w pierwszych latach dwudziestego wieku w stłumieniu tak zwanego ruchu modernistycznego. Silny ruch liberalizacji teologii katolickiej oczywiście miał miejsce w różnych krajach, szczególnie od czasu Soboru Watykańskiego II, lecz można wątpić, czy będzie w stanie pójść dalej w modyfikacji głębokiego konserwatyzmu tej instytucji. Właściwie, jeżeli pamięta się o dyskutowanym wyżej rozwoju protestantyzmu, konserwatywnym przeciwnikom zbyt radykalnego aggiornamento należy przypisać sporo socjologicznego instynktu.

219


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20091006056 tif jak gdyby nimi były, to jest poddajemy je ; rozumieniu. Oto samochód: można nim
CCF20090831088 152 „TjL.bezwanmkowa-agólnośćj która odtąd jest prawdziwym przedmiotem świadomości,
Wagony kolejowe i hamulce (134) w czasie podróży było jak najmniejsze. Zalecany kształt fotela jest
CCF20090522137 276 Odczytać rzeczywistość że pływał. Zupełnie odmienna jest sytuacja Salgariego. Ja
Image293 Możliwe jest wykorzystanie funkcji pomocniczych wyższych poziomów. Sposób ich tworzenia jes
poetyka017 Możliwa jest tutaj bezpośrednia analogia do kompozycji dzieła literackiego. Podobnie jak
2.1.8 Kwerendy - widok SQL W widoku SQL możliwe jest, w skrócie, zarówno tworzenie kwerend do bazy d
page0452 448 o wiele niżej położonego zwierząt ssących. Jakoż w rzeczywistości, jak widzieliśmy, jes
Charakterystyczną cechą języka C/C++ jak i wielu innych języków programowania jest możliwość budowy

więcej podobnych podstron