448
o wiele niżej położonego zwierząt ssących. Jakoż w rzeczywistości, jak widzieliśmy, jest rzeczą niemożliwą anatomicznie przyczepić człowieka do żyjących małp antropoidalnych. Właśnie owo pokrewieństwo krwi, wręcz przeciwne danym anatomii, dowodzi, jak niepewne są wnioski, które z niego bywają wysnuwane... Chemiczne pokrewieństwo krwi może być wskazówką pochodzenia, ale nie musi go dowodzić, gdyż może ono być wywołane przez podobne stosunki życia fizyologiczne, lub inne, jeszcze nam nieznane warunki#1).
Ci, którzy z G. St. Mivartem i Jezuitą O. Wasmannem przyjmują możliwość, że Bóg tchnął duszę rozumną w gotowy organizm zwierzęcy małpy antropoidalnej, i w ten sposób stworzył człowieka, nie napotykają trudności przy wyjaśnieniu źródła chemicznej tożsamości krwi u człowieka i małp antropoidalnych. Za to jednak zjawia się w tej hypotezie inna, bardzo wielka trudność, mianowicie byłoby rzeczą niemożliwą wyrozumieć jedność natury ludzkiej. Według tego bowiem przypuszczenia człowiek byłby zlepkiem dwóch, luźnie ze sobą złączonych substancyi, ducha i gotowego organizmu zwierzęcego; byłaby to symbioza dwóch indywiduów, ale przepadłaby jedność natury ludzkiej, którą to jedność objaivia nam pierwszy lepszy akt naszej świadomości; dusza nie byłaby jedyną formą sub-stancyalną ciała ludzkiego, byłaby ona, jak to niegdyś Platon nauczał, zamknięta w ciele jakby w jakiemś więzieniu, i związek jej z ciałem byłby zawsze dla niej czemś nienaturalnem. Natomiast ci, którzy wyrażenia Pisma św. Starego i Nowego Zakonu o stworzeniu człowieka biorą w znaczeniu literalnem, nauczając, że pierwsza para ludzka zjawiła się na ziemi przez osobny akt stwórczy Boga i co do duszy i co do ciała, mogą ową tożsamość chemiczną krwi u człowieka i u małp wyższych wyjaśnić, podobnie jak i inne cechy wspólne człowiekowi ze zwierzętami, w ten sposób, iż skoro człowiek miał posiadać ciało zwierzęce, to Stwórca w planie budowy tego organizmu, zbliżonego pod względem morfologicznym i anatomi-czno-fizyologicznym do organizmów zwierząt z rzędu: Prima-
1) Por. Dr Johann Bumiiller: Die Entwicklungstheorie und der Mensch. Miinchen 1907, str. 48.