448 PLATON.
Etymologia wyrazu znana jest, a historya bardzo ciekawa. Rozmawiano zawsze, ale rozmowa umiejętna nie jest dawmiejszą od wieku Peryklesa. Gieniusz grecki wtedy razem z drainatem, stworzył i dialog. W sztukach Eurypidesa jest on już delikatnym przy rządem, którym udzielają sobie bohaterowie na wzajem wszelkiego rodzaju wątpliwości, nawet metafizyczne. lo też nie rozmawiają oni, aby posunąć naprzód akcye, lecz dla przyjemności rozprawiania. Czuć w powietrzu Sofistów; słychać zewsząd dyskusye ich uczniów, starych i młodych. Sofistom zaś dostała się dialektyka od Eleatów, niezrównanych szermierzy. Zapewne i przed nimi często dyskutowali filozofowie, każdy z uczniami swymi, o prawdach fizykalnych lub matematycznych; rzucali nieraz mimochodem, jak He-raklit, jakąś regułę logiczną, lub zbijali zdanie im przeciwne, ale sztuką świadomą, umiejętną stała się dialektyka dopiero w rekach Zenona, gdy ku skuteczniejszej obronie systemu parmenidesowego *), począł dowodzić, że każda teorya przeciwna błędną być musi, ponieważ zawiera w sobie sprzeczności. Odkrywać kontradykcye w obcej hipotezie a swoją własną okazać wolną od nich, miało być celem dialektyki, wzniosłym i świetnym. Na to jednak potrzeba było, aby każdy wierzył w hipotezę własną. Wkrótce przekonano się, że to niewygodnie, nawet niebezpiecznie, a tak stało się, że dla względów praktyczuych zaczęto używać dialektyki na kształt klingi obosiecznej, zarówno do bronienia, jak do zbijania każdego zdania, nawet własnego, wedle potrzeby chwili, byleby dogadzać zmiennym zachciankom słuchaczy Zenon głosił, że prawo przeciwieństw jest kryteryum niewątpliwem bytu i prawdy 2), Sofiści je odrzucali, jako niezgodne z ciągle zmieniającą się rzeczywistością a tak odjęli dialektyce nietylko możność tłumaczenia czegokolwiek lecz nawet zbijania. Każde zdanie mogło być prawdziwem, każde fałszywem a wykazywanie sprzeczności stawało się igraszką słów, której nikt nie brał na seryo, krom tego, który z niej ciągnął dochody.
J) Zob. Tom I. str, 260.
2) Ważne uwagi o metodzie dialektycznej Zenona znajdują sie w komentarzu Proklosa do platońskiego Parmenidesa. Ogłoszony w czwartym tomie P r o c 1 i o p p. ed. Cousin. Parisiis 1820—27, a w poprawnem wydaniu w S t a 11 b a u m’a riaionis Parmenides etc. Lipsiae 1839.